Autor: Św. Roman Pieśniarz, zwany Romanem Melodosem (? – ok. 560), kompozytor hymnów
Rozmyślajmy o Niniwitach…, posłuchajmy o tym, co zrobili. Po tym, jak Jonasz w sposób przerażający głosił żarłocznemu i pijackiemu ludowi…, oni, jak zręczni robotnicy, pośpiesznie zaczęli umacniać miasto, które chwiało się z powodu ich złych uczynków, biorąc na podwaliny niezawodny kamień…: skruchę.
Obmywszy nieczystości w strumieniu łez, ozdobili miasto modlitwą i nawrócona Niniwa spodobała się Miłosiernemu. Ponieważ natychmiast objawiła piękno swego serca Temu, który „przenika serca” (Ps 7,10)…, namaszczona olejkiem dobrych dzieł, roztaczająca zapach postu, powróciła do Tego, który ją kocha…, a On przyjął jej skruchę.
Jej król, człowiek mądry…, przygotował zwierzęta i stada, jakby miał przynieść wiano, mówiąc: „Ofiaruję Ci wszystko, mój Boże, mój Zbawicielu: pojednaj jedynie, przywróć do łask cudzołożnicę, która zdradziła… Twoją czystość: bo oto w swojej miłości przynosi Ci ona skruchę w darze”[…]
„Jeśli ja, król, zgrzeszyłem, uderz we mnie jedynego i zmiłuj się nad innymi. Ale jeśli wszyscy zbłądzili, wysłuchaj głosu wszystkich… Niech zstąpi na nas Twój ratunek, a pryśnie wszelka obawa. Nic nas nie przestraszy, jeśli przyjmiesz to, co Ci ofiarujemy: naszą skruchę”[…]
„Krnąbrna Niniwa pada do Twoich stóp, a ja, nędzny król i Twój nędzny sługa, skoro jestem niegodny tronu, zasiądę w popiele (Jon 3,6). Skoro obraziłem koronę, posypię moją głowę popiołem. Skoro nie zasługuję na purpurę, przyoblekłem się w wór i zacząłem zawodzić. Nie gardź mną zatem, Panie, spójrz na nas, mój Zbawicielu i przyjmij naszą skruchę” […]
Źródło: Hymn 25; „Niniwa”, § 4-17; SC 99 (© Evangelizo.org)