Pan mówi: Nie chcę śmierci grzesznika, lecz pragnę, aby się nawrócił i miał życie. Ez 33, 11
Nie potrafi przebaczać innym, kto sam nie zaznał przebaczenia. św. Jan Paweł II
Wielka nadzieja ukryta jest w tych słowach! Dopóki żyjesz masz szansę coś zmienić, naprawić, wynagrodzić
Oczywiście, czasu się nie cofnie i pewnych spraw nie da się już odkręcić… Codziennie jednak piszesz nową historię i naprawdę od Ciebie zależy – czy i jak podejmujesz współpracę z Bożą łaską, tworząc, kształtując, doskonaląc i upiększając scenariusz swojego życia.
Boża Miłość wylewa się obficie na każdego, kto pragnie Jej doświadczać. Rozlewa się po martwych zakamarkach Twojego serca i duszy, by ożywiać i błogosławić, by dawać nową jakość życia, by nieustannie podtrzymywać i chronić to, co zachłanny nieprzyjaciel będzie próbował zagarnąć dla siebie.
Nie lękaj się, bo Twój Bóg jest zawsze przy Tobie i nigdy Cię nie zawiedzie! Odważnie staw czoło demonom przeszłości i rozpraw się z nimi raz na zawsze! Odważnie stań w obliczu widma niemocy, lęku, choroby, które niechciane bezczelnie wdzierają się drzwiami i oknami!
Nasz Pan Jezus Chrystus, najdoskonalszy Lekarz jest naszą siłą! W Jego Obecności wszelkie lęki, wątpliwości, niedomagania i poważne choroby, naprawdę nie są takie straszne. Błogosławiony kto zaufał Panu!
Gdy idziesz do sprawującego władzę ze swym przeciwnikiem, staraj się w drodze dojść z nim do zgody, by cię nie zaciągnął do sędziego; a sędzia przekazałby cię dozorcy, dozorca zaś wtrąciłby cię do więzienia. Łk 12, 58
Na kryzys cywilizacji trzeba odpowiedzieć cywilizacją miłości, opartą na uniwersalnych wartościach pokoju, solidarności i wolności, które znajdują pełne urzeczywistnienie w Chrystusie . św. Jan Paweł II
W trudnych czasach przyszło nam żyć… Gdzie nie spojrzeć to jakieś spory, podziały, knucia, intrygi… I jakże tu dojść do porozumienia, skoro każdy uważa, że ma rację, bo on tak to rozumie…
Do pojednania zawsze potrzebne są dwie wyciągnięte dłonie… Czy nie jest tak, że odmawiam komuś podania ręki, albo odtrącam dłoń, wyciągniętą, może już po raz kolejny w geście skruchy i dobrej woli?
Sama wiem jak to trudno… Naprawdę wiem… I mam świadomość, że tylko dzięki Bożej łasce udało się poukładać te trudne sprawy i relacje.
Jakże człowiek bywa zaślepiony swoją racją, swoją krzywdą, swoimi wyobrażeniami, ideałami…
Dzięki Ci, mój Boże, że ciągle masz dla mnie cierpliwość…, że mogę być jeszcze w drodze i naprawiać z pomocą Twojego Ducha, to co przez swój charakterek, niezdrowe ambicje i zwyczajną ludzką głupotę, pokręciłam w życiu. Dziękuję Tato, że wciąż mogę jeszcze być w drodze 💖
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął» . Łk 12, 49
Szukajcie tej prawdy tam, gdzie ona rzeczywiście się znajduje! Jeśli trzeba, bądźcie zdecydowani iść pod prąd obiegowych poglądów i rozpropagowanych haseł! Nie lękajcie się Miłości, która stawia człowiekowi wymagania. św. Jan Paweł II
Słowo Chrystusa jest ogniem. Jest siekącym i palącym do krwi biczem dla tych, co żyją w grzechu. Jest pochodnią dla tych, co wciąż szukają i światłem dla pragnących trwać w wierności Jego nauce.
Czy Boży ogień płonie w Tobie? Czy chcesz dzielić się swoim doświadczeniem wiary i świadczyć o Chrystusie, o Jego bezwarunkowej i wręcz szalonej miłości? Czy pielęgnujesz i podsycasz ten ogień, by mógł coraz mocniej i jaśniej płonąć?
Pamiętam jak dziś – gdy Boży Ogień zapłonął we mnie mnie, poczułam, że nie mogę Go chować przed światem 😊 Po jakimś czasie zdałam sobie sprawę, że mój Bóg rozpala me serce, bym zapisując myśli rodzące się na modlitwie, rzucała niebiańskie iskry w wirtualną przestrzeń i gdzie się tylko da, rozprzestrzeniając szeroko Światło Słowa Bożego. To niby tak niewiele, a jednak widzę jak wielkie owoce przynoszą te moje nocne zapiski (wystukiwane na klawiaturze laptopa 🤭) przede wszystkim we mnie samej, ale też w osobach, które dzielą się ze mną swoimi przemyśleniami. Podsycam i pielęgnuję ten Boży Ogień, sięgając codziennie po Pismo Święte, by żadne zawirowania i nieprzychylne wiatry nie zdmuchnęły, nie przyćmiły Bożego blasku i żaru jaki płonie w moim sercu.
Dzielmy się Bożą miłością! Dziś świat jeszcze mocniej potrzebuje miłości – czystej, bezinteresownej, uważnej, troskliwej, wrażliwej na ludzką niedolę. Świat potrzebuje Bożego Ognia, choć bardzo często nie potrafi go właściwie nazwać, choć się go boi i wyrzeka…
Nasz Bóg potrzebuje Twojego otwartego serca! Nie bój się zapłonąć ogniem Bożej miłości! Nawet jeśli Twoim najbliższym nieszczególnie ta otwartość i gorliwość będzie się podobać🤭
Postaw Jezusa na pierwszym miejscu, a wszystko inne naprawdę będzie na właściwym 😍
Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Łk 12, 37a
Chrześcijanin winien żyć w perspektywie wieczności. św. Jan Paweł II
Jakże jesteśmy zaślepieni i omamieni różnorakimi dobrami tego świata… Jakaż niecierpliwość i tęsknota trawi nasze serca, by już tu i teraz osiągnąć pełnię szczęścia… Przeważnie jednak to pojęcie szczęścia jest mocno wypaczone, a na pewno zaciemnione i zakłamane przez tego, komu zależy byśmy jednak nie byli szczęśliwi…
Często zastanawiam się nad wezwaniem do czuwania. Od kilku lat sypiam zbyt mało, jakby szkoda było mi czasu na sen, choć przecież spać bardzo lubię Pewnie, że ciało ma swoje ograniczenia i prawa, a jednak mój Bóg daje łaskę, by po krótkiej nocy znowu stawać do pracy, do swoich codziennych, zwyczajnych, małych – wielkich wysiłków i powinności. Chociaż właściwie u mnie to już dawno zwyczajnie i monotonnie nie jest 🤭 Mój Bóg codziennie zaskakuje mnie nowymi pomysłami i porusza moje serce, by jeszcze gorliwiej trwało w Jego miłości. I czasem to serce aż boli z zachwytu nad Bożą dobrocią i hojnością, a jednocześnie uświadamiam sobie jak wielka łaska mnie dotyka, bo przecież ja, taka maluczka i grzeszna, mogę zanurzać się w zdroju Jego miłości i miłosierdzia, i jeszcze innym o tym opowiadać, podprowadzając, przyprowadzając ich do Źródła Miłości… Nasz Bóg jest NIEPOJĘTY…
Może to właśnie na tym polega gotowość i czuwanie… Może to właśnie otwartość serca i usilne pragnienie trwania w łasce uświęcającej, pomimo ułomności i grzeszności ludzkiej natury…
To jest możliwe!
Zasypiam z dziękczynną modlitwą na ustach, bo mam świadomość, że cokolwiek dzisiaj się wydarzyło było harmonią cudów Bożej miłości i łaski I kiedy pół przytomna obracam mojego męża z boku na bok, też dziękuję bo chociaż z dnia na dzień sił ubywa, i po ludzku fizyczność coraz mocniej doskwiera, to przecież wiemy, że z Bożą pomocą damy radę, że to tylko przez chwilę 😊 ile by ta ziemska chwila nie trwała – to naprawdę jak mrugnięcie okiem wobec wieczności!
Dziękuję Ci, Dobry Boże, za te chwile, które przybliżają mnie do Ciebie. Dziękuję za te chwile, które są niezmiernie trudne, przykre i bolesne, a które przypominają mi, że Ty naprawdę troszczysz się i czuwasz nade mną. Dziękuje za ludzi, których stawiasz na mojej drodze, byśmy mogli wspólnie się umacniać i trwać na czuwaniu. Bądź uwielbiony, mój Panie!
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych.» Łk 12, 8-9
Trzeba być zawsze tym, czym Bóg chce, aby człowiek był. Wtenczas nigdy nie jest się niczym! Na wypełnianiu woli Bożej polega wielkość człowieka, miłość i… świętość. św. Jan Paweł II
Tu nie trzeba wielkiej mądrości, ani wnikliwej analizy 🤭 albo jesteś Bożym człowiekiem – trwasz w wierności nauce Chrystusa i ufasz Jego Słowu, albo nie… Albo otwarcie przyznajesz, że Twoim Panem jest Jezus Chrystus, albo cichniesz i odsuwasz się dyskretnie na bok, gdy wartości chrześcijańskie są opluwane, wyszydzane i bezczeszczone..
Pewnie, że droga ku świętości zdaje się poza zasięgiem – zbyt odległa, wymagająca, niezmiernie wąska i kręta. Pewnie, że przytrafią się potknięcia, upadki, wątpliwości i bunty, ale przecież Pan Jezus przyszedł aby wyzwolić Cię z niewoli i nadać tożsamość dziecka Bożego! Przyszedł, byś miał życie w obfitości, chociaż może ta obfitość nie jest dokładnie taka, jakiej oczekujesz. Boska miara jest przecież zupełnie inna, a nasz Bóg obdarza Cię dokładnie tym, co naprawdę jest Ci potrzebne, bo wszystko o Tobie wie 💖
Doskonale wiem jak trudno to pojąć… tzn właśnie zupełnie nie pojmuję ale bezgranicznie ufam Panu Jezusowi i mam pewność, że się nie zawiodę!
Duchu Święty, módl się we mnie 🙏 krzycz we mnie i przeze mnie, jeśli tak trzeba🔥
Jezus jest moim Panem! A Jego Matka Maryja jest moją Mamą to dla mnie niezmienna oczywistość 💖 na wieki wieków! Amen!
Anielskiego dnia Pan Jezus czuwa nad nami, razem ze swymi Aniołami +
Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Łk 10, 3
Miejcie odwagę żyć dla Miłości, Bóg jest Miłością. św. Jan Paweł II
Oj wilków wokół coraz więcej… Łażą już całymi watahami… Czasem aż mam wrażenie, że wdzierają się i grasują już w moim wnętrzu…
Walka trwa, walka nieustannie się toczy! Chwilami może wydaje Ci się, że jest cicho, że błogi spokój, że nieprzyjaciel odpuszcza – Twoje zmysły zostały uśpione… UWAGA! Bądź czujny – agresor szuka słabego punktu, by zburzyć Twój pokój, by zniszczyć to, nad czym pracujesz, od czego chcesz się uwolnić, co starasz się naprawić, poukładać, ogarnąć…
TYLKO z Jezusem masz szansę wygrać. TYLKO z Jezusem każda walka już jest wygrana!
Oto zaprasza Cię dzisiaj i posyła, byś był zwiastunem i pośrednikiem, byś był narzędziem i ogniwem w Jego Boskim planie. Nie bój się, że nie rozumiesz, że nie podołasz, że są bardziej przygotowani. Skoro nasz Bóg zaprasza Ciebie, to właśnie o CIEBIE chodzi! Przylgnij do Jezusa, przytul się do Maryi! Przy Niepokalanej nawet wilki, stawały się jak owieczki 😊 Któż Ci może zagrozić pod Jej opieką?!
Idź! Kochaj i służ – tak jak potrafisz, na ile starczy sił, zapału i gorliwości, na ile Boży Duch pozwoli🔥Amen!
Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; sami nie weszliście, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli. Łk 11, 52
Kościół, idąc za Chrystusem, naucza prawdy, która nie zawsze jest zgodna z opinią większości. Słucha on głosu sumienia, a nie siły, i w ten sposób broni ubogich i pogardzanych. św. Jan Paweł II
Pan Jezus znowu biada… Dziś szczególnie upomina za wszelkie grzechy zaniedbania, wyniosłości, nieposłuszeństwa, zgorszenia…
Jeśli masz jakąkolwiek władzę, a masz, bo przecież nawet będąc rodzicem masz władzę nad swym dzieckiem, że już nie wspomnę o relacji szef-pracownik, czy pracownik-pracownik, zastanów się czy zawsze jesteś w porządku wobec tej drugiej strony, czy Twoja postawa buduje, motywuje i wspomaga tę drugą osobę, czy raczej wręcz odwrotnie.
Oczywiście można by tutaj powiedzieć, że Pan Jezus z całą pewnością zwracał się tylko do uczonych w Piśmie, czyli naszych teraźniejszych kapłanów i pasterzy. Czyż jednak nie wszyscy jesteśmy ludem kapłańskim, czyż nie wszyscy jesteśmy posłani “idźcie i głoście”?
Coraz częściej zastanawiają mnie postawy niektórych kapłanów… No cóż, z ludu wzięci… Jednak to nie upoważnia nikogo z nas do osądzania, a tym bardziej do powielania kiepskich wzorców.
Trzeba nam modlić się za kapłanów – i to z wielką gorliwością! Św. Jan Paweł II mówił: “Takich będziecie mieli kapłanów, jakich sobie wymodlicie.” Nie ma więc co szukać kolejnych skandali z duchownymi w roli głównej, lecz troskliwie przyłożyć się do modlitwy o świętość naszych kapłanów, o nowe, święte powołania kapłańskie i zakonne. A im oni będą bliżej Jezusa, tym więcej owieczek przyprowadzą do Bożej owczarni, no i my więcej skorzystamy duchowo 💖
Idąc za wezwaniem Maryi, Królowej kapłanów i Wychowawczyni powołań kapłańskich, w 2020 roku dołączyłam do wieczystej Nowenny Pompejańskiej w intencji kapłanów, i akurat w czwartek przypada mój dzień modlitwy. Ta modlitwa potrzebna jest nieustannie 🙏
Módlmy się też o swoją własną świętość, o to byśmy nie zmarnowali ani grama łaski, którą Boży Duch tak hojnie nas obdarza, aby nasze – moje indywidualne świadectwo życia, było autentycznym towarzyszeniem, trwaniem pod krzyżem Chrystusa razem z Maryją, wbrew światowym modom i wszelakim wyzwolonym zapędom.
Kiedy więc w obliczu namacalnego cierpienia jakiego przychodzi nam z różnych powodów doświadczać, kiedy różnorakie lęki paraliżują i ograbiają nas z nadziei, stańmy z wielką ufnością pod tym krzyżem naszych ograniczeń i bezradności, może i ze łzami w oczach, boć krzyż to nie sielanka… Jednak tenże krzyż jest zapowiedzią zwycięstwa i radości poranka zmartwychwstania – i tego się trzymajmy!
«I wam, uczonym w Prawie, biada! Bo nakładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami nawet jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie». Łk 11, 46
Bądźcie na tym świecie nosicielami wiary i nadziei chrześcijańskiej, żyjąc miłością na co dzień. Bądźcie wiernymi świadkami Chrystusa zmartwychwstałego, nie cofajcie się nigdy przed przeszkodami, które piętrzą się na ścieżkach Waszego życia. św. Jan Paweł II
Mocna jest dzisiejsza Ewangelia, bo Jezusowe “biadanie” skierowane jest do tych, co uważają, że już złapali Pana Boga za nogi; do tych, co w swoich praktykach religijnych odhaczają kolejne “konieczne” modlitwy i pięknie mówią o Bogu, jednak ich życie nijak się ma do tego co głoszą…
A jak jest ze mną? Jak dzisiaj wygląda moje serce w Bożych oczach? Czy i do mnie Pan Jezus nie mówi “biada ci”…, bo bardziej troszczysz się o to co doczesne, przyziemne i ulotne, a nie budujesz królestwa Bożego w swoim sercu, w swoim otoczeniu, bo bardziej zabiegasz o względy i pochlebstwa ludzkie, bo marnotrawisz godziny na zupełnie nieistotne rzeczy, a nie masz czasu przysiąść z Pismem Świętym czy Różańcem w ręku na modlitwę w swojej izdebce, ani pójść na chwilę adoracji przed Najświętszy Sakrament, by w ciszy świątyni oddać Panu należną cześć, i Jemu się przypodobać…
Pan Jezus czeka cierpliwie… Akurat czasu i cierpliwości starczy Mu na wieczność 😊, bo to On jest Panem wszechświata. Tylko czy ja w tym swoim dążeniu by być dobrą, a najlepiej najlepszą we wszystkim, nie przedobrzę i nie rozminę się gdzieś po drodze z tym, co naprawdę jest DOBRE i konieczne do mojego zbawienia…
Panie Jezu, mój Nauczycielu i Zbawco, z głębi swojego jestestwa wołam o Twojego Ducha! Duchu Święty, bądź mi światłem i drogowskazem, bym zawsze dokonywała dobrych wyborów, bym zawsze starała się podobać przede wszystkim Bogu, bo ludzie przecież i tak będą gadać 😉
Cześć Ci oddaję, najsprawiedliwszy mój Boże! Ty nie masz względu na osoby, stanowiska, pozycje społeczne, umiejętności i majętności. Ty widzisz moje szczere chęci i pragnienia, moje nieudolne (ale jednak!) starania… Tobie, Boże mój, w Trójcy Świętej Jedyny, cześć, chwała, uwielbienie i błogosławieństwo po wieki wieczne! Amen!
Autor: Izaak Syryjczyk (VII wiek), mnich z okolic Mosulu
Czujna powściągliwość pomaga człowiekowi bardziej niż zewnętrzne uczynki… Jak ktoś mógłby naprawdę zdominować cielesne pragnienia – poluzowanie, gniew, obżarstwo – i nie nabyć łagodności? Jeśli ćwiczy z rozwagą, to następuje oderwanie się od wszystkiego, odrzucenie wygód cielesnych i obojętność na opinię innych; jeśli z miłości do Boga ktoś przyjmuje z pilnością i radością zło mu wyrządzone, jest czystego serca (Mt 5,8). A jeśli nikim nie gardzi, jest prawdziwie wolny. […]
Nie żyw nienawiści do grzesznika, bo wszyscy jesteśmy winni. Jeśli, ze względu na miłość do Boga, ganisz go, to płacz nad nim. Dlaczego miałbyś go nienawidzić? To grzechy trzeba nienawidzić, modląc się jednocześnie za niego, jeśli chcesz być podobnym do Chrystusa. Daleki od oburzania się na grzeszników, modlił się za nich (Łk 23,34)… Jaki jest zatem powód, który tobie – zwykłemu człowiekowi – każe nienawidzić grzesznika? Ponieważ nie ma twojej cnoty? Ale gdzie jest twoja cnota, jeśli brakuje ci miłosierdzia?
Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli! Ga 5,1
Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić: «To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Łk 11, 29
Święci zachęcają wierzących naszych czasów, aby nie cofali się w obliczu trudności, jakie stawia przed nimi wierność wymogom wiary. św. Jan Paweł II
Znacznie łatwiej byłoby wierzyć, gdybyśmy mogli zobaczyć, usłyszeć, poczuć, zasmakować… Znacznie łatwiej byłoby uwierzyć, gdyby można było spotkać Pana Jezusa twarzą w twarz i namacalnie doświadczyć Jego mocy i potęgi…
Nieprzyjaciel zrobi wszystko byś trwał w niewoli swego ciała i umysłu. Zły jest inteligentny i tak omami Twoje zmysły byś przestał dostrzegać zagrożenie. Tak opakuje i ubierze niegodziwość, że uwierzysz, iż postępujesz słusznie… Jeśli ktoś mówi Ci, że widzi problem u Ciebie, to nie strosz się od razu, tylko przemyśl na spokojnie, bo naprawdę może mieć racje. Postaraj się porozmawiać o tym problemie, by z Bożą i ludzką pomocą wyjść z tego chaosu i nieładu. Może ten proces potrwa nawet latami, ale przecież nawracać się, mamy całe życie 😊 I choć jeszcze nie raz upadniesz, polegniesz i postawisz fałszywy krok, to przecież po to mamy sakrament pokuty, by po każdym upadku odnawiać przymierze z Bogiem 🛐
Panie Jezu, bardzo chcę widzieć znaki Twojej Miłości! Pragnę widzieć jak przemieniasz ludzkie serce, jak zaprowadzasz pokój tam, gdzie toczy się krwawa i bezwzględna wojna, jak opatrujesz rany złamanych na duchu, jak obmywasz z trądu oziębłości, powierzchowności i pozorów, jak leczysz wszelkie współczesne choroby – szczególnie wszelakie zmiany nowotworowe, jak podnosisz do życia tych, co zdają się już martwi, uwikłani w różnego rodzaju używki i uzależnienia.
Nie żądam Panie, ale proszę pokornie – ulituj się nad nami… Panie Jezu, bardzośmy zesłabli, więc potrzebujemy widzieć, by budować, umacniać naszą wiarę! Duchu Święty, otwieraj nasze oczy, byśmy zauważali te Boże znaki, których takie mnóstwo wokół! Otwieraj nasze oczy, byśmy rozpoznawali Chrystusa, szczególnie w tych, którzy są trudni, niemili (patrz wredni🤦♀️), którzy delikatnie mówiąc uprzykrzają nam życie…
Panie do kogóż pójdziemy dziś… TYLKO w Tobie jest życie, bo Ty jesteś ŻYCIEM!
Zanurzam się cała, Panie Jezu, w Twojej miłosiernej Miłości i mam pewność, że będę żyć na wieki, bo Ty to obiecałeś! Zanurzam tych, co proszą mnie o modlitwę, tych, którym modlitwę kiedykolwiek obiecałam, tych, którym brakuje już siły i wiary, którzy tracą resztki nadziei… Przytulaj nas, Jezu, i miej dla nas cierpliwość, wyrozumiałość, bo zbyt ograniczeni jesteśmy, często zupełnie nie ze swojej winy…
O mój Jezu, przebaczenia i miłosierdzia, przez zasługi Twoich świętych ran 🙏