«Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» Mk 4, 38b

Dla chrześcijanina sytuacja nigdy nie jest beznadziejna. św. Jan Paweł II

Ileż to razy słyszę – Bóg mnie nie kocha… Bóg mnie opuścił… Bóg jest głuchy… Bóg o mnie zapomniał…

Tymczasem jednak każdy upadek, każde oddalenie się od Bożej miłości, przysłania mi Oblicze Pana, powodując często irracjonalne ataki paniki i paraliżującego lęku… I zdawać by się mogło, że Pan Jezus rzeczywiście jest obojętny na mój los, na słowa modlitwy, na moje błaganie…

Nic bardziej mylnego! On czeka na choćby najdrobniejszy gest z mojej strony, by w swym wielkim Miłosierdziu i wszechmocy uciszyć wszelkie wichry, powstrzymać każdą burzę, ukoić wszelaki ból i strach, i przytulić do swego Miłującego Serca.

Gdy wydaje Ci się, że Jezus śpi, że nie jest obecny w Twoim życiu, że może o Tobie zapomniał – wezwij Go po imieniu. Wezwij, i opowiedz o swoim niepokoju, o tym wszystkim z czym sobie nie radzisz, co Cię przytłacza, przerasta, otępia, ogranicza i załamuje. Tylko On może to przemienić!

Masz odwagę poprosić?

Panie, przymnóż nam wiary!!!

Dobrego, bezpiecznego dnia ❤️+

Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak.  Mk 4, 26-27

Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro. św. Jan Paweł II

Królestwo Boże nieustanie trwa. Niezależnie od sytuacji politycznej, od chorób, wojny, cierpienia, od nagonki na Kościół, kontrowersyjnych wydarzeń czy wypowiedzi ludzi Kościoła – królestwo Boże trwa. Niezależnie od Twojego czy mojego stanu ducha, ani zaangażowania w jego budowanie, królestwo Boże będzie trwać, bo sam Stwórca się o nie troszczy 💖.

Czy to znaczy, że nie musimy nic robić? Nasz Bóg o wszystko się troszczy, więc wystarczy tylko patrzeć, a już na pewno nie wtrącać się i nie przeszkadzać? No cóż zbyt wielu chyba tak uważa…, choć niekoniecznie siłę sprawczą nazywają Bogiem…

Ja też długo się przyglądałam. Zbyt długo i zbyt biernie… Na szczęście mój Bóg ożywił i pobudził do życia to maleńkie i delikatne ziarenko wiary, które powolutku coraz mocniej rozrasta się we mnie, ukorzeniając się głęboko w Słowie Bożym. Pielęgnuję je nieustannie, karmiąc się Słowem i Ciałem Chrystusa, podlewając obficie łaską wypływająca z przebitego boku Chrystusa, źródła Jego niegasnącej i niewyczerpalnej miłosiernej miłości.

I tak sobie myślę, że skoro mnie, takie maleńkie, pokurczone, zdawałoby się nic nie znaczące ziarenko, mój Bóg tak wspaniałomyślnie ożywia, to ten wzrost jest możliwy dla każdego, kto tylko odpowie TAK na Boże wezwanie – bez warunków, bez ograniczeń i zastrzeżeń 😊.

TAK PANIE! Niech się dzieje Twoja wola we dnie i w nocy! Dzisiaj, jutro i każdego dnia! Kiedy się modlę i kiedy pracuję, kiedy zabiegam o sprawy doczesne, kiedy odpoczywam i kiedy śpię. Kiedy radość przepełnia moje serce i kiedy krzyż cierpienie wydaje się nie do udźwignięcia. Pragnę nieustannie trwać w bliskości z Tobą, abyś mógł mnie kształtować swoim Słowem, wedle swojego zamysłu, abyś mógł mnie użyźniać i pielęgnować mocą Twojego Ducha, i przycinać kiedy jakaś niesforna gałąź (przestrzeń mojego serca) nie będzie posłuszna Twojemu tchnieniu.

Przyjdź królestwo Twe, niech się stanie na ziemi jak w niebie!

Błogosławionego dnia  ❤️+

«Czy po to wnosi się światło, by je umieścić pod korcem lub pod łóżkiem? Czy nie po to, żeby je umieścić na świeczniku? Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!» Mk 4, 21-23

Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności, jakie panują w naszych sercach. św. Jan Paweł II

I znów porusza mnie dzisiejsze Ewangelia “Baczcie na to, czego słuchacie”, ale nie chcę się już powtarzać 😉

Nadzieja jest nam wszystkim niezmiernie potrzebna. Nadzieja – to niegasnące światło, a czasem ledwie tlący się promyczek, który dodaje sił gdy wszystko wokół zawodzi. Kiedy mrok, zwątpienie, rozpacz próbują przejąć kontrolę nad Twoim życiem, trzymaj się NADZIEI, bo nadzieja zawieść nie może! 

Ostatnio bardzo dużo trudnych, zdawałoby się beznadziejnych intencji do omodlenia… No właśnie – gdyby nie było tej iskierki nadziei, gdyby rzeczywiście nie było się czego uchwycić i ku czemu dążyć, to jakakolwiek walka nie miałaby sensu. Jednak my, ludzie wiary, z ufnością i pewnością mamy stawać w Bożej Obecności i wspierać się nawzajem. Mamy przynosić na modlitwie tych, co gorzej się mają – co już nie mają siły toczyć nierównej walki z chorobą, z uzależnieniem, co powoli przegrywają bitwę o własną godność i pokój serca – bo przecież nadzieja umiera ostatnia!

Jakiś czas temu naszła mnie taka refleksja i wciąż we mnie pracuje, że wózek mojego męża, że choroba i cierpienie, które odciskają wielkie piętno na naszej codzienności, nie są tak wielkim dramatem jak można by sądzić z zewnątrz. Oczywiście, że lekko nie jest, ale może właśnie to doświadczenie naszego krzyża, niesionego wspólnie na dobre i na złe, jest światłem, pochodnią, latarnią dla wielu, którzy użalają się nad błahostkami, czyniąc z nich wielkie problemy.

Kochani 😍 nieśmy światło Chrystusa, właśnie poprzez swoje świadectwo życia. Tak niewiele trzeba by drugiemu człowiekowi dać promyk nadziei na lepsze jutro, by stać się źródłem inspiracji i chęci do zawalczenia o siebie.

Niech Boży Duch, który jest sprawcą wszelkiego chcenia i działania, działa w nas i przez nas, rozświetlając to, co od dawna pragnie ogrzać się w blasku Bożej Miłości! Amen!

Pięknego dnia, pełnego ŚWIATŁA i NADZIEI  ❤️+

„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Mk 16, 15-16

Nie czas teraz wstydzić się Ewangelii, ale czas głosić ją na dachach. św. Jan Paweł II

Cudne jest dzisiejsze Słowo 🔥 zresztą jak co dzień 😍

Trzeba nam zatem dokonać szybkiej analizy swojego postępowania i przynależności do Chrystusa.

Jaka jest moja wiara, jeśli nie świadczę o Bożej Miłości? Jaka jest moja nadzieja, kiedy niepowodzenie, choroba i takie tam różne przykrości dnia codziennego sprowadzają mnie do parteru, rozkładają na łopatki i doprowadzają do powątpiewania w Boże Miłosierdzie? Jaka jest moja miłość, jeśli nie potrafię jej okazywać swoim najbliższym, a gdzież tam szukać dalej… ?

I znów po raz kolejny uświadamiam sobie jak wielkim błogosławieństwem jest moja odwaga pisania do Was. Piszę nie dlatego, by przechwalać się tym co dzieje się w moim sercu, ale dzięki łasce, z którą staram się współpracować jak potrafię, która dodaje mi sił i mądrości, by dzielić się swoim świadectwem życia i doświadczania Bożej miłości. Cóż ja mogę sama z siebie…, ale stając w Bożej Obecności “Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia”!

Kiedy pozwolisz swojemu Bogu działać w sobie i przez siebie, kiedy pozwolisz Bożemu Duchowi dokonywać rewolucji (wedle Jego zamysłu) w swoich planach, myślach, słowach i uczynkach, naprawdę staniesz się uczniem i świadkiem Chrystusa. A kiedy zaczniesz zwracać się z ufnością do Jego, naszej Mamy Maryi, Ona zatroszczy się o Ciebie jak o Jezusa 💖 i zawsze będziesz czuł się kochany, zaopiekowany, potrzebny, doceniany, ważny i na właściwym miejscu. Tak właśnie działa motywująca i czuła Matczyna miłość!

Wspomnienie nawrócenia św. Pawła zawsze daje mi kopa, daje nadzieję, że dla każdego jest szansa na przemianę 😊

Szaweł, prześladowca i zagorzały wróg nauki Chrystusa stał się najgorliwszym Jego uczniem, Jego wyznawcą, stał się św. Pawłem. I chociaż nie spotkał osobiście Pana Jezusa, uwierzył Jego Słowu. Fantastyczny przykład do naśladowania!

Dążmy do świętości głosząc Dobrą Nowinę w porę i nie w porę!

Błogosławionego dnia ❤️+

«Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?» I spoglądając na siedzących dokoła Niego, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką». Mk 3, 33-35

Ludzi można spostrzec zamykając oczy. św. Jan Paweł II

Jakże łatwo się dystansujemy, odsuwamy, odpuszczamy, czując, że nie pasujemy, że to nie ten czas i nie to miejsce… Kiedy mowa o Bożych sprawach to ZAWSZE jest odpowiednia pora, najlepszy czas i właściwe miejsce 😊

Pan Jezus nie ma względu na osobę. Dla Niego nie liczy się jaki masz stan konta, czy zdobyłeś wysokie wykształcenie, jaki masz status społeczny i w ogóle jak żyjesz – dla Niego jesteś WAŻNY taki jaki jesteś! Bez całej tej otoczki, znajomych, lajków, czy może fali hejtu! WAŻNE byś wypełniał Bożą wolę!

Pan Jezus właśnie pragnie spędzić z Tobą czas, chce zachwycić się Tobą! On uważa Cię za Swojego najbliższego krewnego!

WOW! Czy naprawdę masz świadomość jak jesteś bliski Jezusowi?! Czy wiesz, że łączą Was więzy krwi? Wszak Jezus przelał za każdego z nas Swoją bezcenną Boską krew, abyśmy w pełni mogli odczuć jak wartościowi jesteśmy dla Niego, jak bardzo jesteśmy umiłowani!

Aha… Już widzę te miny, już słyszę myśli – akurat mnie kocha, akurat jestem dla Niego ważny… Czemu choruję, czemu się mi nie układa i ciągle mam pod górkę, czemu nie mogę się dogadać z bliskimi, czemu tyle trudności, tyle cierpienia w moje rodzinie, wśród znajomych, czemu tyle zła na świecie, tyle bezsensownych śmierci, wojen, kataklizmów… DLACZEGO… ?!

Zamknij oczy i przytul się do Pana Jezusa, przytul się do Jego i naszej Mamy… Pewnie nie wszystko zrozumiesz, bo umysł ludzki jest zbyt ograniczony by nadążyć za Boską logiką. Poczuj się jak DZIECKO 💖Kochane, potrzebne, zawsze we właściwym miejscu – bez względu na czas, wiek, okoliczności i obciążenia.

POCZUJ SIĘ KOCHANY! TERAZ, DZISIAJ, NA WIEKI!

Jakież to wszystko niepojęte! Dziękuję Ci, Dobry Boże, dziękuję Maryjo 💖 Przytulam się i pragnę trwać w zachwycie, wbrew WSZYSTKIEMU! Amen!

Błogosławionego dnia ❤️+

Jeśli jakieś królestwo jest wewnętrznie skłócone, takie królestwo nie może się ostać. I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. Mk 3, 24-25

Bądźcie na tym świecie nosicielami wiary i nadziei chrześcijańskiej, żyjąc miłością na co dzień. św. Jan Paweł II

Czy umiesz słuchać? Czy słuchając chcesz naprawdę usłyszeć?

KOGO SŁUCHASZ?! Czym się karmisz? Czyje opinie wpływają na Twoje wybory, decyzje?

Jeśli Twoimi autorytetami są wątpliwego pokroju media i specjaliści od wszystkiego, których wciąż przybywa jak grzybów po deszczu, a pokarmem plotkarska papka i tanie sensacyjki, no to cóż… – pogody ducha ani pokoju serca z tego raczej nie doświadczysz…

Jeśli sam sobie nie ufasz i nie potrafisz dojść do ładu z własnymi emocjami, to jak chcesz zrozumieć drugiego człowieka, który niesie zupełnie niewspółmierny z Twoim bagaż doświadczeń życiowych? Jakim prawem osądzasz i wydajesz wyrok, skora tyle chaosu w Tobie? Pozory mylą… Oj, BARDZO MYLĄ! Dobrze, że nasz Bóg widzi inaczej 😊.

Ogarnij się! Z Bożą pomocą WSZYSTKO jest możliwe!

Proszę Cię dzisiaj Dobry Boże, abyś pokazywał mi moje braki, ograniczenia i ułomności, abyś oświecał mnie, wskazując jak sobie radzić z tym, czego od dawna zmienić nie potrafię, a co nie jest Tobie miłe. Proszę, aby Twój Święty Duch przepełniał pokojem każdy zakamarek mojej duszy i serca. Aby wciąż stwarzał mnie na nowo, by to co rodzi się na modlitwie mogło trwać i przynosić konkretne, obfite i trwałe owoce, na Twoją chwałę, dla mojego osobistego wzrostu i uświęcenia, a także ku pożytkowi i pociesze wielu 💖

Maryjo, broń mnie i strzeż, jako dziecka i własności Twojej. Amen!

Dobrego, spokojnego dnia ❤️+

Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: «Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie». Mt 4, 17

Na kryzys cywilizacji trzeba odpowiedzieć cywilizacją miłości, opartą na uniwersalnych wartościach pokoju, solidarności i wolności, które znajdują pełne urzeczywistnienie w Chrystusie. św. Jan Paweł II

Choćbym chowała się przed moim Bogiem, choćbym tupała, krzyczała i płakała, nie umknę przed swym powołaniem. Nie wymuszę na Panu zmiany doskonałego planu, bo On wie co dla mnie najlepsze.

Słuchaj głosu serca. Słuchaj głosu swojego Boga. Może właśnie dzisiaj Bóg wzywa Cię, abyś kogoś upomniał z miłością, abyś przypomniał komuś, że WSZYSTKO jest w Bożych rękach – najtroskliwszych, najczulszych, ale też najsprawiedliwszych.

Och, gdybyśmy naprawdę zechcieli słuchać…, gdybyśmy odrzucili te nasze najmądrzejsze mądrości i bardziej zaufali Słowu Boga – moglibyśmy nawet na te po ludzku beznadziejne sprawy spojrzeć z Bożej perspektywy.

Trzeba nam pragnąć tej zmiany. Trzeba nam otworzyć oczy serca, oczy duszy na MIŁOŚĆ, która tak bardzo chce przemieniać nasze tu i teraz.

Zmiana wymaga radykalnego działania. Przemiana serca wymaga nawrócenia. Nie jutro, nie za tydzień czy miesiąc – nawracać musimy się nieustannie, póki trwa nasze dzisiaj!

Przeżywamy dziś Niedzielę Słowa Bożego. Zasłuchajmy się w Słowo, które jest żywe, skuteczne i ostrzejsze niż miecz obosieczny, i naprawdę zapragnijmy przemiany, nawrócenia, przytulenia, wtulenia się w Miłosierne ramiona Ojca.

Jeszcze wszystko może być inaczej. Nasze WSZYSTKO na wieczność zależy od naszego dzisiaj. Nawracajmy się i wierzmy w Ewangelię, i wierzmy Słowu naszego Boga 💖🔥

Błogosławionej niedzieli w zasłuchaniu w Słowo, które pierwsze nas ukochało ❤+

Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego. Dz 16, 14 b

Tak na pierwszy rzut oka wiązanie obecności Boga z pewnym określonym miejscem może się wydawać niestosowne. A jednak trzeba pamiętać, że czas i miejsce należą całkowicie do Boga. św. Jan Paweł II

Mówią Ci żeś głupi, bo się modlisz, bo ufasz Panu Jezusowi… Mówią Ci, że to nie ma sensu, że oszalałeś, że Pan Bóg nie wymaga takiego poświęcenia, takiej ofiary…

Może i tak, ale przecież do każdego z nas nasz Bóg przemawia indywidulanie, w sposób wyjątkowy, unikatowy – tak abyśmy zrozumieli i mogli otworzyć swoje uszy i serce na Jego głos.

Trochę wiem jak to jest kiedy nazywają Cię szalonym 🤭 i choć w każdym szaleństwie jest jakaś metoda, to trzeba nieustannie zapraszać i pytać Bożego Ducha, czy to co się dzieje jest od Niego, czy to Jego natchnienia, czy to co robię jest naprawdę miłe Panu Bogu, czy przynosi Jemu chwałę.

Naprawdę bardzo łatwo się pogubić, gdy stworzymy sobie swój własny obraz Boga, a raczej bożka, który będzie miał dostosowywać się do naszych potrzeb, wyobrażeń, ambicji i planów…

Zapatrzmy się w Pana Jezusa, zapatrzmy się w Jego Najświętszą Mamę… Pozostając w ciszy, wsłuchując się w to, co ta CISZA nam powie…

Boży Głos naprawdę najwyraźniej słychać w ciszy…

W lekkim powiewie przychodzisz do mnie Panie… W lekkim powiewie przemieniasz duszą mą 💖😇

Błogosławionego dnia! ❤️+

Jezus wszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. Mk 3, 13

Patrzcie na Jezusa głębią waszych serc i umysłów! On jest waszym nieodłącznym przyjacielem. św. Jan Paweł II

Jezus przywołał tych, których sam chciał!

Od jakiegoś czasu dosyć intensywnie rozmyślam nad moim własnym powołaniem 😊 Często powraca pytanie – czy ja naprawdę robię to, do czego Bóg mnie przeznaczył? Czy rzeczywiście moje pragnienie niesienia Dobrej Nowiny i dzielenia się swoimi przemyśleniami rodzącymi się na modlitwie jest też pragnieniem mojego Boga? Czy gotowość i potrzeba modlitwy za innych, niejako współcierpienie z nimi, jest tylko moją nadgorliwością czy autentycznym współodczuwaniem, dotykaniem Bożych tajemnic?

Co do powołania do małżeństwa, to już nie pytam, bo po 29 latach to się człowiek jakoś przyzwyczaił 😉😆.

Może warto się dzisiaj zastanowić nas swoimi wyborami. Każda decyzja powoduje jakieś ciągi zdarzeń, które mają konkretne konsekwencje, przynosząc piękne, dorodne, dojrzałe, bądź cierpkie, kwaśne i karłowate owoce.

Może warto dziś zapytać Pana Jezusa, co trzeba zmienić w swoim życiu, by moje, Twoje powołanie było prawdziwym towarzyszeniem Jezusowi w naszym TU i TERAZ – nie tylko okazyjnie, od wielkie dzwonu, ale tak prawdziwie, autentycznie, z potrzeby serca, z MIŁOŚCI.

Przychodzę Panie, taka jaka jestem 😊 Znasz mnie Jezu lepiej niż ja siebie 🤭 Posłuż się mną jak zechcesz 🔥Jestem do Twojej dyspozycji 💖

Błogosławionego dnia! ❤️+

Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby Go dotknąć. Mk 3, 10

Człowiekowi koniecznie potrzebne jest miłujące spojrzenie Chrystusa.
Może najbardziej w chwili doświadczenia, upokorzenia, prześladowania, klęski – wtedy gdy nasze człowieczeństwo zostaje jakby przekreślone w oczach ludzkich, znieważone i podeptane – wtedy świadomość tego, że (…) Chrystus miłuje każdego i zawsze, (…) pozwala nam przetrwać.
św. Jan Paweł II

Można byłoby sądzić, że za czasów Chrystusa łatwiej było uwierzyć w Jego moc, będąc świadkami cudów, których dokonywał. Długo tak myślała🤭, ale Boży Duch otworzył i wciąż otwiera moje oczy, dając zobaczyć i doświadczyć DZISIAJ wielkich rzeczy Boską ręką uczynionych 🔥.

Przecież Pan Jezus właśnie DZISIAJ dotyka każdej sfery mojego życia, jeśli tylko wyrażę chęć spotkania i naprawdę chcę z Nim nawiązać relację. Przecież On czeka z utęsknieniem, by móc pochylić się nad każdą moją najbardziej banalną troską czy brakiem, a ja wciąż próbuje sama mierzyć się z monotonią, przeciętnością, a jednocześnie trudami dnia codziennego…

Biegamy, pędzimy, szukamy nie wiadomo czego, ciągle niezaspokojeni i nienasyceni w swoim pragnieniu, a jak zdobywamy upragniony cel, to podnosimy poprzeczkę i dalejże znowu za czymś…

Zatrzymaj się na chwilę. Wejdź do najbliższego kościoła, albo przysiądź w swojej izdebce z Pismem Świętym lub Różańcem. Poczuj się jak podekscytowany człowiek z ówczesnego tłumu napierającego na Chrystusa. Nie musisz jednak przepychać się i dobijać, by spotkać się z Panem. On czeka na Ciebie w intymności konfesjonału, w ciszy i nieskazitelnej bieli Najświętszego Sakramentu, w ofierze Eucharystii, gdzie pragnie cały Tobie się oddawać…

I choćbyś nawet był w wielotysięcznym, kłębiącym się tłumie, choćby potężny niepokój trawił Twoje wnętrze, a choroba odbierała siły – On chce dotykać właśnie Ciebie, On pragnie abyś sam na sam opowiedział o swoim problemie, a może podzielił się radością 💖.

Władza Pana Jezusa jest nieograniczona. Każde stworzenie wcześniej czy później zegnie kolano przed Jego Majestatem, to tylko kwestia czasu.

Nie bój się tego, czego nie rozumiesz. Zaufaj Panu Jezusowi i otwórz przed Nim swoje serce i duszę, a On usunie wszelki lęk i obawy.

PAN JEZUS NAPRAWDĘ UZDRAWIA DZISIAJ! Czy wierzysz Bożemu Słowu? Czy wierzysz w Jezusa, Syna Bożego, Zbawcę i Króla wszechświata? Czy wierzysz Jezusowi?

On czeka na Ciebie 💖

Jezu, ufam Tobie!

Błogosławionego dnia ❤️+