Autor: Św. Alfons-Maria Liguori (1696-1787), biskup i doktor Kościoła
Pojmijmy to dobrze, nasze serce będzie należało całkowicie do Boga do dnia, kiedy oddamy Mu całkowicie naszą wolę i zapragniemy jedynie tego, czego On chce. Ten Bóg zresztą pragnie jedynie naszego dobra i szczęścia. „Chrystus umarł – powiedział apostoł Paweł – by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana” (Rz 14,8-9). Jezus zechciał umrzeć za nas; co mógł zrobić więcej, aby zdobyć naszą miłość i stać się jedynym Panem naszego serca? Do nas zatem należy pokazanie niebu i ziemi, przykładem naszego życia i śmierci, że nie należymy już do siebie, ale jesteśmy całkowicie zdobyci przez Boga i tylko Jego samego.
Jakże Bóg pragnie ujrzeć serce prawdziwie Mu oddane! Czy nie kocha go żarliwą miłością? Jakich dowodów czułości mu nie składa, nawet na ziemi! Jakich dóbr, jakiego szczęścia, jakiej chwały mu nie szykuje w niebie! […]
Wierne dusze! Idźmy na spotkanie Jezusa. Jeśli ma szczęście posiadania nas, to my mamy szczęście posiadania Jego. Wymiana jest dużo korzystniejsza dla nas, niż dla Niego. „Tereso – powiedział Pan pewnego dnia do tej świętej [z Avila] – aż dotąd nie byłaś całkowicie moja; teraz, kiedy do mnie należysz, wiedz, że Ja jestem cały twój”… Bóg płonie ogromnym pragnieniem zjednoczenia się z nami, ale i my musimy zadbać o zjednoczenie z Bogiem.
Źródło: Szósta mowa na nowennę Bożego Narodzenia (© Evangelizo.org)