A Jezus mówił im: «Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony». I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Mk 6, 4-6a
Wyznanie wiary wiele kosztuje, ale wy nie możecie przegrać miłości. św. Jan Paweł II
Dla mnie ta Ewangelia to z jednej strony niesamowita lekcja pokory, której doświadczył sam Chrystus, a z drugiej ogromna pycha i lekceważenie, można by rzec ludzi najbliższych Jezusowi, wśród których się wychował i wzrastał, którzy powinni być dumni z działania i mądrości Jezusa, a tymczasem widzą w Nim TYLKO cieślę…
Jakże takie oceny mogą podcinać skrzydła… Pan Jezus dziwił się ich niedowiarstwu, krótkowzroczności i pewnie było Mu zwyczajnie przykro…
Tak to już niestety jest, że najtrudniej mówi się o Bożych sprawach wśród swoich krewnych, bliskich, tych którzy znają nas z różnych życiowych sytuacji – niekoniecznie tych dobrych i godnych przekazywania dalej (a wiadomo, takie są najbardziej sensacyjne😉) – którym wydaje się, że przecież wszystko o nas wiedzą, a domysły i ploteczki dołożą resztę…
Zapewne i dzisiaj Pan Jezus dziwi się patrząc na nasze – moje niedowiarstwo, wątpliwości, ciągłe analizowanie i gdybanie… Szukamy Jezusa nie wiadomo gdzie, zapominając, że On nieustannie nam towarzyszy. A może skupiamy się na samym poszukiwaniu, na doznaniach, emocjach, być może wyobrażeniach o cudach, które pragniemy zobaczyć, a sam Pan Jezus nam spowszedniał…, bo przecież jest…, bo zawsze będzie…, a tak naprawdę wcale nie zależy nam na głębszej relacji, na prawdziwym poznaniu Jezusa…
Zachwyć się dzisiaj razem ze mną Panem Jezusem. Zachwyć się cudem, który nieustannie dokonuje się na KAŻDEJ MSZY ŚWIĘTEJ. Nie lekceważ, nie powątpiewaj, nie odkładaj na później tej relacji. Ważne jest DZISIAJ, TERAZ, a o jutro Jezus sam się zatroszczy, jeśli tylko pozwolisz Jemu działać w swoim życiu – bez warunków i granic.
Pozostań Panie, bo potrzebuję Cię jak oddechu, bo jesteś moim oddechem! Pozostań, i bądź, bym mogła opowiadać Ci o swoich radościach i troskach. Bym słuchając Cię, chłonęła i zapamiętywała każde Twoje słowo, i bym umiała przekazywać je dalej, dzieląc się z tymi, co jeszcze nie mogą Cię usłyszeć, nie potrafią Tobie zaufać. Bym w każdym spotkanym człowieku odnajdywała Twoją ukochaną twarz i każdego darzyła należytą uwagą i szacunkiem.
JEZU, UFAM TOBIE! JEZU, WIERZĘ W CIEBIE! JEZU, WIERZĘ TOBIE! I kocham Cię, mój Jezu, całym swoim maleńkim sercem 😊 niech Ci będzie w nim dobrze
KOCHAM CIĘ, MÓJ JEZU!
Życzę Ci dnia pełnego wiary🔥błogosławię +
Ps. Przypominam, że od dzisiaj zaczynam nową Nowennę Pompejańską 🙏 Jeśli jeszcze nie zdążyłaś, nie zdążyłeś, albo zwyczajnie wstydzisz się napisać do mnie, to właśnie jest najlepszy moment by się przełamać 😊 Niech nas Pan błogosławi i strzeże!