Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Łk 12, 37a 

Chrześcijanin winien  żyć w perspektywie wieczności. św. Jan Paweł II

Jakże jesteśmy zaślepieni i omamieni różnorakimi dobrami tego świata… Jakaż niecierpliwość i tęsknota trawi nasze serca, by już tu i teraz osiągnąć pełnię szczęścia… Przeważnie jednak to pojęcie szczęścia jest mocno wypaczone, a na pewno zaciemnione i zakłamane przez tego, komu zależy byśmy jednak nie byli szczęśliwi…

Często zastanawiam się nad wezwaniem do czuwania. Od kilku lat sypiam zbyt mało, jakby szkoda było mi czasu na sen, choć przecież spać bardzo lubię 🙂 Pewnie, że ciało ma swoje ograniczenia i prawa, a jednak mój Bóg daje łaskę, by po krótkiej nocy znowu stawać do pracy, do swoich codziennych, zwyczajnych, małych – wielkich wysiłków i powinności. Chociaż właściwie u mnie to już dawno zwyczajnie i monotonnie nie jest 🤭 Mój Bóg codziennie zaskakuje mnie nowymi pomysłami i porusza moje serce, by jeszcze gorliwiej trwało w Jego miłości. I czasem to serce aż boli z zachwytu nad Bożą dobrocią i hojnością, a jednocześnie uświadamiam sobie jak wielka łaska mnie dotyka, bo przecież ja, taka maluczka i grzeszna, mogę zanurzać się w zdroju Jego miłości i miłosierdzia, i jeszcze innym o tym opowiadać, podprowadzając, przyprowadzając ich do Źródła Miłości… Nasz Bóg jest NIEPOJĘTY…

Może to właśnie na tym polega gotowość i czuwanie… Może to właśnie otwartość serca i usilne pragnienie trwania w łasce uświęcającej, pomimo ułomności i grzeszności ludzkiej natury…

To jest możliwe!

Zasypiam z dziękczynną modlitwą na ustach, bo mam świadomość, że cokolwiek dzisiaj się wydarzyło było harmonią cudów Bożej miłości i łaski 😍 I kiedy pół przytomna obracam mojego męża z boku na bok, też dziękuję 🙂 bo chociaż z dnia na dzień sił ubywa, i po ludzku fizyczność coraz mocniej doskwiera, to przecież wiemy, że z Bożą pomocą damy radę, że to tylko przez chwilę 😊 ile by ta ziemska chwila nie trwała – to naprawdę jak mrugnięcie okiem wobec wieczności!

Dziękuję Ci, Dobry Boże, za te chwile, które przybliżają mnie do Ciebie. Dziękuję za te chwile, które są niezmiernie trudne, przykre i bolesne, a które przypominają mi, że Ty naprawdę troszczysz się i czuwasz nade mną. Dziękuje za ludzi, których stawiasz na mojej drodze, byśmy mogli wspólnie się umacniać i trwać na czuwaniu. Bądź uwielbiony, mój Panie!

Jestem i czuwam 🙏

Błogosławionego dnia Kochani moi ❤️+

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *