Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń. Oz 6, 6

Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony. Łk 18, 14b

Nie lękajcie się być świętymi! Uczyńcie kończący się wiek i nowe tysiąclecie erą ludzi świętych! św. Jan Paweł II

No cóż, świętość dzisiaj zdecydowanie nie jest popularna, a raczej piętnowana i wyszydzana. Dzisiaj promuje się siłę, atrakcyjność i różnego rodzaju inność (że tak to delikatnie określę ). Nie chcę nikomu dokuczyć ani ubliżyć, a tym bardziej odbierać prawa do świętości, ale czasem naprawdę słów brakuje…

Może trzeba głęboko zastanowić się komu, po co i jak służymy. Co nami kieruje i w jaki sposób realizujemy swoje powołanie, jak żyjemy na co dzień.

Jak już kiedyś pisałam nie chodzi o wydzieleniu przestrzeni i czasu dla Pana Boga od-do, bo przecież służba i gotowość świadczenia o Bożej miłości powinna być stylem życia każdego chrześcijanina. Prawdziwa miłość nie boi się ryzyka, nie lęka się, że nie dośpi, nie smuci się, że nie ma czasu na samorealizację. Prawdziwa, szczera, czysta miłość, zaryzykuje nawet ośmieszenie, czy odsunięcie, by wytrwać w wierności temu, co wyznaje. A nie jak chorągiewka na wietrze, gdzie dmuchnie, to się zahaczy i dostosuje jak kameleon do otoczenia.

Chcesz naprawdę poznać Boga w Trójcy Jedynego, Ojca i Syna, i Ducha Świętego? Chcesz naprawdę służyć swojemu Bogu i wypełniać Jego wolę?

Idź, kochaj swoich bliskich, odnajduj w ich twarzach umęczoną twarz Jezusa Chrystusa. Pielęgnuj i troszcz się o nich – ofiarnie, jak Maryja o swojego Syna. Pomagaj w trudzie dnia codziennego, chociaż może się to często wydawać ponad siły, lub czas nie będzie zbyt dogodny – jak Cyrenejczyk, czy Weronika w drodze na Golgotę…

Na tak wiele sposobów możesz okazać miłość swojemu Bogu. Nie trzeba wyszukanych modlitw, ani ponadludzkich wyrzeczeń. Wystarczy czyste serce i proste słowa skierowane z miłością, ale też świadomością swojej małości i grzeszności. I pamiętaj, że sam grzech nie jest jeszcze największą porażką, choć oczywiście rani Serce Ojca, pozostawiając plamy na ludzkiej duszy i konkretne konsekwencje. Prawdziwym dramatem jest trwanie w grzechu i odrzucanie miłosiernej Bożej miłości, ograbianie siebie i zamykanie serca, duszy i umysłu na niewysłowione szczęście, jakie daje oczyszczenie w sakramencie pokuty i błogosławieństwo: “Bóg, Ojciec miłosierdzia, który pojednał świat ze sobą przez śmierć i zmartwychwstanie swojego Syna i zesłał Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów, niech ci udzieli przebaczenia i pokoju przez posługę Kościoła. I JA ODPUSZCZAM TOBIE GRZECHY W IMIĘ OJCA I SYNA, I DUCHA ŚWIĘTEGO.”

To wielka radość dla naszego Boga, kiedy może na nowo Cię przytulić, chociaż On cały czas mógł, tylko Ty nie chciałeś… To wielka radość dla całego Nieba i Najświętszej Dziewicy Maryi, kiedy dzieci dane Jej pod opiekę, pod Krzyżem na Golgocie, powracają do Jej Syna i odbudowują zniszczone przez grzech relacje.

MIŁOŚĆ cierpliwa jest, łaskawa jest i WSZYSTKO przetrzyma. Taki jest nasz Bóg!

Choć czasem musi upomnieć i wstrząsnąć, to jednak wszystko robi w imię miłości, bo NASZ BÓG JEST MIŁOŚCIĄ 💖

Spokojnej, błogosławionej soboty ❤️+

„Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych». Mk 12, 29-31

Miłość jest siłą, która nie narzuca się człowiekowi od zewnątrz, lecz rodzi się w jego wnętrzu, w jego sercu, jako jego najbardziej wewnętrzna własność. św. Jan Paweł II

Ależ myśmy ostatnio ogłuchli… Skupiamy się na ciągłym mówieniu o chorobach, cierpieniu, śmierci, a słuchać to już nie bardzo chcemy, bo cóż dobrego inni nam powiedzą, kiedy tyle różnorakiej bidy wokół…

Jakże można górnolotnie mówić o Bożej miłości kiedy zaniedbuje się swoich bliskich, kiedy nie starcza nawet czasu, a może i chęci na kilka minut rozmowy przez telefon z najbliższymi, nie mówiąc już o odwiedzinach…

Jakże można zachwycać się Bożymi dziełami, gdy w sobie nie dostrzega się Boskiego pierwiastka, gdy w natłoku zajęć i chaosie codzienności zagubiła się gdzieś tożsamość dziecka Bożego…

Człowieku – najdoskonalsze ze stworzeń, uczyniony na obraz i podobieństwo Boże – spójrz w lustro! Jesteś dzieckiem Boga, umiłowanym i niezmiernie ważnym – NAJWAŻNIEJSZYM! Nasz Bóg potrzebuje całego Ciebie, aby dokonywać wielkich rzeczy💖 Nasz Bóg pragnie być kochany każdą cząsteczką Twojego serca, jednocześnie cały się Tobie oddając!

Panie, mój Boże, Tatusiu💖 proszę, aby Twój Święty Duch otwierał moje oczy, przemieniał moje serce, ożywiał mój umysł i zmysły, by Twoja Miłość przelewała się przeze mnie i dotykała tych, którzy jeszcze nie poznali i nie doświadczyli Twojej Miłości 🙏

Duchu Święty, zapraszam Cię i proszę, byś uczył mnie słuchać i właściwie reagować na ludzką niedolę, bym troskę o dobro drugiego człowieka przedkładała ponad swoje małostkowe, często egoistyczne pragnienia i działania.

Boże, choć Cię nie pojmuję jednak nad wszystko miłuję, nad wszystko co jest stworzone, boś Ty dobro nieskończone🙏

KOCHAM CIĘ MÓJ BOŻE!

Serce Jezusa, gorejące ognisko miłości, zmiłuj się nad nami!

Ale nie usłuchali ani nie chcieli słuchać i poszli za zatwardziałością swych przewrotnych serc; obrócili się plecami, a nie twarzą. Jr 7, 24

“Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, ten rozprasza”. Łk 11, 23

Ku czemu idziemy, żyjąc tak, jakby Bóg nie istniał? św. Jan Paweł II

Jakże łatwo dystansujemy się od Bożych spraw, od Bożych przykazań. Odwracamy się plecami, przymykając oczy na jawny grzech, no bo przecież świat teraz tak żyje, a skoro wielu tak postępuje czerpiąc z życia garściami ile się da, to czemuż by też tak nie korzystać…

Wydawać by się mogło, że czasem lepiej nie widzieć, że czasem lepiej nie wiedzieć, a już na pewno nie wtrącać się. Ale skoro już wiesz, nie możesz milczeć! NIE WOLNO Ci przyklaskiwać i dawać przyzwolenia na cokolwiek, co jest sprzeczne z nauką Jezusa Chrystusa! I choć obserwujemy ostatnio coraz większe rozproszenie w samym Kościele, trzeba nam jeszcze mocniej trzymać się Jezusa, jeszcze gorliwiej czytać i rozważać Słowo Boże, które jest ponadczasowe i nigdy zawieść ani zwieść nie może.

Stań dzisiaj w prawdzie o sobie samych. Pomyśl, czy jesteś z Jezusem czy raczej w Twoim sercu panuje wielkie zamieszanie. Oddaj Jezusowi wszelkie swoje braki, niedoskonałości, wszelkie niedociągnięcia, niedbałości. Oddaj to, co małostkowe, powierzchowne, co jest Twoim wyobrażeniem, mniemaniem, wizją. Pozwól, by Boży Duch oczyszczał Twoje intencje, by przemieniał to, co wciąż jeszcze w Tobie zbyt światowe i krzykliwe, aby mogło podobać się naszemu Bogu. Otwórz swoje serce na bezwarunkową Bożą miłość i ucz się tak kochać – najlepiej od Maryi, cichej i pokornej służebnicy Pana, która nigdy nie zabiegała o żadne względy, lecz trwała przy swoim Synu, dla Niego Samego.

Stać Cię na taką miłość! Możesz tak pokochać! Może jeszcze nie w tej chwili, może jeszcze musisz poukładać pewne sprawy, ale Pan Jezus czeka byś zagrał w Jego drużynie, byś razem z Nim pozyskiwał jak najwięcej dusz dla chwały Boga Ojca.

Podejmiesz wyzwanie, czy dalej będziesz trwał w błędnym kole swoich ograniczeń, zniewoleń i półprawd?

Jezus zaprasza Cię do współpracy, choć nie ukrywa, że może być trudno… Jednak zapewnia – “STARCZY CI MOJEJ ŁASKI”! Zacznij więc zbierać razem z Jezusem. Zacznij układać i planować swoje życie razem z Jezusem. To tak niewiele, a może zmienić WSZYSTKO 💖.

Życzę Ci, aby ten dzień i każdy następny był przeżywany w autentycznej bliskości z Jezusem. Życzę Ci, aby Jego cudowna i najtroskliwsza Mama, zawsze czuwała i opiekowała się Tobą, tak jak troszczyła się o wszelkie sprawy Jezusa. Życzę Ci, byś odnalazł pokój serca i byś poczuł jak bardzo naszemu Bogu zależy na Tobie. Nie przekreślaj swojego, ani niczyjego życia, tylko dlatego, że czegoś nie rozumiesz. Oddaj to naszemu Bogu, a On zatroszczy się o najdrobniejsze szczegóły.

JEZU, TY SIĘ TYM ZAJMIJ!

“Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim”. Mt 5, 19

Dekalog jest jak kompas na burzliwym morzu, który umożliwia nam trzymanie kursu i dopłynięcie do lądu. św. Jan Paweł II

Tak wielu dzisiaj fałszywych proroków, przepowiadaczy, wizjonerów, wróżbitów – zwyczajnych wichrzycieli, którzy straszą, poróżniają, opowiadają totalne bzdury, wywracając świat naszych wartości do góry nogami…

Trzeba by nam dzisiaj bardziej skupić się na potrzebach drugiego człowieka, a nie na ciągłym sprawdzaniu, szpiegowaniu i analizowaniu wypowiedzi czy postępowania. Może trzeba przystanąć i pochylić się nad ludzką biedą, strachem, niezrozumieniem, ograniczeniem, cierpieniem… Może trzeba spokojnie, cierpliwie i z wielką pokorą posłuchać, starając się podjąć dialog, a nie łapać za słowa i za wszelką cenę udowadniać swoje racje, bo przecież nikt z nas nie jest nieomylny.

Och, gdybyśmy bardziej się słuchali, gdybyśmy byli bardziej wrażliwi, bardziej otwarci, gdybyśmy chcieli modlić się za siebie nawzajem – może wielu przykrych, trudnych, a nawet dramatycznych sytuacji udałoby się uniknąć. A tymczasem jest jak jest…

Zabijamy słowem, kamienujemy ciągłymi wymówkami i wyrzutami, absurdalnymi oczekiwaniami, udowadniając kto bardziej grzeszny… Czasem aż mnie ciarki przechodzą gdy czytam w internetach komentarze osób, które uważają się za wierzących i praktykujących katolików…

STOP! Czy tak postępują uczniowie Jezusa?! Czy tego uczy Dekalog?

Z każdego słowa będziesz rozliczony. Waż je i staraj się, by były to słowa błogosławieństwa, a nie bluźnierstwa i przekleństwa.

Miej dzisiaj odwagę pomodlić się szczerze za swoje trudne relacje – w rodzinie, w pracy, na uczelni. Może nic się w tej chwili nie zmieni, może będziesz ciągle bił głową w mur, ale próbuj – w końcu pęknie najtwardsza skorupa. Miej odwagę zawalczyć o swoją godność, zawalczyć po Bożemu – modlitwą, postem i jałmużną, a nie kolejną pyskówką czy niekończącymi się pretensjami.

Boże przykazania nie są jarzmem, ani zbiorem martwych zasad. To Boża MIŁOŚĆ zebrała je w całość, by łatwiej było człowiekowi rozpoznać je, uszanować i wypełniać najlepiej jak potrafi. A człowiek wciąż chce wszystko czynić po swojemu…

Duchu Święty, pouczaj mnie proszę, abym zawsze potrafiła zło nazywać złem, bez owijania we „wszyscy tak robią” czy bagatelizowania „niewinnych” przyzwyczajeń i „małych grzeszków”; abym nigdy nie była zgorszeniem dla innych, ani przyczyną ich grzechu; abym nigdy nie naginała i nie przeinaczała Bożych Praw; i abym umiała z pokorą trwać przy moim Wiernym i Niezmiennym Bogu!

Mój Boże, miłosierny Tato, miej dla nas cierpliwość i wyrozumiałość. Okaż nam Swoje miłosierdzie! W tym chaosie konsumpcyjnego i wyzwolonego świata tak łatwo się pogubić, tak łatwo się zagubić…

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami 🙏

I Ty, któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami 🙏

Spokojnego, błogosławionego dnia ❤️+

Piotr podszedł do Jezusa i zapytał: «Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?» Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Mt 18, 21-22

Niewiele daje wolność mówienia, jeśli słowo wypowiadane nie jest wolne. Jeśli jest spętane egocentryzmem, kłamstwem, podstępem, może nawet nienawiścią lub pogardą dla innych. św. Jan Paweł II

Jakże brakuje cierpliwości, jakże brakuje pokory, szczególnie wobec siebie samej, a gdzież tam mówić o przebaczeniu, przychylności i zwykłej ludzkiej życzliwości dla tych, co rzucają kłody pod nogi i wcale nie są mili, ani dobroduszni…

Tyle postanowień, tyle dobrych pragnień, tyle chęci poprawy i pracy nad sobą – a wychodzi jak zwykle… Później ta frustracja przekłada się na niezadowolenie i odpychanie przyjaźnie wyciągniętej pomocnej dłoni, bo co mi tam ktoś będzie doradzał, przecież SAMA poradzę sobie ze swoimi kłopotami i problemami!

I tak człowiek pielęgnuje te swoje zranienia, te drzazgi, które kłują, ropieją i czasem tworzą wielki wrzód. Bez radykalnego cięcia, oczyszczenia i odkażenia ran się nie obejdzie, bo każde inne działanie będzie tylko półśrodkiem. Może i złagodzi ból, ale tylko na chwilę, tylko na jakiś czas…

Zacznij oczyszczać swoje rany w zdroju Bożego miłosierdzia, obmywając je przebaczającą i życiodajną łaską płynącą z Przenajświętszej Krwi Chrystusa i Świętego Imienia Jezus. Oczyszczony i umocniony w sakramencie pokuty, dzięki Chrystusowemu przebaczeniu i przez kapłańskie błogosławieństwo, możesz stawić czoło wszystkim przeszkodom, wszystkim lękom, strachom i demonom, które pewnie ciągle będą próbować mieszać i wyciągać starego człowieka z Ciebie.

Nasz Bóg ciągle daje Ci nową szansę. Po każdym upadku możesz wciąż na nowo powstawać i odbudowywać wszystko z czego grzech, nieposłuszeństwo i nieprzebaczenie nieustannie Cię ograbiają. Nasz Bóg czeka i nie męczy się przebaczaniem, czeka i nie brzydzi się Twoją nieprawością. Czeka, by siedemdziesiąt siedem razy powiedzieć Ci jak bardzo Cię kocha, jak bardzo jesteś dla Niego ważny, jak bardzo zależy Mu na relacji z Tobą.

Zechcesz przyjść i przytulić się do swojego Boga?

Bez przebaczenia, nie ma uzdrowienia… Bez przebaczenia zamykasz się na uzdrawiającą moc Bożego Ducha…

Zostaw więc już te żale, zazdrości, pretensje i racje. Przyjdź i pozwól, by Boże miłosierdzie oczyściło do dna każdy zakamarek i przestrzeń Twojego serca, duszy i ciała. Otwórz się na Bożą Miłość, a Ona nauczy Cię przebaczać i patrzeć Bożymi oczami, oczami serca 😍

Błogosławionego dnia ❤️+

Rozgniewał się Naaman i odszedł ze słowami: «Przecież myślałem sobie: Na pewno wyjdzie, stanie, następnie wezwie imienia Pana, Boga swego, poruszy ręką nad miejscem chorym i odejmie trąd». 2 Krl 5, 11

I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman. Łk 4, 27

Cierpienie bowiem zawsze jest próbą, czasem nad wyraz ciężką próbą, której poddane zostaje człowieczeństwo. św. Jan Paweł II

Jakież my mamy poukładane scenariusze. Jakże chcielibyśmy aby wszystko wokół toczyło się według naszych pomysłów i na naszych warunkach. A tymczasem Boski scenariusz jest nieprzewidywalny… I nic nie da bunt, tupanie ani gniewanie się na naszego Boga, bo mimo naszych cudnych planów, te Boże są tysiąckroć lepsze, choć czasem zupełnie niezrozumiałe.

Ileż to razy irracjonalnie złościłam się na życie, bo sobie coś inaczej wyobrażałam, bo to nie tak powinno wyglądać, bo ja bym to lepiej zorganizowała, poukładała, urządziła…

Oczywiście, że nasz Bóg może jednym słowem, jednym gestem zatrzymać to wszystko, co w tej chwili dzieje się złego na świecie, to co dzieje się niedobrego w naszym życiu, w naszych rodzinach i relacjach. Boża wszechmoc nie podlega żadnemu kwestionowaniu. Jednak po to Bóg dał nam rozum i wolną wolę, byśmy ich używali, byśmy słuchali i rozeznawali co naprawdę jest ważne, i byśmy wedle swoich możliwości współpracowali z Jego łaską i natchnieniami.

Nasz Bóg przemawia przez Słowo, ale często mówi też przez ludzi, sytuacje i znaki. Trzeba nam stać się jak dzieci i w wielkim zaufaniu wypełniać wskazówki, rady i podpowiedzi dawane przez Bożych ludzi, nawet takie proste i śmieszne jak zdawało się Naamanowi, który po strzeleniu focha, posłuchał porad swoich towarzyszy i doświadczył łaski uzdrowienia. Bo nasz Bóg działa jak chce i nikt nie zdoła Go przekupić ani zastraszyć.

Trwajmy więc na modlitwie, by świat zachłyśnięty wypaczoną wolnością i żądzą władzy, zaślepiony trądem moralnej zgnilizny, głuchy na wszelkie Boże i ludzkie upomnienia, wyciągał wnioski ze swoich nieodpowiedzialnych, bezczelnie głupich, absurdalnych, często wręcz barbarzyńskich decyzji, i by zaczął wreszcie przestrzegać Bożego prawa, prawa do życia i godności dla każdego człowieka!

O mój Jezu, przebaczenia i miłosierdzia, przez zasługi Twoich świętych ran!

Maryjo, Matko Miłosierdzia, módl się za nami! Amen!

Błogosławionego dnia ❤️+

A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany. Chrystus bowiem umarł za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdy jeszcze byliśmy bezsilni.  Rz 5, 5-6

“Nadchodzi jednak godzina, nawet już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli szuka Ojciec. Bóg jest duchem; trzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie”. J 4, 23-24

Pełnię modlitwy osiąga człowiek nie wtedy, kiedy najbardziej wyraża siebie, ale wtedy, gdy w niej najpełniej staje się obecny sam Bóg. św. Jan Paweł II

Mówią, że nadzieja jest matką głupich, co można rozumieć, że sama nadzieja nie wystarczy. Troszkę już żyję na tym świecie 😉 i zaświadczam, że nadzieja plus zaufanie naszemu Bogu naprawdę wystarczą 😊. Oczywiście, że należy zrobić wszystko, co po ludzku można zrobić w danej sytuacji, bez lamentowania czy załamywania rąk i rwania włosów z głowy. Wiem, wiem…, dobrze się mówi, ale jak człowieka sponiewiera, jak doświadcza totalnej bezradności i pustki, to żadne słowa pociechy nie są w stanie przebić się przez ten pancerz odrętwienia, przygnębienia, powątpiewań, pesymizmu…

Dlatego tak ważne jest byśmy się wspierali nawzajem. Byśmy mieli pragnienie spotkania, pragnienie odkrywania i przybliżania się do Boga, który jest obecny w drugim człowieku. Pragnienie dzielenia się swoją wiarą, nadzieją i miłością, wypływające z trwania w komunii z Trójjedynym Bogiem, bo tylko osobiste doświadczenie i czerpanie ze Źródła Wody Żywej, uczyni nas autentycznymi świadkami i apostołami.

Przyjdź Duchu Święty i napełniaj nasze serca ufnością. Przyjdź i pomóż nam stawać w prawdzie o nas samych. Przyjdź i módl się w nas, byśmy nieustannie oddawali cześć naszemu Bogu. Przyjdź i uzdolnij nas do świadczenia, że nasz Bóg jest MIŁOŚCIĄ 💖

Błogosławionej niedzieli ❤️+

Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się” Łk 15, 31-32

Nawrócenie jest najbardziej konkretnym wyrazem działania miłości i obecności miłosierdzia w ludzkim świecie. Właściwym i pełnym znaczeniem miłosierdzia nie jest samo choćby najbardziej przenikliwe i najbardziej współczujące spojrzenie na zło moralne, fizyczne czy materialne. W swoim właściwym i pełnym kształcie miłosierdzie objawia się jako dowartościowywanie, jako podnoszenie w górę, jako wydobywanie dobra spod wszelkich nawarstwień zła, które jest w świecie i w człowieku.  św. Jan Paweł II, “Encyklika Dives in misericordia” 

Zbyt często odmawiamy innym prawa do miłosierdzia. Trwając w jakiej, takiej relacji z naszym Bogiem, oburzamy się kiedy na łono Kościoła powraca ktoś, kto siał zgorszenie i zamęt. A kimże Ty jesteś, by dysponować i rozporządzać Bożym miłosierdziem?!

Teoretycznie wystartowaliśmy z tej samej pozycji, ale któż z nas nie zaliczył falstartów, któż z nas nie potykał się jak na torze przeszkód, w pogoni przez swoje życie za byle czym, co zdawało się czymś wielkim, wyjątkowym, atrakcyjnym… Ta sama pozycja, wcale nie oznacza tyle samo, tak samo, choć oczywiście ciężko nam to pojąć… Jesteśmy tak nieprawdopodobnie różni od siebie, a jednak tak bardzo podobni. I każdy z nas pragnie być kochany, lecz kochać, odwzajemniać miłość już nie każdy potrafi…

Przypomina mi się wiele trudnych momentów… Tak wiele bólu, zranień, przekłamany obraz ojca, wygórowane ambicje, potrzeba akceptacji, przerośnięte ego – grzech rodzi grzech… a nasz Bóg jednym gestem, jednym słowem podnosi z tego całego bagna i nie boi się, że się pobrudzi…

A Ty nie chcesz wyciągnąć ręki do zgody, ani przyjąć tej wyciągniętej w geście pokoju, a Ciebie nie stać na zwykłe przepraszam, bo uważasz, że to przecież Ty masz rację, że to Ty jesteś ciągle pokrzywdzony… Czy aby na pewno?

Dramat starszego brata nie polegał na tym, że nie był kochany, że ojciec czegokolwiek mu odmawiał. Przecież WSZYSTKO co należało do ojca, było również jego własnością. Jego problemem była być może znieczulica, egoizm, brak wrażliwości i empatii, które okradły go ze zdolności szczerego kochania drugiego człowieka, zazdrośnie reagując na jakąkolwiek niepożądaną konkurencję, wmówiły mu, że to przecież on jest pępkiem świata..,

Ile masz w sobie postawy starszego brata? Ile masz tej ślepoty i zapatrzenia w siebie?

Jak dobrze, że nasz miłosierny Ojciec, nie mierzy naszą miarą. Jak dobrze, że nasz kochany, cudowny Tata dla KAŻDEGO ma tyle samo miłości, uwagi, troski, cierpliwości. Jak dobrze, że nasz wszechmocny Bóg, kocha jednakowo, niezmiennie, bezwarunkowo i na zawsze!

Pamiętaj, Pan Jezus umarł za KAŻDEGO z nas. “Każdy jest ocalony, tylko nie każdy chce to przyjąć” (A. Lenczewska).

Nie odmawiaj innym miłosierdzia, tylko przyprowadzaj ich do Zdroju Łaski, pokazując swoim świadectwem życia, jak Dobry jest Bóg. TYLKO tyle i AŻ tyle 😊

Pozdrawiam cieplutko ❤️+

Dlatego powiadam wam: królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce. Mt 21, 43

Człowiek jest wolny. Człowiek jest wolny także, ażeby mówić nieprawdę. Ale nie jest naprawdę wolny, jeżeli nie mówi prawdy. Chrystus mówi: Prawda was wyzwoli. Życie ludzkie jest więc dążeniem do wolności przez prawdę. św. Jan Paweł II

Bardzo moce to Słowo Chrystusa. Co prawda skierowane do faryzeuszy, ale któż z nas jest bez winy… Tak bardzo chcemy robić wszystko po swojemu, zapominając, że nie jesteśmy właścicielami, ale tylko, albo aż dzierżawcami. Zapominamy Komu powinniśmy służyć, oddając należne plony i owoce swojej pracy. A nasz Bóg cierpliwie czeka, posyłając kolejne koła ratunkowe, kolejne wskazówki, upomnienia i konkretnych ludzi, których my zupełnie ignorujemy, albo zabijamy swoją niechęcią, pretensjami i słowem…

Dziś, kiedy deptane są wszelkie wartości, gdy podważa się autorytet naszego świętego papieża Jana Pawła II, gdy niewinna krew wsiąka w Ukraińską ziemię, a płacz tysięcy dzieci, kobiet, staruszków i współcierpiących z nimi woła o pomstę do nieba, staje przed mym oczami obraz winnicy – zniszczonej, połamanej, z powyrywanymi i spalonymi latoroślami… Barbarzyńcy brukają, niszczą i mordują, myśląc że mają władzą absolutną, ale Bożych dzieł zniszczyć nie zdołają!

Pamiętajmy, że nasz Bóg jest Wszechmocny, Niezniszczalny, Nieśmiertelny i żadna siła nie może równać się z Jego Boską mocą! I jest Sprawiedliwy, a najmniejsze uchybienie nie ujdzie Jego uwadze…

Przepraszam Cię, Dobry Boże, żem taka niedbała, opieszała w okazywaniu miłości Tobie, moim bliźnim… Przepraszam, że nie umiem właściwie rozpoznawać Twoich pragnień, że marnuje kolejne szanse i dni, by ciągle forsować swoje pomysły, by to moje – czasem nawet zupełnie absurdalne i niedorzeczne zamierzenia i plany były realizowane. Przepraszam, że nie słucham Ciebie, że odpycham, odtrącam wyciągniętą ku mnie przyjazną dłoń, wciąż doszukując się podstępu i nieszczerych intencji. Wybacz mi Panie moją ślepotę i spraw, bym mogła przejrzeć, bym mogła widzieć co jest Tobie miłe, co naprawdę przybliża mnie do Ciebie i prowadzi do zjednoczenia z Tobą. Prowadź mnie Panie i pouczaj, bom bezradna, zagubiona, zdezorientowana…

Duchu Święty, módl się proszę we mnie, by moje życie, moje tu i teraz, rodziło piękne, dorodne owoce i wydawało obfite plony 

Jezu, ufam Tobie!

Spokojnego, błogosławionego dnia 💓+

Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą” Łk 16, 31

Nie pozwólcie sobie odebrać tego bogactwa! Nie wpisujcie w projekt Waszego życia treści zniekształconej, zubożałej i zafałszowanej: miłość „współweseli się z prawdą”. Szukajcie tej prawdy tam, gdzie ona rzeczywiście się znajduje! Jeśli trzeba, bądźcie zdecydowani iść pod prąd obiegowych poglądów i rozpropagowanych haseł! Nie lękajcie się Miłości, która stawia człowiekowi wymagania. św. Jan Paweł II

Poszukaj dzisiaj prawdy o sobie. Zajrzyj w te przestrzenie, w te zakamarki swojego serca i duszy, które już mocno się zakurzyły. Może już czas na duchowe wiosenne porządki 😊. Wsłuchaj się w głos swojego sumienia, a później stań pod Krzyżem Chrystusa i przyjrzyj się jeszcze raz swoim analizom…

Jest wiele do zrobienia, bardzo wiele, ale z Bożą pomocą, słuchając, wsłuchując się i przyjmując Boże wskazówki, pouczenia – jest nadzieja, że to mogą być naprawdę dobre, owocne i trwałe wiosenne porządki.

Szukaj autorytetów. Nasz Bóg posługuje się ludźmi. Pytaj mądrych ludzi, otaczaj się naprawdę wartościowymi osobami. Nie bój się poruszać trudnych tematów. A WSZYSTKIE odpowiedzi i tak znajdziesz w Słowie Bożym, tylko zechciej je czytać. Postaw sobie wymagania i spróbuj je realizować. Jeśli nie masz do tej pory postanowień wielkopostnych, to może uda się jeszcze coś zawalczyć. Wielki Post prawie na półmetku.

Ależ nam się działań wyłoniło…  No cóż, czas wziąć się do roboty  – “Czas ucieka, wieczność czeka”.

Popatrz, jak bardzo aktualne jest dzisiejsze Słowo do czasu i sytuacji w jakiej teraz znalazł się świat. Od ponad roku wojna tuż obok zbiera okrutne żniwo… Giną i biedni i bogaci… Przypatrują się temu wszystkiemu i biedni i bogaci… Ach, mój Jezu… Głowa boli od myślenia, gdybania, niezrozumienia… Jezusie! Miej miłosierdzie nad nami i nad światem całym!

Wierzę Panie, że czuwasz, że bez potrzeby ani włos nie spadnie z niczyjej głowy, bo Ty nie chcesz śmierci grzesznika, ale tak po ludzku patrząc, serce pęka na drobne kawałeczki…

Panie, przymnóż nam wiary i napełnij nasze serca ufnością!

Jezu ufam Tobie!

Spokojnego, błogosławionego dnia kochani moi ❤️+