Król Herod posłyszał o Jezusie, gdyż Jego imię nabrało rozgłosu, i mówił: «Jan Chrzciciel powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze działają w nim». Mk 6, 14

Dekalog jest jak kompas na burzliwym morzu, który umożliwia nam trzymanie kursu i dopłynięcie do lądu. św. Jan Paweł II

Na ludzi, którzy żyją blisko Pana Jezusa patrzymy z lekkim zadziwieniem, a może nawet dystansem. Jeśli są to osoby duchowne, czy konsekrowane, to ok. – mówimy Boży człowiek, nie powinien zachowywać się inaczej 🙂 ale jeśli osoba świecka w życiu codziennym żyje wg Bożych przykazań, to mówimy, że nawiedzona 😉

Iluż takich Janów Chrzcicieli trafiło się nam w życiu? Może babcia, może mama, a może ktoś zupełnie obcy, upominał – źle robisz, nawróć się, Panu Bogu nie podoba się Twoje postępowanie, zrób coś ze swoim życiem, nie brnij w te używki, nie wchodź w ten związek, idź do spowiedzi, OGARNIJ SIĘ… I można by pomyśleć, że to nastawanie na czyjąś wolność, jakieś nękanie psychiczne… Nie lubimy słuchać takiego upominania… A to przecież o godność, wolność i czystość sumienia chodzi!

Oj, Jan Chrzciciel zdecydowanie nie byłby dzisiaj popularny, szczególnie teraz, gdy w imię wypaczonej wolności czy chorej mani władzy, deptane są wszelkie normy moralne i bezbronne życie…

Warto dzisiaj przypomnieć sobie, kto przyprowadzał i wciąż prowadzi mnie do Pana Jezusa, do relacji z Nim. Kto swoim świadectwem życia zachęcił mnie do zmiany, do powrotu do sakramentów, do życia zgodnego z Bożą nauką, do prawdziwego zakochania się w Słowie Bożym. Pewnie każdy z nas znajdzie takie osoby, takie promyczki, albo gromy z jasnego nieba, które Pan Bóg posyła by przypomnieć, że to On jest Bogiem, że to On jest Panem życia i śmierci, i tylko Jemu należy się cześć, chwała i uwielbienie.

Trwajmy z otwartym sercem i umysłem, w zasłuchaniu w Boże natchnienia. Może właśnie dzisiaj Ten, który jest DROGĄ, PRAWDĄ i ŻYCIEM pomoże nam stanąć w prawdzie i dokonać dobrych zmian w swoim życiu 💖😇

Błogosławionego dnia! Otaczam modlitwą 🙏❤️+

Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi (…) Oni więc wyszli i wzywali do nawracania się. Wyrzucali też wiele złych duchów, a wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali. Mk 6, 7. 12-13

Bądźcie na tym świecie nosicielami wiary i nadziei chrześcijańskiej, żyjąc miłością na co dzień. Bądźcie wiernymi świadkami Chrystusa zmartwychwstałego, nie cofajcie się nigdy przed przeszkodami, które piętrzą się na ścieżkach Waszego życia. Liczę na Was. św. Jan Paweł II

Liczę na Was! Przecież Pan Jezus posyłając uczniów niewątpliwie na nich liczył. Udzielił im ogromnej mocy i władzy, jednocześnie mając świadomość ich ludzkiej ułomności.

I nas Pan Jezus wzywa i posyła. Nie tak jak my chcemy, nie tak jak nam się wydaje, ale tak, jak On sam zechce. By być wiarygodnym, autentycznym świadkiem i uczniem Chrystusa, niezbędne jest trwanie w życiu sakramentalnym, trzymanie się Słowa Bożego i nauczania Kościoła.

Od kiedy zrodziło się we mnie pragnienie dzielenia się Dobrą Nowiną i modlitwy wstawienniczej, które odczytuje jako rodzaj posłania, staram się cały czas trwać w łasce uświęcającej, bym mogła w każdej chwili usłużyć będącym w potrzebie.

Kiedy więc modlę się z kimś potrzebującym, to stajemy wspólnie (często całymi rodzinami) w Bożej Obecności, zapraszając Ducha Świętego. Osoba omadlana zwykle nie włącza się w modlitwę, ale przecież trwamy razem. Przynosząc te konkretne prośby przed Boży Majestat i ogłaszając Boże królestwo w życiu tej osoby (bądź osób) przez Święte Imię Jezus, przez najdroższą Krew Chrystusa, wstawiennictwo Niepokalanej, Aniołów i Świętych – dotykamy Nieba, które na ten czas prawdziwie otwiera się dla nas, by opromieniać, rozświetlać, uwalniać, uświęcać i uzdrawiać.

Jednak moja wiara, niezmiernie krucha i delikatna, wymaga nieustannego budowania i umacniania. Więc to posłanie po dwóch jest właśnie po to, byśmy w jakimś sensie strzegli jedni drugich, byśmy rozgrzewali się wzajemnie w gorliwości służenia, byśmy mogli sobie być oparciem, podporą, umocnieniem w chwili słabości i wsparciem przy atakach złego.

Bardzo mnie porusza każda modlitwa wstawiennicza, właśnie w kontekście tego posłania Chrystusa, mając świadomość, że cokolwiek się wydarza, to tylko i wyłącznie Jego łaska i Jego działanie. A jednak Pan Jezus chce posługiwać się nami, choć zna wszelkie nasze ograniczeni i ułomności. On liczy na nas – na Ciebie, na mnie!

Nie ma się co oglądać na innych i czekać jak ktoś nas wyręczy. Trzeba działać i współpracować z Boża łaską – DZISIAJ, TERAZ, bo dzisiejszy dzień już się nie powtórzy, a wykorzystana dzisiaj łaska, jutro może przynieść wieeeelkie, konkretne owoce.

Dzięki Ci, Dobry Boże, za poruszenia, natchnienia i ciągłe wzywanie do służby – “bo żniwo wielkie, a robotników mało”…

Jestem Panie! Poślij mnie!

Błogosławionego dnia 💖+

Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie.” Ml 3, 1

Bóg jest pierwszym źródłem radości i nadziei człowieka. św. Jan Paweł II

Pan Bóg ciągle stawia Anioły na naszej drodze. Wciąż podsyła nam ludzi, przez których do nas przemawia. Nieustannie troszczy się o najdrobniejsze szczegóły naszej doczesności, byśmy naprawdę czuli się kochani.

Rozejrzyj się. Spójrz w głąb siebie. Zrób rachunek sumienia z zaniedbań i zaniechań dobrych natchnień, dobrych pomysłów, które odrzuciłeś tylko dlatego, że działanie zbyt wiele mogło Cię kosztować, albo pomysł nie końca był Twój. Troszkę może się uzbierać…

A teraz rozejrzyj się jeszcze raz. Postaraj się patrzeć oczami serca 😍, dostrzeżesz znacznie więcej, a to co Cię powalało, paraliżowało i napawało lękiem, zblednie i rozświetli się w oceanie Bożej miłości i łaski.

Świętość nie jest zarezerwowana dla nielicznych! Ty i ja też jesteśmy zaproszeni, a nawet zobowiązani przez męczeństwo i Krew Chrystusa, by towarzyszyć i świadczyć już tutaj, by wskazywać i z miłością trwać przy tych, którzy może nawet błądzą i wyrządzają Ci realną krzywdę. Pan Bóg potrzebuje Twojego ofiarowania! Oddania Twojego czasu, cierpienia, niepokoju, frustracji, żalu, ale potrzebuje też Twojej radości 😊

Piękne dzisiaj święto 💖. Pójdź ofiarować swojemu Bogu, to co od dawna chciałeś złożyć u Jego stóp. On już wie, że idziesz, czeka na Ciebie!

Zawierz się Niepokalanemu Sercu Maryi i bez lęku złóż swój dar.

Oto idę Panie. Ufam, że będzie Ci miła moja ofiara. Umocnij mnie i poprowadź jak zechcesz. Oddaję się Tobie bezwarunkowo – JAK ZECHCESZ BOŻE!

Owocnego świętowania dnia ofiarowania Pańskiego 😇 ❤️+

«Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa». Mk 5, 28

Musicie być mocni. Drodzy bracia i siostry! Musicie być mocni tą mocą, którą daje wiara! Musicie być mocni mocą wiary! Musicie być wierni! Dziś tej mocy bardziej Wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów. Musicie być mocni mocą nadziei, która przynosi pełną radość życia i nie dozwala zasmucać Ducha Świętego! Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć… Musicie być mocni miłością, która cierpliwa jest, łaskawa jest… św. Jan Paweł II

Czasem wszystko idzie nie tak jak by się chciało, choć przecież tak bardzo się starasz. Czasem ręce opadają i uchodzi z Ciebie życie, w przenośni i dosłownie… I jak tu wskrzesić w sobie wiarę, jak wzbudzić nadzieję, że jeszcze może być inaczej, jak czuć się kochanym i szczęśliwym, kiedy same kłody pod nogami i pasmo nieszczęść niczym u Hioba…?!

Jeśli tak się czujesz, to przeczytaj uważnie dzisiejszą Ewangelię.

Wbrew wszelkim diagnozom, wbrew temu co widzą Twoje oczy, wbrew logice i statystykom, zaufaj Panu Jezusowi i nie bój się!

Ja zaufałam 💖 Staram się jak najczęściej uczestniczyć w Eucharystii, karmię się Ciałem Pańskim i czuję, jak sam Bóg ożywia i umacnia moje ciało i duszę.

Oczywiście, że nie zawsze tak było… Kiedyś nie doceniałam siły i mocy, która ukryta jest w tym białym kawałku Eucharystycznego Chleba. Przypomina mi się doświadczenie kuszenia sprzed kilku lat, kiedy będąc w Łagiewnikach, w kaplicy wieczystej adoracji, poczułam jak jakaś siła próbowała ośmieszyć, zmącić, wręcz zbrukać spokój, skupienie, namaszczenie i świętość tego miejsca… Usłyszałam głos, jakby obok siebie (albo tak mi się zdawało, bo nikt inny nie zareagował), który naśmiewał się i kpił (delikatnie mówiąc) z tych co klęczeli przed Najświętszym Sakramentem, wpatrując się i adorując żywego Jezusa – bo przecież dla niektórych to tylko opłatek…

Diabeł będzie zniechęcał, okłamywał, przeinaczał – wykorzysta wszelkie możliwe sposoby, byś umierał, krwawił, wysychał z daleka od Bożej łaski, by odciągnąć Cię od spotkania z Panem Jezusem.

NIE POZWÓL SIĘ DŁUŻEJ OSZUKIWAĆ! Jezus Cię kocha i idzie do Ciebie, byś żył pełnią życia. Pragnie Cię dotknąć i pozwoli by “moc wyszła z Niego”, abyś naprawdę uwierzył, że On jest Bogiem, i może WSZYSTKO.

NIE BÓJ SIĘ, WIERZ TYLKO!

Jezu, ufam Tobie!

Życzę Ci dnia pełnego wiary, nadziei i miłości 💓+

«Wracaj do domu, do swoich, i opowiedz im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą». Poszedł więc i zaczął rozgłaszać w Dekapolu wszystko, co Jezus mu uczynił, a wszyscy się dziwili. Mk 5, 19b-20

Człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jaka jest jego prawdziwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostatecznie przeznaczenie. św. Jan Paweł II

Dzisiejsze Słowo zaświadcza, że dla każdego jest nadzieja. Przed Boskim Majestatem zegnie się wcześniej czy później KAŻDE kolano, zatem nie ma takiej siły, która może trwale Cię zniewolić i odciągnąć od Boga, bo tylko On jest wszechmocny.

Jeśli tylko wejdziesz w relację z Jezusem, On będzie przemieniał, porządkował krok po kroku Twoje wnętrze i rzeczywistość, w której się znajdujesz. Zapewne uzdrowienia wymaga wiele przestrzeni i sfer Twojego życia, ale przecież dla Boga nie ma nic niemożliwego!

Wychodź więc z grobowca tego, co Cię spętało, skuło, zniewoliło, bo Jezus właśnie przechodzi koło Ciebie! Już nic nie będzie tak samo, bo moc Jego Przenajświętszej Krwi obmywa Cię z wszelkiej nieczystości, z wszelkiej choroby, poczucia strachu i niegodności, nadając Ci nową tożsamość. Zbliż się Jezusa! Skorzystaj z sakramentu pokuty i zrzuć ten ciężar! Odnów, potwierdź swoją tożsamość!

Pewnie wielu się zdziwi widząc Twoją przemianę 🤭 a może swoim świadectwem dasz przykład i pociągniesz innych do relacji z Trójjedynym Bogiem 🔥

Nasz świat niechybnie zmierza ku zagładzie, więc tym bardziej trzeba dzisiaj wiarygodnych i autentycznych świadków Chrystusa. Nie bój się narazić na śmieszność dla swojego Boga 💖 Nie bój się mówić o konkretnych łaskach, którymi Twój Bóg Cię obdarza w swej niezmierzonej i nieograniczonej hojności. To nie jest przechwalanie się 😊 to oddawanie Bogu należnej czci i chwały, bo to On jest sprawcą naszego chcenia i działania – sami z siebie nic nie możemy.

Mój Boże, Tato, świadczę jak potrafię 💓 Dziękuję z całego serca za dary i łaski Twojego Ducha, za Twoje prowadzenie i nieustanną troskę o najdrobniejsze moje potrzeby. Proszę o odwagę i siłę do naśladowania Twojego Syna Jezusa Chrystusa, i dawania świadectwa o Twojej potędze, hojności i niewyczerpalnej, bezwarunkowej miłości, gdziekolwiek będziesz chciał się mną posłużyć. Maryjo, Mamusiu 💖czuwaj nade mną!
Jestem Panie!

Prawdziwie dobrego dnia 💗+

Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość i przez cały dzień Twoją pomoc. Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości i do tej chwili głoszę Twoje cuda. Ps 71, 15ab. 17

Dzisiaj jesteście małym płomykiem, ale dzięki łasce Bożej możecie się stać płonącą pochodnią, niosącą światło Ewangelii i ciepło waszej wzajemnej miłości i przyjaźni wszystkim rodakom. św. Jan Paweł II

Zbyt często koncentrujemy się na naszych brakach i potrzebach. Zbyt często traktujemy Boga jako kogoś, kto ma tylko dawać, kto ma słuchać i wysłuchiwać, kto powinien się troszczyć, bo tak obiecał.

Może trzeba by zacząć dziękować Bogu za drobiazgi, za te małe cuda, którymi w wielkiej swej hojności nieustannie nas obdarza, a które być może nam spowszedniały, bo cóż nadzwyczajnego w tym, że dzisiaj wolna niedziela, że będziemy mogli zjeść smaczny obiad, może wyjść na spacer albo poczytać dobrą książkę, spędzić czas z bliskimi lub porozmawiać dłużej przez telefon nie patrząc cały czas na zegarek, bo już jesteśmy spóźnieni… No tak – to po prostu, zwyczajnie samo się dzieje 😉

Skup się dzisiaj na Bożej Miłości. Zachwyć się i przytul do Miłosiernego Serca Jezusa, dziękując za życie, za każdy oddech, za swoje sukcesy i za te gorsze momenty, które mają Ci przypominać, że Bóg kocha Cię bezwarunkowo 💖

Trwaj w tym zachwycie! Choćby burza wokół szalała, choćby mówili, żeś niemodny, zacofany i nazbyt religijny, Ty wytrwale stój pod sztandarem i Krzyżem Chrystusa – symbolem życia, miłości i zwycięstwa! Z Maryją, najbezpieczniejszą Przystanią i najdoskonalszą Pośredniczką wszelkich łask.

Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy: największa z nich jednak jest miłość. 1Kor 13, 13

Przecudnej niedzieli, pełnej Bożej Obecności i miłości, pełnej małych – wielkich cudów 💖+

«Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» Mk 4, 38b

Dla chrześcijanina sytuacja nigdy nie jest beznadziejna. św. Jan Paweł II

Ileż to razy słyszę – Bóg mnie nie kocha… Bóg mnie opuścił… Bóg jest głuchy… Bóg o mnie zapomniał…

Tymczasem jednak każdy upadek, każde oddalenie się od Bożej miłości, przysłania mi Oblicze Pana, powodując często irracjonalne ataki paniki i paraliżującego lęku… I zdawać by się mogło, że Pan Jezus rzeczywiście jest obojętny na mój los i moje błaganie…

Nic bardziej mylnego! On czeka na choćby najdrobniejszy gest z mojej strony, by w swym wielkim Miłosierdziu i wszechmocy uciszyć wszelkie wichry, powstrzymać każdą burzę, ukoić wszelaki ból i strach, i przytulić do swego Miłującego Serca.

Gdy wydaje Ci się, że Jezus śpi, że nie jest obecny w Twoim życiu, że może o Tobie zapomniał – wezwij Go po imieniu. Wezwij, i opowiedz o swoim niepokoju, o tym wszystkim z czym sobie nie radzisz, co Cię przytłacza, przerasta, otępia, ogranicza i załamuje. Tylko On może to przemienić! Masz odwagę poprosić?

Panie, przymnóż nam wiary!!!

Dobrego, bezpiecznego dnia ❤️+

Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak.  Mk 4, 26-27

Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro. św. Jan Paweł II

Królestwo Boże nieustanie trwa. Niezależnie od sytuacji politycznej, od pandemii, od nagonki na Kościół, od kontrowersyjnych wydarzeń czy wypowiedzi ludzi Kościoła – królestwo Boże trwa. Niezależnie od Twojego czy mojego stanu ducha, ani zaangażowania w jego budowanie, królestwo Boże będzie trwać, bo sam Stwórca się o nie troszczy.

Czy to znaczy, że nie musimy nic robić? Pan Bóg o wszystko się troszczy, więc wystarczy tylko patrzeć, a już na pewno nie wtrącać się i nie przeszkadzać? No cóż zbyt wielu chyba tak uważa… choć niekoniecznie siłę sprawczą nazywają Bogiem…

Ja też długo się przyglądałam. Zbyt długo i zbyt biernie… Na szczęście Pan Bóg ożywił i pobudził do życia to maleńkie i delikatne ziarenko wiary, które powolutku coraz mocniej rozrasta się we mnie, ukorzeniając się głęboko w Słowie Bożym. Pielęgnuję je nieustannie, karmiąc się Słowem i Ciałem Chrystusa, podlewając obficie łaską wypływająca z przebitego boku Chrystusa, źródła Jego niegasnącej i niewyczerpalnej miłosiernej miłości.

I tak sobie myślę, że skoro mnie, takie maleńkie, szaro-bure i zdawałoby się nic nie znaczące ziarenko, Pan Bóg tak bujnie ożywia, to ten wzrost jest możliwy dla każdego, kto tylko powie TAK – bez warunków, bez ograniczeń i zastrzeżeń.

TAK PANIE! Niech się dzieje Twoja wola we dnie i w nocy! Dzisiaj, jutro i codziennie! Kiedy się modlę i kiedy pracuję, kiedy zabiegam o sprawy doczesne, kiedy odpoczywam i kiedy śpię. Kiedy radość przepełnia moje serce i kiedy krzyż cierpienie wydaje się nie do udźwignięcia. Pragnę nieustannie trwać w bliskości z Tobą, abyś mógł mnie kształtować swoim Słowem, wedle swojego zamysłu, abyś mógł mnie użyźniać i pielęgnować mocą Twojego Ducha, i przycinać kiedy jakaś niesforna gałąź – przestrzeń mojego serca nie będzie posłuszna Twojemu tchnieniu.

Przyjdź królestwo Twe, niech się stanie na ziemi jak w niebie!

Błogosławionego dnia  ❤️+

«Czy po to wnosi się światło, by je umieścić pod korcem lub pod łóżkiem? Czy nie po to, żeby je umieścić na świeczniku? Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!» Mk 4, 21-23

Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności, jakie panują w naszych sercach. św. Jan Paweł II

I znów porusza mnie dzisiejsze Ewangelia “Baczcie na to, czego słuchacie”, ale nie chcę się już powtarzać 😉

Nadzieja jest nam wszystkim niezmiernie potrzebna. Nadzieja – to niegasnące światło, które dodaje sił, gdy wszystko inne zawodzi. Kiedy mrok, zwątpienie, rozpacz próbują przejąć kontrolę nad życiem, trzymamy się NADZIEI, bo nadzieja zawieść nie może 💖

Ostatnio bardzo dużo trudnych, czasem wręcz beznadziejnych intencji do omodlenia… No właśnie – gdyby nie było tej iskierki nadziei, gdyby rzeczywiście nie było się czego uchwycić i ku czemu dążyć, to jakakolwiek walka nie miałaby sensu. Jednak my, ludzie wiary, z ufnością i pewnością mamy stawać w Bożej Obecności i wspierać się nawzajem. Mamy przynosić na modlitwie tych, co gorzej się mają – co już nie mają siły toczyć nierównej walki z chorobą, z uzależnieniem, co powoli przegrywają bitwę o własną godność i pokój serca – bo przecież nadzieja umiera ostatnia!

Jakiś czas temu naszła mnie taka refleksja i wciąż we mnie pracuje, że wózek mojego męża, że choroba i cierpienie, które odciskają wielkie piętno w naszej codzienności, nie jest tak wielkim dramatem jak można by sądzić z zewnątrz. Oczywiście, że lekko nie jest 😉 ale może właśnie to doświadczenie naszego krzyża jest światłem dla wielu, którzy użalają się nad błahostkami, czyniąc z nich wielkie problemy.

Kochani 😍 nieśmy światło Chrystusa, właśnie poprzez swoje świadectwo życia. Tak niewiele trzeba by drugiemu człowiekowi dać promyk nadziei na lepsze jutro, by stać się źródłem inspiracji i chęci do zawalczenia o siebie.

Niech Boży Duch, który jest sprawcą wszelkiego chcenia i działania, działa w nas i przez nas, rozświetlając to, co od dawna pragnie ogrzać się w blasku Bożej Miłości! Amen!

Pięknego dnia, pełnego ŚWIATŁA i NADZIEI 😇 ❤️+

Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Łk 10, 3

Miłość, która jest gotowa nawet oddać życie, nie zginie. św. Jan Paweł II

Coraz więcej tych wilków wokół… Wdzierają się już w każdą przestrzeń, depcząc to co święte i nietykalne…

Walka o pokój serca trwa. Walka o ludzkie dusze nieustannie się toczy…

UWAGA, bądź czujny! Nieprzyjaciel szuka słabego punktu, by zburzyć Twój pokój, by zniszczyć relacje, by wprowadzić jeszcze większy chaos i niepokój…

TYLKO z Jezusem masz szansę wygrać! TYLKO z Jezusem każda walka już jest wygrana!

Pan Jezus zaprasza Cię i posyła, byś był zwiastunem i pośrednikiem, byś był narzędziem i ogniwem w Jego Boskim planie. Nie bój się, że nie rozumiesz, że nie podołasz, że są bardziej przygotowani 🤭 skoro Jezus zaprasza Ciebie, to właśnie o CIEBIE chodzi!

Przylgnij do naszego Boga, do naszego Taty. Proś Bożego Ducha o prowadzenie. Przytul się do Maryi 😍 przy Niepokalanej nawet wilki, stawały się jak owieczki – któż Ci może zagrozić pod Jej opieką?!

Idź! Kochaj i służ, tak jak potrafisz, na ile Ci Duch Święty pozwala 😇

Bożego dnia ❤️+