Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi (…) Oni więc wyszli i wzywali do nawracania się. Wyrzucali też wiele złych duchów, a wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali. Mk 6, 7. 12-13

Bądźcie na tym świecie nosicielami wiary i nadziei chrześcijańskiej, żyjąc miłością na co dzień. Bądźcie wiernymi świadkami Chrystusa zmartwychwstałego, nie cofajcie się nigdy przed przeszkodami, które piętrzą się na ścieżkach Waszego życia. Liczę na Was. św. Jan Paweł II

Liczę na Was! Przecież Pan Jezus posyłając uczniów niewątpliwie na nich liczył. Udzielił im ogromnej mocy i władzy, jednocześnie mając świadomość ich ludzkiej ułomności.

I nas Pan Jezus wzywa i posyła. Nie tak jak my chcemy, nie tak jak nam się wydaje, ale tak, jak On sam zechce. By być wiarygodnym, autentycznym świadkiem i uczniem Chrystusa, niezbędne jest trwanie w życiu sakramentalnym, trzymanie się Słowa Bożego i nauczania Kościoła.

Od kiedy zrodziło się we mnie pragnienie dzielenia się Dobrą Nowiną i modlitwy wstawienniczej, które odczytuje jako rodzaj posłania, staram się cały czas trwać w łasce uświęcającej, bym mogła w każdej chwili usłużyć będącym w potrzebie.

Kiedy więc modlę się z kimś potrzebującym, to stajemy wspólnie (często całymi rodzinami) w Bożej Obecności, zapraszając Ducha Świętego. Osoba omadlana zwykle nie włącza się w modlitwę, ale przecież trwamy razem. Przynosząc te konkretne prośby przed Boży Majestat i ogłaszając Boże królestwo w życiu tej osoby (bądź osób) przez Święte Imię Jezus, przez najdroższą Krew Chrystusa, wstawiennictwo Niepokalanej, Aniołów i Świętych – dotykamy Nieba, które na ten czas prawdziwie otwiera się dla nas, by opromieniać, rozświetlać, uwalniać, uświęcać i uzdrawiać.

Jednak moja wiara, niezmiernie krucha i delikatna, wymaga nieustannego budowania i umacniania. Więc to posłanie po dwóch jest właśnie po to, byśmy w jakimś sensie strzegli jedni drugich, byśmy rozgrzewali się wzajemnie w gorliwości służenia, byśmy mogli sobie być oparciem, podporą, umocnieniem w chwili słabości i wsparciem przy atakach złego.

Bardzo mnie porusza każda modlitwa wstawiennicza, właśnie w kontekście tego posłania Chrystusa, mając świadomość, że cokolwiek się wydarza, to tylko i wyłącznie Jego łaska i Jego działanie. A jednak Pan Jezus chce posługiwać się nami, choć zna wszelkie nasze ograniczeni i ułomności. On liczy na nas – na Ciebie, na mnie!

Nie ma się co oglądać na innych i czekać jak ktoś nas wyręczy. Trzeba działać i współpracować z Bożą łaską – DZISIAJ, TERAZ, bo dzisiejszy dzień już się nie powtórzy, a wykorzystana dzisiaj łaska, jutro może przynieść wieeeelkie, konkretne owoce.

Dzięki Ci, Dobry Boże, za poruszenia, natchnienia i ciągłe wzywanie do służby – “bo żniwo wielkie, a robotników mało”…

Jestem Panie! Poślij mnie!

Błogosławionego dnia 💖+

A Jezus mówił im: «Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony». I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu.  Mk 6, 4-6a

Wyznanie wiary wiele kosztuje, ale wy nie możecie przegrać miłości. św. Jan Paweł II

Dla mnie ta Ewangelia to z jednej strony niesamowita lekcja pokory, której doświadczył sam Chrystus, a z drugiej ogromna buta i pycha, można by rzec ludzi najbliższych Jezusowi, wśród których się wychował i wzrastał, a którzy teraz lekceważą Jego nauczanie, widząc w Nim TYLKO cieślę…

Jakże takie oceny mogą podcinać skrzydła… Pan Jezus dziwił się ich niedowiarstwu, krótkowzroczności i pewnie było Mu zwyczajnie przykro…

Tak to już niestety jest, że najtrudniej mówi się o Bożych sprawach wśród swoich krewnych, bliskich, tych którzy znają nas z różnych życiowych sytuacji – niekoniecznie tych dobrych i godnych przekazywania dalej (a wiadomo, takie są najbardziej sensacyjne😉) – którym wydaje się, że przecież wszystko o nas wiedzą, a domysły i ploteczki dołożą resztę…

Zapewne i dzisiaj Pan Jezus dziwi się patrząc na nasze – moje niedowiarstwo, wątpliwości, ciągłe analizowanie i gdybanie… Szukamy Jezusa nie wiadomo gdzie, bo ktoś tam mówił, że w tym, czy w tamtym kościele to jest „fajna” Msza, sympatyczny ksiądz i ładne modlitwy. Ejże! Pan Jezus tak samo mówi i działa w maleńkim, wiejskim kościółku, gdzie przychodzi kilka starszych, pobożnych parafianek, jak i w olśniewającym sanktuarium, gdzie codziennie tłumnie przybywają pielgrzymi. Oczywiście, że są miejsca kultu, gdzie ta Boża Obecność jest jakby namacalna i nijak nie zamierzam tego kwestionować 😊, myślę jednak, że jeśli pozwolimy Bogu działać po swojemu, doświadczymy Go w naszej zwyczajnej, może nawet nudnej czy rutynowej codzienności.

A może jest tak, że za bardzo skupiamy się właśnie na tej całej otoczce, na doznaniach, emocjach, być może wyobrażeniach, a sam Pan Jezus nam spowszedniał…, bo przecież jest…, bo zawsze będzie…, a tak naprawdę wcale nie zależy nam na głębszej relacji, na prawdziwym poznaniu Jezusa…

Zachwyć się dzisiaj razem ze mną Panem Jezusem. Zachwyć się cudem, który nieustannie dokonuje się na KAŻDEJ MSZY ŚWIĘTEJ. Nie lekceważ, nie powątpiewaj, nie odkładaj na później tej relacji. Ważne jest DZISIAJ, TERAZ, a o jutro Jezus sam się zatroszczy, jeśli tylko pozwolisz Jemu działać w swoim życiu – bez warunków i granic.

Pozostań Panie, bo potrzebuję Cię jak oddechu, bo jesteś moim oddechem! Pozostań, i bądź, bym mogła opowiadać Ci o swoich radościach i troskach. Bym słuchając Cię, chłonęła i zapamiętywała każde Twoje słowo, i bym umiała przekazywać je dalej, dzieląc się z tymi, co jeszcze nie potrafią Tobie zaufać. Bym w każdym spotkanym człowieku odnajdywała Twoją ukochaną twarz i każdego darzyła należytą uwagą i szacunkiem.

JEZU, UFAM TOBIE! JEZU, WIERZĘ W CIEBIE! JEZU, WIERZĘ TOBIE! I kocham Cię mój Jezu, całym swoim maleńkim sercem 😊 niech Ci będzie w nim dobrze 💖

KOCHAM CIĘ MÓJ JEZU!

Życzę Ci dnia pełnego wiary🔥błogosławię ❤️+

«Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa». Mk 5, 28

«Nie bój się, wierz tylko!» Mk 5, 36b

Musicie być mocni. Drodzy bracia i siostry! Musicie być mocni tą mocą, którą daje wiara! Musicie być mocni mocą wiary! Musicie być wierni! Dziś tej mocy bardziej Wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów. Musicie być mocni mocą nadziei, która przynosi pełną radość życia i nie dozwala zasmucać Ducha Świętego! Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć… Musicie być mocni miłością, która cierpliwa jest, łaskawa jest… św. Jan Paweł II

Czasem wszystko idzie nie tak jak by się chciało, choć przecież tak bardzo się starasz. Czasem ręce opadają i uchodzi z Ciebie życie, w przenośni i dosłownie… I jak tu wzbudzić w sobie wiarę, jak wskrzesić nadzieję, że jeszcze może być inaczej, jak czuć się kochanym i szczęśliwym, kiedy same kłody pod nogami i pasmo nieszczęść niczym u Hioba…?!

Jeśli tak się czujesz, to przeczytaj uważnie dzisiejszą Ewangelię 😊

Wbrew wszelkim okolicznościom – wbrew diagnozom, wbrew temu co widzą Twoje oczy, wbrew logice, statystykom i wszelkim wichurom wokół – zaufaj Panu Jezusowi i nie bój się!

Ja zaufałam 😊 Staram się jak najczęściej uczestniczyć w Eucharystii, karmię się Ciałem Pańskim i czuję, jak sam Bóg ożywia i umacnia moje słabe ciało i duszę.

Oczywiście, że nie zawsze tak było… Kiedyś nie doceniałam Siły i Mocy, które ukryte są w tym białym kawałku Eucharystycznego Chleba. Przy tej Ewangelii zawsze przypomina mi się doświadczenie kuszenia sprzed kilku lat, kiedy będąc w Łagiewnikach, w kaplicy wieczystej adoracji, poczułam jak jakaś siła próbowała ośmieszyć, zmącić, wręcz zbrukać spokój, skupienie, namaszczenie i świętość tego miejsca… Usłyszałam głos, jakby obok siebie (albo tak mi się zdawało, bo nikt inny nie reagował), który naśmiewał się i kpił (delikatnie mówiąc) z tych co klęczeli przed Najświętszym Sakramentem, wpatrując się i adorując żywego Jezusa – bo przecież dla niektórych to tylko opłatek, biały krążek…

Diabeł będzie zniechęcał, okłamywał, przeinaczał – wykorzysta wszelkie możliwe sposoby, byś umierał, krwawił, wysychał z daleka od Bożej łaski, by odciągnąć Cię od spotkania z Panem Jezusem.

NIE POZWÓL SIĘ DŁUŻEJ OSZUKIWAĆ! Jezus Cię kocha i idzie do Ciebie, byś żył pełnią życia. Pragnie Cię dotknąć i pozwoli by “moc wyszła z Niego”, abyś naprawdę uwierzył, że On jest Bogiem, i może WSZYSTKO.

NIE BÓJ SIĘ, WIERZ TYLKO!

Jezu, ufam Tobie!

Życzę Ci dnia pełnego wiary, nadziei i miłości ❤️+

«Wracaj do domu, do swoich, i opowiedz im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą». Poszedł więc i zaczął rozgłaszać w Dekapolu wszystko, co Jezus mu uczynił, a wszyscy się dziwili. Mk 5, 19b-20

Człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jaka jest jego prawdziwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostatecznie przeznaczenie. św. Jan Paweł II

Dzisiejsze Słowo zaświadcza, że dla każdego jest nadzieja! Przed Boskim Majestatem zegnie się wcześniej czy później KAŻDE kolano, zatem nie ma takiej siły, która może trwale Cię zniewolić i odciągnąć od Boga, bo tylko On jest wszechmocny.

Jeśli tylko wejdziesz w relację z Jezusem, On będzie przemieniał, porządkował krok po kroku Twoje wnętrze i rzeczywistość, w której się znajdujesz. Zapewne uzdrowienia wymaga wiele przestrzeni i sfer Twojego życia, ale przecież dla Boga nie ma nic niemożliwego!

Wychodź więc z grobowca tego, co Cię spętało, skuło, zniewoliło, bo Jezus właśnie przechodzi koło Ciebie i pragnie Cię uwolnić! Już nic nie będzie tak samo, bo moc Jego Przenajświętszej Krwi obmyje Cię z wszelkiej nieczystości, z wszelkiej choroby, poczucia strachu i niegodności, nadając Ci nową tożsamość. Zbliż się do Jezusa! Skorzystaj z sakramentu pokuty i zrzuć ten ciężar! Odnów, potwierdź swoją tożsamość!

Pewnie wielu zadziwi Twoja przemiana 😊 a może swoim świadectwem dasz przykład i pociągniesz innych do żywej relacji z Trójjedynym Bogiem 💖.

Nasz świat niechybnie zmierza ku zagładzie, więc tym bardziej trzeba dzisiaj wiarygodnych i autentycznych świadków Chrystusa. Nie bój się narazić na śmieszność dla swojego Boga. Nie bój się mówić o konkretnych łaskach, którymi Twój Bóg Cię obdarza w swej niezmierzonej i nieograniczonej hojności. To nie jest przechwalanie się. To oddawanie Bogu należnej czci i chwały, bo to On jest sprawcą naszego chcenia i działania – sami z siebie nic nie możemy.

Mój Boże, Tato, świadczę jak potrafię 😊Dziękuję z całego serca za dary i łaski Twojego Ducha, za Twoje prowadzenie i nieustanną troskę o najdrobniejsze moje potrzeby. Proszę o odwagę i siłę do naśladowania Twojego Syna Jezusa Chrystusa, i do dawania świadectwa o Twojej potędze i hojności, o niewyczerpalnej, bezwarunkowej miłości, gdziekolwiek będziesz chciał się mną posłużyć. Maryjo, Mamusiu czuwaj nade mną 💖.

Jestem Panie!

Błogosławionego dnia ❤️+

Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Łk 10, 3

Miłość, która jest gotowa nawet oddać życie, nie zginie. św. Jan Paweł II

Coraz więcej tych wilków wokół… Wdzierają się już w każdą przestrzeń, depcząc to co święte i nietykalne…

Walka o pokój serca trwa. Walka o ludzkie dusze nieustannie się toczy…

UWAGA, bądź czujny! Nieprzyjaciel szuka słabego punktu, by zburzyć Twój pokój, by zniszczyć relacje, by wprowadzić jeszcze większy chaos i zamęt…

TYLKO z Jezusem masz szansę wygrać! TYLKO z Jezusem każda walka już jest wygrana!

Pan Jezus zaprasza Cię i posyła, byś był zwiastunem i pośrednikiem, byś był narzędziem i ogniwem w Jego Boskim planie. Nie bój się, że nie rozumiesz, że nie podołasz, że są bardziej przygotowani 🤭 skoro Jezus zaprasza Ciebie, to właśnie o CIEBIE chodzi!

Przylgnij do naszego Boga, do naszego Taty. Proś Bożego Ducha o prowadzenie. Przytul się do Maryi 😍 przy Niepokalanej nawet wilki, stawały się jak owieczki – któż Ci może zagrozić pod Jej opieką?!

Idź! Kochaj i służ, tak jak potrafisz, na ile starczy, sił, zapału i chęci – na ile Ci Duch Święty pozwala 🔥

Bożego dnia ❤️+

„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Mk 16, 15-16

Nie czas teraz wstydzić się Ewangelii, ale czas głosić ją na dachach. św. Jan Paweł II

Cudne jest dzisiejsze Słowo 🔥 zresztą jak co dzień 😍

Trzeba nam zatem dokonać szybkiej analizy swojego postępowania i przynależności do Chrystusa.

Jaka jest moja wiara, jeśli nie świadczę o Bożej Miłości? Jaka jest moja nadzieja, kiedy niepowodzenie, choroba i takie tam różne przykrości dnia codziennego sprowadzają mnie do parteru, rozkładają na łopatki i doprowadzają do powątpiewania w Boże Miłosierdzie? Jaka jest moja miłość, jeśli nie potrafię jej okazywać swoim najbliższym, a gdzież tam szukać dalej… ?

I znów po raz kolejny uświadamiam sobie jak wielkim błogosławieństwem jest moja odwaga pisania tych refleksji. Piszę nie dlatego, by przechwalać czy poczuć lepszą, ale dzięki łasce, z którą staram się współpracować jak potrafię, która dodaje mi sił i mądrości, by dzielić się swoim świadectwem życia i doświadczania Bożej miłości. Cóż ja mogę sama z siebie…, ale stając w Bożej Obecności “Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia”!

Kiedy pozwolisz swojemu Bogu działać w sobie i przez siebie, kiedy pozwolisz Bożemu Duchowi dokonywać rewolucji (wedle Jego zamysłu) w swoich planach, myślach, słowach i uczynkach, naprawdę staniesz się uczniem i świadkiem Chrystusa. A kiedy zaczniesz zwracać się z ufnością do Jego, naszej Mamy Maryi, Ona zatroszczy się o Ciebie jak o Jezusa 💖 i zawsze będziesz czuł się kochany, zaopiekowany, potrzebny, doceniany, ważny i na właściwym miejscu. Tak właśnie działa motywująca i czuła Matczyna miłość!

Wspomnienie nawrócenia św. Pawła zawsze daje mi kopa i napełnia nadzieję, że dla każdego jest szansa na przemianę 😊

Szaweł, prześladowca i zagorzały wróg nauki Chrystusa stał się najgorliwszym Jego uczniem, Jego wyznawcą, stał się św. Pawłem. I chociaż nie spotkał osobiście Pana Jezusa, uwierzył Jego Słowu. Fantastyczny przykład do naśladowania!

Dążmy do świętości głosząc Dobrą Nowinę w porę i nie w porę!

Błogosławionego dnia ❤️+

«Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!» Mk 4, 9

Sumienie jest dla każdego człowieka sprawą o zasadniczym znaczeniu. Jest ono jego wewnętrznym przewodnikiem i jest także sędzią jego czynów. św. Jan Paweł II

Ach ten nasz słuch… Zwykle chyba słyszymy to co chcemy usłyszeć 🙂 i stąd często biorą się wypominki typu “no przecież ci mówiłam” 😉

Jednak tutaj chodzi raczej nie tyle o samo słuchanie, co o zasłuchanie, o prawdziwe usłyszenie Bożego głosu. Nasz Bóg przemawia w niesamowicie różnorodny sposób, aranżując wymowne sytuacje, dając czytelne znaki, a my jakby wciąż nie potrafimy czytać między wierszami…

Sumienie jest trudnym głosem. Nie tylko dla tych co wyraźniej “słyszą”, ale też dla “zwykłych” śmiertelników, którym nie wszystko jest dane pojąć, nie dlatego że nie chcą, ale chyba nie zawsze mogą…

Różnie otrzymujemy i w żadnym wypadku nie możemy mierzyć tą samą miarą. Trochę mi zajęło, aby to przyswoić, bo chyba jeszcze jednak nie zrozumieć… To trochę jak z lekami – niby takie same objawy chorobowe, ale podłoże zupełnie inne – skonsultuj się z lekarzem, lub farmaceutą! Nic tu nie jest pewne…

Słuchanie, skupienie się na tym co słyszymy naprawdę bywa trudne. Tak wiele zależy od naszej współpracy, od otwarcia, od żyzności gleby serca i umysłu, a wiadomo ile jest zagłuszaczy, przeciwności, przeszkód, pokus, różnorakiego niechciejstwa.

Dobry Boże, słucham, nasłuchuje Twojego głosu! Proszę, aby Twój Święty Duch pozwalał mi usłyszeć, właściwie rozeznawać, bez naciskania, wymuszania i presji, bez poczucia wyższości i swoich racji. Aby uczył mnie słuchać i usłyszeć ze zrozumieniem, analizować i wyciągać Boże wnioski. Panie Jezu, naucz mnie patrzeć Twoimi oczami i zawsze widzieć człowieka, a nie Jego obciążenie i niemoc. Zakorzeniaj i utwierdzaj to, czym mnie obdarzasz, aby zasiew przynosił obfite i miłe Tobie owoce!

Maryjo, Mamusiu, wspieraj moją wiarę Twoją wiarą, bym nie dawała się okradać i zagłuszać. Pragnę przyjmować każde Słowo Twojego Syna i wydawać owoc na miarę Bożych obietnic! Ufam Twojemu Słowu Jezu Chryste, mój Panie i Boże, mój Królu, mój Zbawco! Niech się dzieje jako zechcesz!!!

Zasłuchanego dnia ❤️+

«Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?» I spoglądając na siedzących dokoła Niego, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką». Mk 3, 33-35

Ludzi można spostrzec zamykając oczy. św. Jan Paweł II

Jakże łatwo się dystansujemy, odsuwamy, odpuszczamy, myśląc, że nie pasujemy, że to nie ten czas i nie to miejsce… Kiedy mowa o Bożych sprawach to ZAWSZE jest odpowiednia pora, najlepszy czas i właściwe miejsce 😊

Pan Jezus patrzy na każdego jednakowo 💖 Dla Niego nie liczy się stan Twojego konta, pochodzenie, ani wykształcenie – dla Niego jesteś WAŻNY taki jaki jesteś! Bez udawania, upiększania, bez „wianuszka” znajomych, lajków, czy może fali hejtu! WAŻNE byś wypełniał Bożą wolę!

Pan Jezus właśnie pragnie spędzić z Tobą czas, chce zachwycić się Tobą! On uważa Cię za Swojego najbliższego krewnego!

WOW! Czy naprawdę masz świadomość jak jesteś bliski Jezusowi?! Czy wiesz, że łączą Was więzy krwi? Wszak Jezus przelał za każdego z nas Swoją bezcenną Boską krew, abyśmy w pełni mogli odczuć jak wartościowi jesteśmy dla Niego, jak bardzo jesteśmy umiłowani!

Aha… Już widzę te miny, już słyszę gderanie – akurat mnie kocha, akurat jestem dla Niego ważny… Czemu choruję, czemu się mi nie układa i ciągle mam pod górkę, czemu nie mogę się dogadać z bliskimi, czemu tyle trudności, tyle cierpienia w moje rodzinie, wśród znajomych, czemu tyle zła na świecie, tyle bezsensownych śmierci, wojen, kataklizmów… DLACZEGO… ?!

Zamknij oczy i przytul się do Pana Jezusa, przytul się do Jego i naszej Mamy… Pewnie nie wszystko zrozumiesz, bo umysł ludzki jest zbyt ograniczony by nadążyć za Boską logiką. Poczuj się jak DZIECKO 💖Kochane, potrzebne, zawsze we właściwym miejscu – bez względu na czas, wiek, okoliczności i obciążenia.

POCZUJ SIĘ KOCHANY! TERAZ, DZISIAJ, NA WIEKI!

Jakież to wszystko niepojęte! Dziękuję Ci, Dobry Boże, dziękuję Maryjo 💖 Przytulam się i pragnę trwać w zachwycie, wbrew WSZYSTKIEMU! Amen!

Błogosławionego dnia ❤️+

Ps. Kochani dzisiaj kończę Nowennę Pompejańską, zatem od jutra (24.01) rozpoczynam następną 🙏 Jeśli chcesz, mogę się i za Ciebie pomodlić 😊 Tak, właśnie za Ciebie 💖 Odwagi 💖

Jeśli jakieś królestwo jest wewnętrznie skłócone, takie królestwo nie może się ostać. I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. Mk 3, 24-25

Bądźcie na tym świecie nosicielami wiary i nadziei chrześcijańskiej, żyjąc miłością na co dzień. św. Jan Paweł II

Kłótnie, spory, sprzeczki, awantury, wszechobecny zamęt… Rzeczywistość naszych czasów…

Kogo i czego słuchasz? Czy słuchając chcesz naprawdę usłyszeć? Czyje opinie wpływają na Twoje wybory, decyzje?

Jeśli Twoimi autorytetami są wątpliwego pokroju media i specjaliści od wszystkiego, których wciąż przybywa jak grzybów po deszczu, a pokarmem plotkarska papka i tanie sensacyjki, no to cóż… – pogody ducha, a tym bardziej pokoju serca z tego raczej nie doświadczysz…

Jeśli sam sobie nie ufasz i nie potrafisz dojść do ładu z własnymi emocjami, to jak chcesz zrozumieć drugiego człowieka, który niesie zupełnie niewspółmierny z Twoim bagaż doświadczeń życiowych? Jakim prawem osądzasz i wydajesz wyrok, skora tyle chaosu w Tobie? Pozory mylą… Oj, BARDZO MYLĄ! Dobrze, że nasz Bóg widzi inaczej 😊

Postaraj się dzisiaj wyciszyć. Postaraj się spojrzeć z Bożej perspektywy na swoją codzienność, swoje powołanie, które ma Cię doprowadzić do świętości. To nic, że teraz wszystko zdaje się nie tak jak być powinno. Z Bożą pomocą naprawdę WSZYSTKO jest możliwe!

Proszę Cię dzisiaj Dobry Boże, abyś pokazywał mi moje „rozdwojenie”, moje braki, ograniczenia i ułomności. Abyś oświecał mnie, wskazując jak sobie radzić z tym, czego od dawna zmienić nie potrafię, a co nie jest Tobie miłe. Proszę, aby Twój Święty Duch przepełniał pokojem każdy zakamarek mojej duszy i serca. Aby wciąż stwarzał mnie na nowo, by to co rodzi się na modlitwie mogło trwać i przynosić konkretne, obfite i trwałe owoce, na Twoją chwałę, dla mojego osobistego wzrostu i uświęcenia, a także ku pożytkowi i pociesze wielu 💖

Maryjo, broń mnie i strzeż, jako dziecka i własności Twojej. Amen!

Błogosławionego dnia ❤️+

Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: «Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie». Mt 4, 17

Na kryzys cywilizacji trzeba odpowiedzieć cywilizacją miłości, opartą na uniwersalnych wartościach pokoju, solidarności i wolności, które znajdują pełne urzeczywistnienie w Chrystusie. św. Jan Paweł II

Choćbym chowała się przed moim Bogiem, choćbym tupała, krzyczała i płakała, nie umknę przed swym powołaniem. Nie wymuszę na Panu zmiany doskonałego planu, bo On wie co dla mnie najlepsze.

Słuchaj głosu serca. Słuchaj głosu swojego Boga. Może właśnie dzisiaj Bóg wzywa Cię, abyś kogoś upomniał z miłością, abyś przypomniał komuś, że WSZYSTKO jest w Bożych rękach – najtroskliwszych, najczulszych, ale też najsprawiedliwszych.

Och, gdybyśmy naprawdę zechcieli słuchać…, gdybyśmy odrzucili te nasze najmądrzejsze mądrości i bardziej zaufali Słowu Boga – moglibyśmy nawet na te po ludzku beznadziejne sprawy spojrzeć z Bożej perspektywy.

Trzeba nam pragnąć tej zmiany. Trzeba nam otworzyć oczy serca, oczy duszy na MIŁOŚĆ, która tak bardzo chce przemieniać nasze tu i teraz.

Zmiana wymaga radykalnego działania. Przemiana serca wymaga nawrócenia. Nie jutro, nie za tydzień czy miesiąc – nawracać musimy się nieustannie, póki trwa nasze dzisiaj!

Przeżywamy dziś Niedzielę Słowa Bożego. Zasłuchajmy się w Słowo, które jest żywe, skuteczne i ostrzejsze niż miecz obosieczny, i naprawdę zapragnijmy przemiany, nawrócenia, przytulenia, wtulenia się w Miłosierne ramiona Ojca.

Jeszcze wszystko może być inaczej. Nasze WSZYSTKO na wieczność zależy od naszego dzisiaj. Nawracajmy się i wierzmy w Ewangelię, i wierzmy Słowu naszego Boga 💖🔥

Błogosławionego wieczoru w zasłuchaniu w Słowo, które pierwsze nas ukochało ❤+