Tetrarcha Herod usłyszał o wszystkich cudach zdziałanych przez Jezusa i był zaniepokojony… I chciał Go zobaczyć. Łk 9, 7a. 9c

Jeśli nauczycie się odkrywać Jezusa w Eucharystii, to będziecie umieli odkrywać Go także w waszych braciach i siostrach, a w szczególności w najuboższych. św. Jan Paweł II

Życie cudem jest! Każde życie, każde istnienie jest cudem! Bez Bożego tchnienia nikt i nic nie ma szansy na przetrwanie! Największy cud dokonuje się przy kratkach konfesjonału, kiedy Bóg odpuszcza najgorsze świństwa i zapomina o nich. A później kolejny największy cud – cud cudów 💖 Pan Jezus oddaje samego siebie ukrywając się w małym kawałku opłatka, by umocnić, uzdrowić, wypełnić każdą przestrzeń i zakamarek człowieczej duszy, serca i ciała 😇

Och, jakże wielu wegetuje i ginie marnie z dala od Boga, od Jego oczyszczającej, uzdrawiającej, miłosiernej miłości… Może nikt im nie powiedział jak Dobry jest Pan. Może nigdy nie doświadczyli Bożej miłości, bo serca mają skamieniałe i świadomie odrzucają wszystkie Boże sprawy…

Chcesz zobaczyć i spotkać Pana Jezusa? On bardzo pragnie tego spotkania! Z utęsknieniem wyczekuje byś zaczął dostrzegać i nazywać cuda, a nie traktował ich jak przypadki i zbiegi okoliczności. Żyjesz, wstałeś po niedospanej nocy, po burzy problemów i spraw na wczoraj 😉 Dziś jest znowu cudowny dzień by działać, by świadczyć, by pomimo trudów codzienności zaufać i dać się poprowadzić. Od Twoich wyborów, decyzji i zaangażowania zależy jak go przeżyjesz 😊

Najlepszego dnia 🌞 błogosławię ❤+

Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz umieszcza na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą. Łk 8, 16

Dzisiaj jesteście małym płomykiem, ale dzięki łasce Bożej możecie się stać płonącą pochodnią, niosącą światło Ewangelii i ciepło waszej wzajemnej miłości i przyjaźni wszystkim rodakom. św. Jan Paweł II

Ten fragment Ewangelii jest mi szczególnie bliski 😊i to z wielu powodów. Utwierdza mnie w przekonaniu, że aby być blisko Światła, trzeba nieustannie podsycać i pielęgnować ogień Bożej miłości. Potrzebujemy zatem Bożego Ducha, który swoim tchnieniem może ożywić i rozświetlić każdy zakamarek i przestrzeń – nawet tę najskrzętniej skrywaną przed światem i przed samym sobą.

To dlatego Pan Jezus przestrzega i upomina, jak słuchamy, czyli czym kierujemy się w życiu codziennym, kto kształtuje i wpływa na nasze tu i teraz.

Jest takie powiedzenie “Co jesz, tym się stajesz”, albo “Jesteś tym co jesz”. To przysłowie dotyczy pożywienia, ale przecież można je przenieść znaczenie szerzej – na obrazy, myśli, emocje. Jest też takie przysłowie “Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. Dbajmy więc o strawę duchową od najmłodszych lat. To od nas zależy jak i czym będą świecić nasze dzieci.

Nie mamy wpływu na swoje korzenie, na środowiska, z których wychodzimy, które nas ukształtowały, ale możemy i musimy zatroszczyć się o to co przed nami – o bezbronnych, słabszych, mniej rozgarniętych, nieprzystosowanych… Tak to już jest, że nie wszyscy dostajemy jednakowo, choć na miarę naszych potrzeb i możliwości… Miejmy świadomość, że nasze świadectwo życia może budować, przyświecać, prowadzić ku Bogu, ale może też gorszyć, poróżniać i powodować negatywne reakcje.

Marny więc trud i starania, jeśli za chęciami nie idzie działanie. Świecić, to dawać nadzieję gdzie jej brak, to czasem zupełnie zwyczajnie towarzyszyć i oddać swój czas, gdy rozpędzony świat w zadyszce nie dostrzega potrzeb i niemych krzyków bezradności ukrytych w błyszczących i sztucznych światłach bilbordów. Nie trzeba od razu robić wielkich rzeczy, choć oczywiście można 😊. Boże światło rozpromienia od środka i zawsze znajdzie tego, komu właśnie możesz poświecić. Ważne by chcieć się dzielić swoim doświadczeniem Bożej Miłości, by chcieć przyświecać innym 😇

Duchu Święty, obdarzaj nas potrzebnymi na czas ziemskiej wędrówki darami, byśmy oświeceni Twoim blaskiem, potrafili nieść radość i nadzieję tam, gdzie wkrada się lęk, zwątpienie, niepewność, żal. Prowadź nas Duchu Święty i módl się w nas, byśmy umieli rozróżniać prawdziwe Światło od tandetnych błyskotek i podróbek.

Błogosławionego dnia +❤️

 «Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich». Mk 9, 35b

Ziemskie cierpienie, kiedy zostaje przyjęte w miłości, upodabnia się do gorzkiej pestki zawierającej ziarno nowego życia, skarb boskiej  chwały, którą człowiek otrzyma w wieczności. św. Jan Paweł II

To bardzo trudne i wymagające zadanie, czasem może nawet heroiczne… Któż z nas chce być zawsze na końcu, w ciągłej gotowości służenia innym… Raczej chcielibyśmy mieć zawsze racje, opływać w dostatki, cieszyć się dobrym zdrowiem i szacunkiem otoczenia. A tymczasem Boże plany na nasze życie bywają zupełnie inne, niż te nasze pragnienia – wymarzone, idealne, wymuskane i dopięte na ostatni guzik. I to nie znaczy, że Pan Bóg z premedytacją chce podkładać nogę naszym dążeniom, ale On po prostu widzi dalej, i wie, jakie to bardzo trudne i bolesne doświadczenie przyniesie korzyść naszej duszy, a co może popchnąć nas na niewłaściwą drogę.

Niezmiernie wymagające te Boże zamysły…

Z jednej strony pewność, że “wszystko mogę w tym, który mnie umacnia”, a z drugiej – normalnie po ludzku lecą łzy bezradności, bo wiesz, że zostaje TYLKO modlitwa i ufność w Boże miłosierdzie, i doskonały Boski plan, że jedyna nadzieja w Tym, który jest Życiem.

Najważniejsze to zaufać i pozwolić Panu Bogu działać, pozwolić przejąć kontrolę nad każdą sferą życia. Pozwolić aby zatroszczył się o nasze potrzeby, posługując się ludźmi, których stawia na naszych często pogmatwanych ścieżkach życia.

Usłużmy sobie, jak potrafimy – uśmiechem, dobrym słowem, pomocą i towarzyszeniem w trudzie codzienności. Dzisiaj we wszystkich parafiach w Polsce, po każdej Mszy Świętej będzie można wesprzeć groszem ofiary powodzi. Potrzeby są ogromne…

Serce Jezusa, źródło wszelkiej pociechy, zmiłuj się nad nami!

Błogosławionej niedzieli ❤️+

Zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Ef 4, 1-2

Gdy Jezus wychodził z Kafarnaum, ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej, imieniem Mateusz, i rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. Mt 9, 9

Służyć Chrystusowi to wolność. św. Jan Paweł II

Nasz cudowny Bóg nie zważa na Twój status społeczny, na stan Twojego konta, ani nawet na stan Twojego ducha. On chce dziś, teraz, NATYCHMIAST spotkać się z Tobą. Naszemu Bogu nie przeszkadza Twoja niegotowość, niedyspozycja, powierzchowność. On chce Cię takiego, jakim jesteś w tym momencie 😊 NASZEMU BOGU ZALEŻY NA TOBIE! Mojemu Bogu zależy na mnie 😍

Jednak przed naszym Bogiem nikogo nie jesteśmy w stanie udawać. Tzn. udawać możemy, ale marny to popis 😉 wszak Stwórca zna każde swoje dzieło z najdrobniejszymi szczególikami.

Jakie jest zatem Twoje powołanie? Czy próbujesz uciekać i migać się od swoich obowiązków i powinności, a może wręcz przeciwnie jesteś zbyt pedantyczny i uzależniony od pracy? Może Twoja chęć bycia najlepszym uprzykrza życie Twoim najbliższym i wpędza ich w kompleksy, bądź frustracje, wywołując zupełnie niepotrzebne napięcia i kłótnie…

Pozwól innym działać po swojemu. Inaczej wcale nie znaczy gorzej 🤭 tylko inaczej 😀

Panie Jezu, uzdalniaj nas mocą Swojego Ducha do właściwych i mądrych decyzji, do trafnych i wartościowych wyborów, do dobrego rozeznawania swojego powołania i trwania w nim, zgodnie z Bożym zamysłem – z radością, cierpliwością, ofiarnością i prawdziwą, szczerą miłością i poświęceniem – najpiękniej jak potrafimy, wedle darów otrzymanych od Ciebie.

Błogosławionego wieczoru ❤️+

Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje. Łk 7, 47

Miłość jest tym, co stanowi o doskonałości moralnej człowieka, jego podobieństwie do Boga. św. Jan Paweł II

Jakże często dajesz Bogu namiastki, stwarzając pozory działania – bo tradycja, bo co ludzie powiedzą, bo tak wypada. Spotykasz się z Nim – sercem i myślami będąc zupełnie gdzie indziej, a potem obwiniasz Go za niepowodzenia, trudności i w ogóle za wszystko… Sam lekceważysz, a chciałbyś być poważany i słuchany…

Na szczęście nasz Bóg patrzy i mierzy inaczej 💖Jego wierność, obietnice i miłość są niezmienne – ZAWSZE takie same, bezwarunkowe!

Nie wytykaj innym swoich błędów – napraw je póki jeszcze możesz, póki jeszcze czas dany Ci do napisania Twojej historii życia wciąż trwa, a przecież nie wiesz ile go zostało….

Dziękuję Ci mój Boże, za to, że coraz szerzej otwierasz moje oczy serca, że pozwalasz mi dostrzegać moje braki i ułomności, bym mogła nad nimi pracować, bym jeszcze gorliwiej mogła przylgnąć do Ciebie i łzami skruchy obmywać brud swoich grzechów…

Zobacz dziś drugiego człowieka Bożymi oczami – nie Twoje wyobrażenie, ale MIŁOŚĆ, którą Stwórca każdego z nas obdarzył 😍

Błogosławionego dnia  ❤+

„Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie”. Łk 2, 48b

Nie lękajcie się. Chrystus zwyciężył świat. On jest z Wami na zawsze. św. Jan Paweł II

Pewnie wielu z nas pyta dzisiaj Boga – gdzie jesteś Panie, gdy żywioł sieje spustoszenie? Dlaczego tak ciężki ten krzyż doczesności…?

Boże czemu nam to czynisz!? Patrzymy na ogrom ludzkich dramatów… Serce rwie się na kawałki…

Czemu doświadczamy tyle trudu, cierpienia… Czemu tyle zła, niezrozumienia, nienawiści wokół…

Przecież szukamy Ciebie Boże! Przecież staramy się żyć najlepiej jak potrafimy!

Nigdy nie zrozumiemy Bożych zamysłów i logiki. Nie warto więc chyba pytać “czemu”, ale raczej czego ta sytuacja ma mnie nauczyć, jak mam dobrze przeżyć to, czego nie rozumiem i co wydaje się ponad siły, w jaki sposób chcesz mój Boże posłużyć się tą chorobą, niemocą, bezsilnością, a może nawet buntem…

“Potem poszedł z nimi i wrócili do Nazaretu; i był im poddany.” Tutaj chyba należy szukać odpowiedzi na nasze pytania – być poddanym, czyli zaufać, czyli pozwolić Bogu zatroszczyć się o mnie według Jego planu na moje życie.

Szukanie, niezrozumienie, choroba, przybliżają nas do Boga – chociaż nie od razu to widzimy, chociaż potrzebujemy może tych trzech dni, a może aż trzydziestu lat, by doświadczyć radości odnalezienia. Jednak pewien cień bólu na dnie serca może zostać, bo nasze ludzkie zmysły, nasza niecierpliwość i chęć bycia szczęśliwym JUŻ, NATYCHMIAST, może przysłaniać nam prawdziwą radość i sens niesienia krzyża.

WSZYSTKO jest po coś… Cieszmy się z drobnych rzeczy, a i na te WIELKIE się doczekamy 🙂 Duchu Święty, prowadź!

Przytulam i błogosławię  ❤️+

Na jej widok Pan zlitował się nad nią i rzekł do niej: «Nie płacz».  Łk 7, 13

 Powstań, ty, który już straciłeś nadzieję. Powstań, ty, który cierpisz. Powstań, ponieważ Chrystus objawił ci swoją miłość i przechowuje dla ciebie nieoczekiwaną możliwość realizacji. św. Jan Paweł II

Czy ubolewasz nad swoim ograniczeniem, ułomnością, zniewoleniem? Och, gdybyśmy szczerze zapłakali nad swoim grzechem, Pan Jezus niewątpliwie ulitował by się nad nami, podnosząc nas z mar i pobielanych grobów…

Czasem trzeba zapłakać, może nawet tak szlochać, że aż braknie łez… Radość będzie później – pełniejsza, cenniejsza, wieczna!

Nie skupiaj się jednak na swoim żalu czy grzechu, ale pozwól Panu Jezusowi wkroczyć w swoje życie. Tylko On, może ożywić to co w Tobie umiera, to co być może już dawno nie żyje. Tylko Boży Duch, Dawca Życia, może tchnąć w Ciebie nowe siły, nowe życie!

Zapraszam Cię Duchu Święty! Ożywiaj mnie, podnoś, ucz cieszyć się, doceniać to co mam i dobrze wykorzystywać każdą sekundę mojego ziemskiego życia, bo NAJLEPSZE dopiero przede mną 😊😇

Błogosławionego dnia ❤️+

Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. Łk 7, 6c

Bóg, ukazując nam miłosierdzie, oczekuje, że będziemy świadkami miłosierdzia w dzisiejszym świecie.  św. Jan Paweł II

Czy skupiasz się tylko na sobie, na swoich problemach i troskach? Pewnie, że każdy ma ich mnóstwo, a te swoje zawsze zdają się największe i najtrudniejsze…

W obliczu powodzi, która teraz dotyka tysięcy domostw, jakże maleńkie te codzienne kłopoty…

Spróbuj dzisiaj inaczej spojrzeć na czyjeś utrudzenie. Spróbuj zainteresować się strapieniem, choćby tylko swoich bliskich. Problem dzielony z drugim człowiekiem staje się o wiele lżejszy, choć przecież nie znika. Może trzeba kogoś pocieszyć, odwiedzić, może powiedzieć komuś coś miłego, a może wystarczy chwila uwagi i ciepły uśmiech.

Spróbuj dzisiaj opowiedzieć Panu Jezusowi o jakimś konkretnym człowieku. Może o swoim rodzicu, może o dziecku, a może o koledze z pracy, który nie radzi sobie z krzyżem cierpienia… I nie myśl, że twoja opowieść i modlitwa jest bez znaczenia. Pochylenie się nad czyjąś bolączką ma wielką wartość w Bożych oczach.

I chociaż niegodni jesteśmy, choć wiara nasza słaba, a i wszelkie inne cnoty też mocno kuleją, to przecież nasz Bóg nieustannie troszczy się o nas! Jego Słowo przemienia, Jego Słowo uzdrawia, Jego Słowo ponosi do życia – a przecież wszyscy chcemy żyć, jak najdłużej, w jak najlepszym zdrowiu. I nie ma w tym nic złego!

Duchu Święty, ucz nas wrażliwości na potrzeby drugiego człowieka. Obdarzaj nas potrzebnymi darami i łaskami. I przymnóż nam wiary, byśmy modląc się i prosząc o wsparcie mogli widzieć znaki i cuda Bożą mocą czynione!

Spokojnego, błogosławionego dnia❤️+

On ich zapytał: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Odpowiedział Mu Piotr: «Ty jesteś Mesjasz». Mk 8, 29

Człowiek jest powołany do odnoszenia zwycięstwa w Jezusie Chrystusie św. Jan Paweł II

Kim jest dla mnie Pan Jezus?

Jakaż prosta odpowiedź w moim sercu na to pytanie 😊 – Pan Jezus jest dla mnie WSZYSTKIM 💖

Niestety nie zawsze tak było… Kiedyś liczyłam tylko na “własne” siły, zdolności, umiejętności, zapominając, a raczej nie zdając sobie sprawy, że sama z siebie nic nie potrafię, nic nie umiem, nic nie mogę…

Pan Jezus uwolnił mnie od tej samowystarczalności i dał mi odczuć, że żyjąc z Nim w prawdziwej relacji, naprawdę mogę WSZYSTKO, bo Jego wszechmoc jest niczym nieograniczona i nieskończona, a łaska jaką darzy tych, co Jemu ufają, nigdy się nie wyczerpie.

Muszę dopowiedzieć, że to WSZYSTKO zawdzięczam Mamie Pana Jezusa, Pokornej Służebnicy, Matce Bolesnej, w której oblicze wpatrywałam się od maleńkości w limanowskim sanktuarium.

Dziękuję Maryjo, że zechciałaś zostać Mamą Pana Jezusa. Dziękuję, że zechciałaś zostać moją Mamą 💖

Dzisiaj szczególnie przytulam się do Ciebie i przynoszę tych, co płaczą z różnych powodów… Jakże ich wielu Maryjo…

Matko Bolesna pomóż nam i wszystkim ludziom udręczonym odkrywać w cierpieniu głęboki sens. Spraw, aby wielkie nasze cierpienia zalewające świat, nie zostały zaprzepaszczone w buncie i rozpaczy, lecz były uświęcone i ofiarowane Ojcu w zjednoczeniu z Chrystusem. Uproś, aby cierpienia chrześcijan stały się wynagrodzeniem Bogu za grzechy świata i przyczyniały się do jego zbawienia. Królowo Męczenników, wybłagaj nam moc i odwagę, abyśmy zawsze umieli powtarzać za Jezusem “Ojcze mój, jeżeli nie może ominąć Mnie ten kielich, niech się stanie wola Twoja”. Amen.

Błogosławionej niedzieli ❤️+

Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. J 3, 17

Chrystus mówi o sobie, że w Nim skupiło się całe ludzkie cierpienie, które skutecznie zmieniło się w misterium Jego męki, śmierci i zmartwychwstania. Triumf krzyża nadaje cierpieniu ludzkiemu nowy wymiar: wartość odkupieńczą. św. Jan Paweł II

Kiedy patrzę na Krzyż Chrystusa, kiedy kontempluje i rozmyślam nad Jego męką, nad tymi wszystkimi okropieństwami, które dobrowolnie poniósł by każdy z nas miał szansę i możliwość zbawienia, często łzy same mi lecą…

Cóż my wiemy o ludzkich dramatach i tragediach, o niegodziwościach i podłościach jakie ludzie ludziom zadają… Coś tam niby wiemy, bo przecież sami też doświadczamy, lub doświadczyliśmy wielu złych rzeczy, które mogły odcisnąć piętno w naszych sercach i umysłach… A teraz jeszcze różnorakie barbarzyństwo toczące się na naszych oczach…

Pan Jezus widział to WSZYSTKO, widział całe zło tego świata – a jednak zechciał za nas umrzeć! Za każdego indywidualnie, imiennie! Jakaż niepojęta jest Boża Miłość…

Nie ma, nie było i nigdy nie będzie większej MIŁOŚCI!

WSZYSTKO mam w Jezusie Chrystusie! Tylko czerpać i nie zasmucać Bożej Miłości.

“Dzięki Ci, Boże mój za ten Krzyż, który Jezus cierpiał za mnie…”

Błogosławionego dnia ❤️+