Gdyby was gdzie nie chciano przyjąć i nie chciano słuchać słów waszych, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych”. Mt 10, 14

Chrześcijanin winien  żyć w perspektywie wieczności. św. Jan Paweł II

Gdyby nie chciano słuchać o Jezusie… Przecież tak wielu nie chce… A są i tacy, którzy stworzyli sobie własny obraz Boga, często wręcz karykaturalny i nijak nie chcą uwierzyć, że Bóg jest Miłością.

Nie każdy kto mówi Panie, Panie wejdzie do Królestwa Niebieskiego…

Jakże lekceważymy i spłycamy Boże nauczanie…

Warto zatrzymać się, posłuchać innych, wsłuchać się w delikatny, wewnętrzny głos własnego sumienia. Zasłuchać się i pójść za natchnieniami Ducha Świętego. Nie zawsze to, co jest dobre dla mnie, będzie dobre dla Ciebie, bo przecież nasze drogi i powołania są różne.

Zawsze jednak bardziej słuchaj Pana Boga niż ludzi, bo TYLKO nasz Tata wie, co naprawdę jest dla każdego z nas najlepsze. 

I tu po raz kolejny przychodzi refleksja, aby bardziej troszczyć się o to, co wychodzi z ust. Aby bardziej zadbać nie tyle o piękne wysławianie się, ale o odpowiedzialność za każde wypowiadane słowo. Czasem jedno słowo może podnieść i ożywić, pobudzić do życie, dać nadzieję, ale może też dobić, pozbawiając resztek godności i wiary w lepsze jutro… Jakież to ważne w obecnym czasie!

Duchu Święty, stań proszę na straży mojego języka! Niech mowa moja buduje, jednoczy, przynosi pokój i ukojenie, a nie burzy i wprowadza zamęt. Niech każde moje słowo będzie dla chwały mojego Taty, mojego Boga 🙏🙌

Prowadź Panie i mów, bo bardzo pragnę wypełniać Twoją wolę 💖 Amen!

Błogosławionego wieczoru ❤️+

„Równowaga stojącej pod krzyżem Maryi pomaga całemu światu”.
Stefan kard. Wyszyński

Maryjo, Chwało Karmelu i Matko nasza, która w dowód szczególnej miłości do dzieci odzianych Twą świętą szatą, raczyłaś zaszczycić je mianem Twego najsłodszego Imienia, prosimy Cię pokornie, obudź w naszych sercach pragnienie, abyśmy we wszystkich uciskach i dolegliwościach życia u Ciebie szukali wsparcia, ulgi i pociechy. Zachęcaj nas Twym życiem i przykładem do pełnienia dobrych uczynków i spraw, o Matko Miłosierdzia, abyśmy naśladując Twoje święte cnoty, stali się godni zaszczytnej nazwy synów Twoich; abyśmy zapisani zostali w księdze żywota, pomiędzy Twymi dziećmi i braćmi Jezusa Chrystusa. Usłysz nasze błagania. Ty na Kalwarii w wielkim bólu stałaś się dla nas Matką. Ty najlepiej rozumiesz nasze cierpienia. Osłaniaj nas przed pokusami złego i zaprowadź nas do Twego Syna, Jezusa Chrystusa. Amen.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…