Przyszedłszy do swego miasta rodzinnego, nauczał ich w synagodze, tak że byli zdumieni i pytali: «Skąd u Niego ta mądrość i cuda? Czyż nie jest On synem cieśli? Mt 13, 54-55a
A niech sobie gadają, a niech się śmieją cóż uczynić może mi człowiek? Pewnie, że boli kiedy jest się nierozumianym, kiedy słyszę szeptanie i złośliwe komentarze pod swoim adresem, kiedy osoby które uważało się za przyjaciół odsuwają się, bo któż by to o Bogu tak normalnie jak o pogodzie chciał rozmawiać Jakoś mnie to nie zraża pojawiają się inni ludzie, dla których Bóg nie jest tematem tabu, a Jego przykazania są naturalną treścią i sensem życia
Nie bój się żyć po Bożemu to naprawdę nie boli
„Pan Obrońcą mego życia, przed kim miałbym czuć trwogę?”
Błogosławionego popołudnia +