Mt 16, 24-28
Jakże mocno przywiązujemy się do tego co doczesne. Jakże bardzo pociągają nas różnego rodzaju światowe błyskotki i gadżety. Jakże pragniemy mieć, posiadać, być.
Jezus nie potępia naszych przywiązań, ale przypomina nam, że to wszystko co ziemskie przeminie wcześniej czy później.
Co mnie osobiście przeszkadza dzisiaj w prawdziwym pójściu za Chrystusem? Czy lęk przed jarzmem mojego własnego krzyża nie paraliżuje mnie i nie odciąga w podążaniu za moim Panem i Zbawcą? A może boję się wyśmiania, napiętnowania, bo przecież dzisiaj bycie Chrystusowym staje się coraz trudniejsze…
Panie Jezu, oczyszczaj moje wnętrze z niewłaściwych przywiązań i pragnień, abym mogła być wolna w Tobie, aby moje serce biło dla Ciebie, aby każda moja myśl była skierowana ku Tobie, a każdy czyn świadczył o mojej przynależności do Ciebie.
Jezu ufam Tobie!
Spokojnej błogosławionej nocy ❤️+