Autor: Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407), kapłan w Antiochii, potem biskup Konstantynopola, doktor Kościoła

„Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mt 18,20)… Ale co ja widzę? Chrześcijanie, którzy służą pod tym samym sztandarem, pod tym samym dowództwem niszczą się i znieważają: jedni dla odrobiny złota, inni dla chwały, niektórzy bez powodu, a jeszcze inni dla przyjemności dobrego! […] Między nami nazwa „brat” jest próżnym słowem…Szanujcie ten święty stół, przy którym jesteśmy zgromadzeni; szanujcie Chrystusa, ofiarowanego za nas; szanujcie ofiarę, która jest na nim składana… Po tym, jak mieliśmy udział w takim stole i spożyliśmy taki pokarm, wymierzamy broń jedni w drugich, podczas gdy powinniśmy się uzbroić wszyscy razem przeciw demonowi!… Zapominamy o tym przeciwniku, by skierować nasze strzały przeciw braciom? –Jakie strzały – zapytacie się ? –Te, które wypuszczają język i usta. Nie tylko strzały o żelaznych grotach potrafią ranić; niektóre słowa powodują jeszcze głębsze rany.

Źródło: Ósma homilia do Listu do Rzymian, 8 ; PG 60, 464 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *