Autor: Homilia przypisana świętemu Efremowi (ok. 306-373), diakonowi w Syrii, doktorowi Kościoła

Odtąd już, przez krzyż, pierzchły cienie i ukazała się prawda, tak jak powiedział nam apostoł Jan: „Pierwsze rzeczy przeminęły, wszystko jest nowe” (Ap 21,4-5). Śmierć została ogołocona, piekło oddaje swoich niewolników, człowiek staje się wolny. Pan króluje, a całe stworzenie raduje się. Krzyż tryumfuje i wszystkie narody, plemiona, języki i ludy (Ap 7,9) przybywają, by go uczcić. W nim odnajdujemy naszą radość, razem ze świętym Pawłem, który dołącza się, pisząc: „Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa” (Ga 6,14). Krzyż przynosi całemu światu światło, odpędza cienie i gromadzi narody z Zachodu, Wschodu, Północy i z morza w jeden Kościół, w jedną wiarę, w jeden chrzest w miłości. Staje się środkiem świata, usytuowany na Kalwarii.

Uczniowie będą głosić i gromadzić się na uwielbieniu tego krzyża, którego ramiona zwyciężają wszystkie wrogie moce. Przez niego męczennicy z odwagą wyznawali wiarę i nie ulękli się podstępów tyranów. Mnisi obciążeni krzyżem, w wielkiej radości, wypełnili swoje życie samotnością.

W dzień powtórnego przyjścia Chrystusa najpierw na niebie ukaże się ten krzyż, cenne, żyjące, prawdziwe i święte berło Wielkiego Króla: „Wówczas ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego” (Mt 24,30). Zobaczymy go w otoczeniu aniołów, oświetlającego ziemię z jednego końca na drugi, jaśniejszego niż słońce, zapowiadającego Dzień Pański.

Źródło: Homilia (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *