Jakże ta Ewangelia mnie motywuje! Ilekroć ją czytam, czuję przynaglenie do posługi 🙂 widzę ogrom Bożej Miłości, a jednocześnie wciąż takie lekkie niedowierzanie, że i mnie Pan Bóg może posyłać.

Tak sobie myślę, ile zmieniło się w moim życiu kiedy tak naprawdę, świadomie powiedziałam Panu Jezusowi TAK. Jak bardzo przyspieszył czas od tamtego momentu. W jak wielkich rzeczach Pan Bóg daje mi uczestniczyć. Jak wiele łask przepływa przez moje zupełnie niegodne i zupełnie nieprzygotowane ręce…

To Boży Duch wybiera i uzdalnia do posługi. Wystarczy, że otworzysz swoje serce na Bożą Miłość i zaprosisz Ducha Świętego do swej zwyczajnej codzienności. On już uczyni resztę 🙂 🔥 jak zechce i kiedy zechce!

Nie mam najmniejszego pojęcia w jaki sposób Boży Duch działa, ale ta moja niewiedza w żaden sposób nie ogranicza Jego działania 🙂 a może właśnie przez tę moją dziecięcą, czasem wręcz naiwną prostotę, Jego działanie jest jeszcze bardziej widoczne i skuteczne.

Stań dzisiaj przed Panem taki jaki jesteś. Stań z całym swoim bagażem życiowym i proś, by Boży Duch przemieniał Twoje serce, by oczyszczał Twoje spojrzenie i otwierał oczy na potrzeby innych, by uzdalniał ręce i nogi do ochoczej służby i by wkładał w Twoje usta życiodajne słowa błogosławieństwa. Bo żniwo wielkie…

Najświętsza Panienko, oręduj za nami! Święty Łukaszu, Ewangelisto, módl się za nami!

Błogosławionego wieczoru i spokojnej nocy ❤️+

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *