To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. J 15, 12-13

Miłość jest tym, co stanowi o doskonałości moralnej człowieka, jego podobieństwie do Boga. św. Jan Paweł II

Cudna jest dzisiejsza Ewangelia!

Jakże to nauczanie stało się bliskie memu sercu, kiedy odkryłam (!), że prawdziwie jestem ukochaną córką mojego Boga, że prawdziwie Jemu zależy na mnie bez względu na cały bagaż przeszłości i moją bierność czy raczej opieszałość w okazywaniu miłości Jemu.

No właśnie – znacznie łatwiej kochać kogoś, kogo się widzi…

Kogo ja właściwie kocham? Czy ludzie których kocham nie przysłaniają mi Pana Boga? Czy w każdym, choć może trudnym, uwikłanym, uzależnionym, umękolonym życiem człowieku, widzę utrudzoną Twarz Chrystusa?

Oczywiście, że to jest trudne. Oczywiście, że może nie raz zapłacze i będę mieć wszystkiego serdecznie dosyć… Ale jakże moje utrudzenie, czy poświęcenie mogę porównywać z ofiarą Pana Jezusa?!

Nigdy nie będziemy w stanie zrozumieć Boskiej logiki, ani szaleństwa miłości po Krzyż…

Brońmy się przed stereotypami i spłycaniem Bożej miłości. Tylko w takiej postawie serca możemy dostrzec przechodzącego obok Chrystusa.

Kocham Cię mój Jezu, mój Boże!

Św. Maksymilianie Kolbe, patronie dnia dzisiejszego, pomóż mi proszę ofiarnie odpowiadać na Bożą miłość i wszystko czynić z miłości do Boga.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *