Jezus nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. Łk 13, 10-11

Ileż lat niemocy za mną… Ileż lat pokrzywionych przez głupie decyzje, przez upartość, brak pokory…

Czy jestem dzisiaj mądrzejsza? Czy jestem silniejsza? Czy moje decyzje i wybory są miłe Bogu?

To tylko Pan Bóg raczy wiedzieć, choć kiedy patrzę wstecz, widzę jak bardzo zmieniło się moje życie, od kiedy Pan Jezus uwolnił mnie od mojego pokręconego patrzenia na rzeczywistość.

Dziękuję Ci mój Jezu 💖

Kochani, nie upiszę chyba dzisiaj nic więcej… przed paroma minutami Pan Bóg zabrał do Siebie naszego Krzyśka, brata mojego męża, który całe życie był w niemocy choroby… teraz ufam jest zupełnie wolny i wreszcie szczęśliwy…

Choć serce krwawi i łzy płyną, dzięki Ci Panie za życie Krzyśka. Przyjmij Jego duszę do radości Nieba 🙏

Proszę westchnijcie w modlitwie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *