Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Łk 15, 7

Bóg jest pierwszym źródłem radości i nadziei człowieka. św. Jan Paweł II

Nawracanie się jest nieustannym procesem. To ciągła walka ze swoimi słabościami, ze złymi skłonnościami, z tym wszystkim co kusi, otumania, mataczy – pięknie przyozdobione i opakowane, z bliska okazuje się wybrakowanym, przereklamowanym i zupełnie bezwartościowym śmieciem…

Cudnie jest się nawracać 😊 cudnie mieć świadomość i poczucie pewności, że Panu Bogu właśnie NA MNIE zależy, że jestem dla Niego ważna, że cokolwiek się wydarzy mój Bóg będzie mnie tak samo kochał i z taką samą troską wypatrywał wśród labiryntów, zaułków, zakamarków, które sama w jakiś niepojęty sposób tworzę, przyciągam, a które próbują mi przysłonić, ogrodzić i przeinaczyć obraz kochającego Boga…

A swoją drogą, zastanawiam się ile trzeba stracić, by wreszcie potrafić doceniać to co się ma, by cieszyć się z drobnych rzeczy, które można dzielić z drugą osobą, by okazywać wdzięczność za każdy kolejny dzień, za każdy uśmiech, choćby nawet przez łzy niemocy i bezsilności, za dobre słowo czy też kłótliwe gderanie – za zwykłą, a może nadzwyczajną, ale jednak prozę życia codziennego…

Stań dzisiaj w prawdzie o samym sobie. Zobacz to wszystko, co oddala Cię od Bożej miłości i pozwól, aby Twój Bóg Cię odnalazł 😇 Zobacz co możesz naprawić w relacji z drugim człowiekiem, co się zagubiło, zakurzyło, a może zostało umyślnie upchnięte w najciemniejszym kącie…

Dziś jest czas odnajdywania! Duchu Święty przyprowadzaj nas do Źródła Życia, bo bez Twego tchnienia wszystko zostanie po staremu… Tchnij w nas Boży Duchu! Tchnij nowe życie, nowe siły, nowe perspektywy, ucząc wrażliwości, empatii i szacunku, szczególnie wobec sytuacji i osób, których nijak zrozumieć nie potrafimy.

Niech to będzie naprawdę dobry dzień 😍  błogosławię ❤️+

Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Łk 14, 27

Miłości bez Krzyża nie znajdziecie, a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie. św. Jan Paweł II

Bardzo wymagające jest dzisiejsze Słowo, bo piętnuje niejako wygodę, pozory, powierzchowność…

Dla mnie osobiście jest jednak wielkim umocnieniem i zachętą, by krzyż codzienności, który coraz bardziej ciąży i uwiera, nieść z jeszcze większą gorliwością, a nawet radością, pomimo iż czasem łzy same płyną po twarzy…

Doskonale zdaję sobie sprawę jak ciężko godzić się z wolą Bożą i przyjmować ochoczo wszelkie trudności, niemoce, ograniczenia jakie nasz Bóg dopuszcza, by jeszcze bardziej uszlachetniać ludzką duszę. Czasem bunt i odsuwanie krzyża wydaje się najlepszym rozwiązaniem, ale to niestety błędne myślenie i działanie, bardzo krótkowzroczne i może nawet egoistyczne. Choć z drugiej strony mamy tak różną wrażliwość, granicę bólu i odporności na cierpienie, a i miary nasze zupełnie inne…

Wspierajmy się wzajemnie! Sama doznaję wielkiej życzliwości i zapewnień o modlitwie. Wierzcie mi, to nieprawdopodobne dobrodziejstwo i oparcie w trudnych chwilach, których pewnie każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu doświadcza. Ta nasza wzajemna modlitwa to przecież takie minimum, jakie możemy ofiarowywać sobie nawzajem, bez wielkich poświęceń i nakładów finansowych, a które jednak może kiedyś mieć kluczowe znaczenie dla naszego życia wiecznego.

Spieszmy się kochać ludzi! Spieszmy się kochać Boga w każdym udręczonym, obciążonym i w jakikolwiek sposób ograniczonym człowieku – bez oceniania, osądzania, komentowania… co zważywszy na ludzką naturę może być naprawdę wielkim zapieraniem się siebie…

Duchu Święty, prowadź, umacniaj i obdarzaj potrzebnymi na ten czas łaskami!

Błogosławionego dnia ❤️+

Wyjdź co prędzej na ulice i w zaułki miasta i sprowadź tu ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych!”(…) „Wyjdź na drogi i między opłotki i przynaglaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony. Łk 14, 21b. 23

Uzdrówcie rany przeszłości miłością. Niech wspólne cierpienie nie prowadzi do rozłamu, ale niech spowoduje cud pojednania. św. Jan Paweł II

Wyjdź i przynaglaj do wejścia – jakże te słowa Chrystusa mocno dzisiaj wybrzmiewają…

Nie czekaj aż się zestarzejesz, aż będziesz miał czas, sprzyjające okoliczności, czy teoretycznie mniej obowiązków, by zechcieć łaskawie spotkać się z Panem Bogiem, i to oczywiście na swoich warunkach… Zobacz ile codziennie delikatnych sygnałów, ile subtelnych zaproszeń, ile dobrych pomysłów i propozycji by coś zmienić w życiu, by zrewidować i przestawić na Boże tory swoje myślenie i wartościowanie, by zacząć dopasowywać porozrzucane po kątach, mocno poszarpane i pobrudzone puzzle swojego życia…

Bóg Cię zaprasza! Bóg już nawet Cię przynagla! Uczta czeka, a Ty wciąż niegotowy, niezdecydowany, poróżniony z bliskimi i zły na siebie…

Zobacz – to Ty i ja jesteśmy tym ubogim, ułomnym, niewidomym i chromym w jednej osobie… Przyjrzyj się wnikliwie swojemu wnętrzu i zapragnij zmian! Nie pozwól by nasz Bóg czekał zbyt długo, chociaż On ma czas nieograniczony, to Tobie mogło go już niewiele pozostać… Nie wystawiaj Bożej cierpliwości i hojności na próbę!

Niech cud przemiany i spotkania Boga Żywego wydarzy się dzisiaj w Twoim życiu 💖 Amen!

Błogosławię ❤️+

Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. Łk 14, 13

Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi. św. Jan Paweł II

Czasem wręcz niemożliwe do wykonania zdają się te Boże wskazówki… Słowo Boże niepokoi i przeszywa do szpiku kości, burząc utarte, komfortowe schematy myślenia i działania…

Zbyt jesteśmy interesowni… Każde działanie powinno przynosić jakąś konkretną korzyść, powinno się opłacać. A tu masz – Pan Jezus mówi, że jednak bezinteresownie trzeba postępować, szczególnie właśnie mając na uwadze tych mniej zaradnych, skrzywdzonych i żyjących w poczuciu krzywdy, może i na marginesie.

Dobry czas na refleksję nad umiejętnością dzielenia się z innymi. Często tak niewiele potrzeba by rozjaśnić czyjeś skomplikowane i utrudzone życie. Bez oceniania, komentowania i oczekiwania na wdzięczność.

Rozejrzyj się, może ktoś czeka na jakiś gest z Twojej strony, na konkretną pomoc właśnie od Ciebie. Zawsze jest dobry czas by okazać komuś serce!

Panie Jezu, ucz mnie patrzeć Twoimi oczami!

Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem.  Mk 12, 29b

Na wiele sposobów usiłuje się zagłuszyć głos Boga w ludzkich sercach, a Jego samego uczynić “wielkim nieobecnym” w kulturze i społecznej świadomości narodów. św. Jan Paweł II

Chyba ciągle zbyt mocno skupiamy się na zmysłowym pojmowaniu świata. Emocje towarzyszą nam w każdej przestrzeni życia, czy to w domu, w pracy, w szkole. Byle błahostka potrafi człowieka wybić z właściwych, Bożych torów, by wykrzywić i przeinaczyć każdy dzień.

Strasznie sobie komplikujemy życie, bo niestety zbyt często nie słuchamy siebie nawzajem. Dopiero kiedy przychodzi jakieś wielkie załamanie, jakiś potężny kryzys, uzmysławiamy sobie, że przecież docierały już nieme krzyki rozpaczy, które jednak wszechobecny hałas i pęd życia zagłuszał i spychał na dalszy plan. A potem przychodzi załamywać ręce i gdybać w nieskończoność…

Pomyśl dzisiaj jak bardzo krzywdzisz swojego Boga brakiem miłości, opieszałością, niedbalstwem, ciągłą pretensjonalnością i wymaganiami. Pomyśl, jak często stawiasz się na miejscu Pana Boga, jednocześnie zabraniając Jemu dostępu do siebie. Jak często zamykasz się na zbawczą moc Jego Bożego Ducha, a oczekujesz nie wiadomo czego, bo przecież Ci się należy… A co należy się Twojemu Bogu?!

Wróć do korzeni. Wróć do początku. Postaraj się wyciszyć i słuchaj co Pan Bóg do Ciebie mówi. Zostaw wszystkie “ALE”, wszystkie “wczoraj” i “jutro”. SŁUCHAJ, DZISIAJ, TERAZ.

“Mów Panie, bo sługa Twój słucha”.

Błogosławionej niedzieli 💓+

Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni. Potem me szczątki skórą odzieje, i oczyma ciała będę widział Boga. To właśnie ja Go zobaczę”. Hi 19, 25-27

„Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał”. Łk 24, 5b-6a

Życie ludzkie jest bezcenne, ponieważ jest darem Boga, którego miłość nie ma granic. A kiedy Bóg daje życie, daje je na zawsze. św. Jan Paweł II

W ten dzień zadumy i refleksji nad życiem, przemijaniem i wiecznością, przypominam sobie tych, co odeszli, by żyć wiecznie…

Jak dobrze, mój Jezu, że zechciałeś otworzyć nam bramy Raju 💖 Jak dobrze, mój Jezu, że i my, dzieci Twego Ojca, możemy dzięki Twojej ofierze dostąpić szczęścia wiecznego 😇

“W Domu Ojca jest mieszkań wiele” – nie zabraknie i dla nas! Bylebyśmy tylko chcieli słuchać i żyć według Dekalogu – póki jest jeszcze czas, póki wciąż jesteśmy w drodze!

Nasz Bóg nigdy nie cofnie żadnego słowa, nie odwoła swojej obietnicy i nie rozmyśli się patrząc na moją, Twoją niewierność czy grzeszność. Jakaż niepojęta, nieograniczona, wręcz szalona jest ta Boża miłość, która oddała Cząstkę Siebie na niewyobrażalne cierpienia, by ostatecznie i definitywnie pokonać śmierć i otworzyć bramy Nieba.

„Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych” – bliscy zawsze odchodzą za wcześnie… Tyle chciałoby się jeszcze powiedzieć, tyle rzeczy razem zrobić, tyle planów, marzeń, tyle spraw niedokończonych…

Boże mój, utul tych, co wciąż nie mogą pogodzić się ze śmiercią swoich najbliższych. Utul tych, którzy właśnie teraz, w ostatnich dniach, przeżywają śmierć swoich ukochanych… Otrzyj łzy i wlej pokój w serca niespokojne, udręczone, bolejące… A tym, co już prawdziwie żyją, pozwól się cieszyć Twoją chwałą i radością Nieba 💖

Serce Jezusa, życie i zmartwychwstanie nasze, zmiłuj się nad nami! Serce Marii, ze zmartwychwstałym Jezusem radością ożywione, módl się za nami!

Przytulam… ❤️+

Mówię zaś wam: nie ujrzycie Mnie, aż nadejdzie czas, gdy powiecie: „Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie” Łk 13, 35c

W chorobie czy w jakimkolwiek cierpieniu trzeba zawierzyć Bożej miłości, jak dziecko, które zawierza wszystko, co ma najdroższego, tym, którzy je miłują, zwłaszcza swoim rodzicom. Potrzeba nam więc tej dziecięcej zdolności zawierzenia siebie Temu, który jest Miłością. św. Jan Paweł II

Jakże trudno zobaczyć Chrystusa w swoim bliźnim, gdy egoizm i ślepota duchowa stają się chorobą cywilizacyjną… Jakże trudno odnaleźć Go w sobie, gdy nieprzyjaciel bez wytchnienia kłamie, zniekształca, mataczy…

Rozejrzyj się! Może właśnie Chrystus mówi do Ciebie przez niezbyt lubianego sąsiada, lub tą przesadnie pedantyczną i czepialską koleżankę z pracy. Może mówi do Ciebie przez chorego, który będąc u kresu sił potrzebuje wsparcia, obecności – a jednocześnie jego namacalne cierpienie przypomina dokąd zmierzamy i Kto jest Panem życia i śmierci.

Boży Duch wije kędy i jak chce! Błogosławiony, kto zechce słuchać i wcielać w życie Jego natchnienia i upomnienia 🔥

Przepraszam Cię Drogi Jezu, za tych, co Cię nie rozpoznają, co Cię ignorują, spychając poza wszelki margines Twoje Boskie Prawo… Przepraszam za tych, co sieją zamęt, co opluwają, bezczeszczą, podnoszą rękę na wartości chrześcijańskie, co mordują bez najmniejszych skrupułów… PRZEPRASZAM CIĘ, MÓJ JEZU…

Bądź błogosławiony, Ty który JESTEŚ, który byłeś i który będziesz na wieki! Bądź uwielbiony, mój Boże!

Błogosławionego dnia ❤️+

Raz ktoś Go zapytał: «Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?»
On rzekł do nich: «Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają. Łk 13, 23-24

Cierpienie nie jest karą za grzechy ani nie jest odpowiedzią Boga na zło człowieka. Można je zrozumieć tylko i wyłącznie w świetle Bożej miłości, która jest ostatecznym sensem wszystkiego, co na tym świecie istnieje. św. Jan Paweł II

Tak bardzo chcielibyśmy znać odpowiedzi na wszystkie pytania, szczególnie te dotyczące naszej przyszłości. Kiedy jednak Pan Bóg nam odpowiada, uchylając rąbka tajemnicy, nie chcemy przyjąć i zaakceptować Jego planu na nasze życie. Zbyt często nie godzimy się na trudy, które nasz Bóg dopuszcza w naszym życiu, by pomóc nam się uświęcić. Nie podoba nam się Boska logika, bo w żaden sposób nie jesteśmy w stanie jej zrozumieć, a to co niezrozumiałe i trudne do wytłumaczenia, lepiej zepchnąć na margines, a jeszcze lepiej w ogóle wykluczyć i puścić w niepamięć. Niestety, taka postawa to życie w kłamstwie, to permanentny stan ciemności, ciemnoty, lekceważenia i zuchwałości zarazem…

Fajnie byłoby przejść przez życie łatwo, lekko i przyjemnie, i pewnie wielu tak kroczy. Jednak życie to nie bajka, ani scenariusz mydlanej opery 😉

Pan Jezus wskazuje, że im trudniej i ciaśniej wchodzić nam przez drzwi naszego życia, naszej codzienności, im nasza droga jest bardziej wyboista i pod górę, tym prędzej i bezpieczniej dotrzemy do bram Raju.

Wspierajmy się w tym trudzie pielgrzymowania do Domu Ojca. Jesteśmy nieustanie w drodze i trzeba być bardzo czułym i wrażliwym, by pomagać tym co słabną i chwieją się pod ciężarem krzyża dnia codziennego, by nie podeptać czyichś marzeń, by nie ograbiać z resztek godności…

Oczy ludzkie bardzo zwodzą… Prośmy Pana, by uczył nas patrzeć swoimi oczami. By oczyszczał nasze spojrzenia i pragnienia, by uczył nas z pokorą i miłością przyjmować Jego wyroki i plany.

Przyjdź Duchu Święty! Czyń w nas i przez nas rzeczy nowe, rzeczy piękne, najpiękniejsze i miłe naszemu Bogu!

Błogosławionego dnia ❤️+

Jezus mówił: «Do czego podobne jest królestwo Boże i z czym mam je porównać? Podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał w swoim ogrodzie. Wyrosło i stało się wielkim drzewem, tak że ptaki podniebne zagnieździły się na jego gałęziach». Łk 13, 18-19

Dzisiaj jesteście małym płomykiem, ale dzięki łasce Bożej możecie się stać płonącą pochodnią, niosącą światło Ewangelii i ciepło waszej wzajemnej miłości i przyjaźni wszystkim rodakom. św. Jan Paweł II

Rozwijaj się, pielęgnuj to, co nasz Bóg w Ciebie przed wiekami złożył. Nie masz pojęcia jak cudne pokłady dobra, szlachetności, ciepła, pozytywnego myślenia, radości, pokoju, miłości 😍 masz w sobie! Pozwól temu wzrastać 💖

Bądź schronieniem i pociechą dla tych, co jeszcze nie odkryli w sobie tych cudności. Nie martw się, że tak niewiele możesz. Twoje „maleńko” dla kogoś innego jest nieosiągalnym szczytem 😊

No tak 🤭 te nasze miary, doświadczenia, spojrzenia, są tak różne, zupełnie nieprzewidywalne i nieodgadnione, bo czyż ktoś z nas jest w stanie przeżyć choć cząstkę czyjegoś życia…?

Rób tyle ile możesz w tym momencie i sytuacji życiowej – sumiennie, gorliwie, z miłością, dla Bożej chwały. Bądź dobrym człowiekiem 😍 to nic nie kosztuje i nie boli 😊 a ziarenko DOBRA i MIŁOŚCI będzie się ukorzeniać i rozrastać, tak że wszyscy (łącznie z Tobą samym) będą zadziwieni 😇

Błogosławionego dnia ❤️+

A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich. Łk 6, 19

Modlić się znaczy dać trochę swojego czasu Chrystusowi, zawierzyć Mu, pozostawać w milczącym słuchaniu Jego Słowa, pozwalać mu odbić się echem w sercu. św. Jan Paweł II

Pan Jezus po całonocnej modlitwie i rozmowie z Ojcem, podejmuje kluczowe decyzje. To zjednoczenie z Ojcem na modlitwie napełnia Go mocą, która przelewa się przez Niego na innych.

Powiem tak 😊 kiedy rzeczywiście skupiam się na modlitwie, na tej intymnej relacji z Tatą, kiedy Jemu oddaję każdą przestrzeń i sferę swojego życia, nie tylko pustymi deklaracjami, ale tak prawdziwie, całą sobą, z głębi serca – muszę przyznać, że naprawdę widzę wielkie Boże działanie 💖🔥

To nie jest tak, że Pan Jezus uzdrawiał tylko KIEDYŚ, chodząc po ziemi. On jest ciągle pośród nas, tylko my nie widząc, nie doświadczając Jego Obecności, zwyczajnie niedowierzamy Jego mocy. Mówimy – o tamci co wtedy żyli, to mieli dobrze, mogli spotkać Pana Jezusa i zostać cudownie uzdrowieni. A teraz, no cóż – gdzieś tam się słyszy, ktoś zostaje uzdrowiony, ale ja?! Nie… kimże ja jestem, żeby Jezus miał akurat mnie uzdrowić… Jest tylu chorych, tylu bardziej potrzebujących…

Uwierz w Jezusa! Uwierz Jezusowi! DZISIAJ – tu i teraz! Pozwól się dotknąć Jego miłości i zaświadcz o tym słodkim i jedynym w swoim rodzaju dotknięciu 💖

Świadectwo zawsze buduje, bo wiara rodzi się ze słuchania🔥Dlatego dzielę się z Wami swoim doświadczeniem dotykania i odkrywania Bożych tajemnic, choć oczywiście to tylko maleńka kropelka, bo życia nie starczy, żeby wszystko spisać 🤭

Panie Jezu, powołuj nas, dotykaj, uzdalniaj, wyposażaj! Niech Dobra Nowina roznosi po najdalsze zakątki świata, a wirtualnie mknie jeszcze szybciej i dalej 😁 Niech woń Twojej miłości dociera do tych, co jeszcze nie mieli okazji spotkać, dotknąć, doświadczyć i rozkochać się w Żywym Słowie, co jeszcze nie odczuli żaru i ogromu Twojej MIŁOSIERNEJ MIŁOŚCI 💖 Amen.

Jestem Panie! Poślij mnie, jeśli zechcesz 🙏🔥

Błogosławionego dnia ❤️+