O co proszę? O wewnętrzną wolność od grzechu i nieuporządkowanych przywiązań.

Wyobrażę sobie siebie w tłumie ludzi słuchających Jezusa. Usiądę blisko Jezusa. Łukasz mówi, że jest w Nim cudowna moc uzdrawiania (w. 17). Wzbudzę w sobie adwentowe pragnienie przebywania blisko Niego.

Uświadomię sobie, że codziennie mam okazję do tego, aby spotykać się z Jezusem i „dotykać” Go w sakramentach świętych. Co mogę powiedzieć o mojej wierze w moc Eucharystii, sakramentu Pokuty i Namaszczenia Chorych?

Będę wpatrywał się w sparaliżowanego człowieka. Zwrócę szczególną uwagę na ludzi, którzy przez dach szukają dojścia do Jezusa obleganego przez tłumy (ww. 18-20). Wczuję się w ich stan ducha, w ich pragnienia. Zobaczę, z jaką determinacją szukają u Jezusa cudu uzdrowienia.

Zapytam o moje duchowe pragnienia. Czego oczekuję od Jezusa? Co gasi moje duchowe pragnienia i oczekiwania? Co pomaga mi je rozwijać?

Jezus uwalnia sparaliżowanego przede wszystkim od grzechów (w. 20). Grzechy rodzą duchowy paraliż – ukryty, ale najbardziej utrudniający życie. Co mogę powiedzieć o mojej wewnętrznej wolności? Co najbardziej zniewala moje życie? Szczerze powiem o tym Jezusowi.

Zauważę oburzenie uczonych w Piśmie i faryzeuszów (w. 21). Nie wierzą, że Jezus ma moc odpuszczania grzechów. Jezus przejrzał ich myśli. Dostrzegł niepokój ich serca (w. 22). Uzdrawia chorego, aby uleczyć ich niewiarę (w. 23-25).

Jezus zna mnie. Zna moje „schorzenia” widoczne nie tylko dla oczu, ale i te zakryte przed ludzkim wzrokiem. W serdecznej rozmowie z Jezusem poproszę Go o dar głębokiej i owocnej spowiedzi adwentowej.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)

Autor: Św. Padre Pio z Pietrelciny (1887-1968), kapucyn

Nadzieja w niewyczerpane miłosierdzie Boże podtrzymuje nas w bezładzie emocji i strumieniu sprzeczności. To z nadzieją biegniemy do sakramentu pokuty, gdzie Pan na nas czeka w każdym momencie jako Ojciec miłosierdzia. Oczywiście, w głębi duszy jesteśmy świadomi, że nie zasługujemy na Jego przebaczenie, ale nie wątpimy o Jego nieskończonym miłosierdziu. Zapomnijmy zatem o naszych grzechach, jak Bóg już uczynił przed nami.

Nie wolno więcej powracać ani myślą, ani w spowiedzi do grzechów już wyznanych w poprzednich sakramentach pokuty. Dzięki naszej szczerej poprawie Pan je odpuścił raz na zawsze. Pragnienie wspominania przebaczonych grzechów tylko po to, żeby zostały jeszcze raz odpuszczone lub ponieważ wątpimy, że zostały prawdzie i całkowicie przebaczone mogłoby być odebrana jako brak ufności wobec dobroci Boga.

Jeśli to może być dla ciebie pociechą, możesz pomyśleć, jak obraziłeś sprawiedliwość Bożą, Jego mądrość, Jego miłosierdzie, ale jedynie po to, by płakać zbawiennymi łzami żalu i miłości.

Źródło: GF 171,169 (© Evangelizo.org)

O co proszę? O tęsknotę za Jezusem aż do bólu serca i o adwentowe nawrócenie.

U początku Adwentu Mateusz przekonuje mnie, że Jezus nawiedza wszystkie miejsca i leczy wszystkie choroby (w. 35). Przychodzi także tam, gdzie najbardziej choruję.

Wyobrażę sobie Jezusa, jak przychodzi do mnie i mówi: „Dopuść mnie do siebie. Pozwól mi uleczyć twoje chore serce”. Czy Mu ufam? Czy chcę Go wprowadzić do tych przestrzeni życia, w których czuję się bardzo samotny i bezradny?

„Widząc tłumy, litował się nad nimi” (w. 36). Zobaczę siebie w tłumie znękanych ludzi. Spotkam się ze spojrzeniem Jezusa. Jego wzrok przeszywa mnie do samej głębi. Wie o mnie wszystko i nie przestaje mnie kochać. Czy w to wierzę?

Jezus chce mi posyłać ludzi, którzy będą mnie zbliżać do Niego (w. 37). Czy modlę się o to? Przywołam w sercu najbliższe osoby, które pokazały mi Jezusa z bliska. Są Jego darem dla mnie. Za kogo chciałbym dziękować Mu najbardziej?

Zbliżę się do Jezusa razem z dwunastoma (w. 1.5-7). Wsłucham się w Jego słowa. Uświadomię sobie, że daje mi moc, abym zbliżając się do Boga, pomagał innym zdrowieć i nawracać się od złych duchów. Pomyślę o bliskich, którzy najbardziej mnie potrzebują. Czy wierzę, że mogę im pomóc?

Jak co roku, także i teraz otrzymuję w darze Adwent (w. 8): czas modlitwy, nawrócenia, zdrowienia. Pomyślę, w jaki sposób chciałbym spożytkować obecny czas i jak dzielić go z innymi – w rodzinie i we wspólnocie.

Zaproszę Jezusa w mój Adwent. Będę powtarzał moją adwentową modlitwę: „Przygotuj mnie na żniwa Świąt. Tęsknię za Tobą. Przyjdź!”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)

«Ulituj się nad nami, Synu Dawida!» (…) niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: «Wierzycie, że mogę to uczynić?» Oni odpowiedzieli Mu: «Tak, Panie!» Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: «Według wiary waszej niech wam się stanie». I otworzyły się ich oczy. Mt 9, 27b -30a

Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności, jakie panują w naszych sercach. św. Jan Paweł II

Dzisiaj I piątek. Pan Jezus znowu chce się pochylić nad każdym problemem i sytuacją, która Cię zwyczajnie po ludzku przerasta. Pragnie, abyś się przytulił do Jego Najświętszego Serca i Niepokalanego Serca Jego Mamy.

Każdy z nas przeżywa trudne momenty – każda ślepota jest inna i każde upośledzenie inaczej ogranicza… a jednak każdy z nas cierpi z powodu swoich blokad i ułomności, i to cierpienie potrafi skutecznie uziemić, wysysając siły witalne i chęci do życia…

A ŻYCIE właśnie się poczęło, wzrasta 😍, a NADZIEJA właśnie pobudza, rozpala nowe, nieznane pokłady w Twoim sercu, ożywiając to co było zaślepione, uśpione, zakryte i jakby martwe, może nawet przez długie lata…

Wiele oczu zacznie znów widzieć! Może nie tak ostro jak w czasach dzieciństwa 😉 ale nie ten wzrok jest najważniejszy! Pan Jezus, szczególnie przez ręce Swej Niepokalanej Mamy, pragnie dotykać oczu serca i uaktywniać, budzić, otrzeźwiać, uzdrawiać, przywracać tożsamość, godność, to co wyzwolony świat zupełnie wypaczył i przeinaczył nazywając normalnością i tolerancją.

Ten, Który jest Drogą, Prawdą i Życiem, daje nowe życie i nowe spojrzenie, na WSZYSTKO 😍😇 

Niech nam się dzieje Panie według Twojej Świętej woli i według wiary jaką pokładamy w Tobie, dzięki łasce i działaniu Ducha Świętego, pod czułą opieką Najświętszej Panienki.

Serce Jezusa, dobroci i miłości pełne, zmiłuj się nad nami!

Święty Mikołaju, módl się za nami 🙏

Niech to będzie dzień nowego spojrzenia na siebie i na innych 😇 Pozdrawiam pięknie 😍 ❤️+

Autor: ks. Przemysław M. SChr

„O jedno tylko proszę Pana, o to zabiegam, żebym zawsze mógł przebywać w Jego domu przez
wszystkie dni życia.” Ps 27, 4
Niewidomi okazali się bardzo sprytni i jednocześnie wytrwali. Najpierw szli za
Jezusem, później weszli za Nim do domu. I właśnie w domu, w którym przebywał Jezus,
zostali uzdrowieni, dzięki wierze w Mesjasza. Po tym opuścili dom, aby cieszyć się
widokiem świata i pomimo zakazu, chcieli, aby wszyscy ujrzeli i usłyszeli Dobrą Nowinę.
Przecież było wśród nich jeszcze tak wielu, którzy patrzyli, a nie widzieli …

Czy znajdziesz dzisiaj czas, aby wejść do kościoła i przebywać w obecności Pana ukrytego
w Najświętszym Sakramencie? Może właśnie dziś, zobaczysz tam Zbawiciela!

Źródło: Towarzystwo Chrystusowe

O co proszę? O serce cierpliwe i wytrwałe w wierze, zdolne przeczuć dotyki Jezusa.

Zbliżę się do niewidomych, którzy wołają za przechodzącym Jezusem. Przypatrzę się im. Wsłucham się w ich głośne, uporczywe wołanie: „Ulituj się nad nami…” (w. 27).

Pomyślę o sobie. Wsłucham się w mój stan ducha. Co jest moją największą chorobą serca? Jakie pragnienia cierpią i wołają we mnie najbardziej? Dołączę do niewidomych i spróbuję wykrzyczeć je przed Jezusem?

Zwrócę uwagę na wytrwałość i determinację niewidomych. Zobaczę, jak lgną ze swoją biedą do Jezusa. Wierzą, że może ich uzdrowić (w. 28).

Z jaką dolegliwością serca nie radzę dobie już od dłuższego czasu? Od jak dawna noszę ją w sobie? Jak często rozmawiam o niej z Jezusem? Co przeważa we mnie: wiara czy zwątpienie?

Będę wpatrywał się w gest Jezusa, który dotyka oczu niewidomych i mówi: „Według wiary waszej niech się wam stanie” (w. 29). Pozostanę przy tym obrazie przez dłuższy czas. Będę nasycał się mocą Jezusa i podziwiał wiarę niewidomych.

Poproszę usilnie Jezusa, aby dotknął we mnie tych wszystkich miejsc, w których moja wiara jest słaba, w których kuszony jestem do zwątpienia i buntu przeciw Niemu.

„I otworzyły się ich oczy” (w. 30). Zbliżę się do Jezusa. Wpatrzę się w Jego twarz i będę gorąco prosił, aby otworzył moje oczy na Jego codzienne gesty dobroci. Zachowam w sercu modlitwę:
„Otwórz oczy mego serca, abym przeczuwał Twoje dotyki”.

Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)

Nie każdy, który Mi mówi: “Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Mt 7, 21

Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą skałą! Iz 26, 4

Nie dajcie się zwieźć pokusie, że człowiek może w pełni odnaleźć siebie, odrzucając Boga. św. Jan Paweł II

Jakże ta nauka Pana Jezusa nieustannie stawia mnie do pionu, przypominając, że moje słowa i czyny przede wszystkim mają się podobać mojemu Bogu, że mają być zgodne z Jego wolą – a to bywa, jest niezmiernie trudne…

W dzisiejszym świecie, zachwycającym się pozorami, karykaturami i różnorakimi “innościami”, bez Bożej pomocy trudno zachować swoją tożsamość i autentyczną, szczerą bezinteresowność. Ciągła pogoń za czymś, nakręca do bycia tam, gdzie wszyscy bywają, do powielania i kopiowania wzorów jakie narzucają współcześni styliści i mas-media, a które przeważnie rozmijają się (i to niezwykle delikatne określenie tego co widać gołym okiem wokół) z Ewangelicznym nauczaniem Pana Jezusa. Naprawdę bardzo łatwo się pogubić i stracić z oczu to co NAJWAŻNIEJSZE…

Co zatem począć, by nie pobłądzić i nie dać się omamić próżnym błyskotkom i kłamstwom światowego życia? Pan Jezus daje wyraźną odpowiedź – pełnić wolę Ojca! Zapytasz, jaka jest ta wola, skoro nie słyszysz Bożego głosu… Lecz czy na pewno pytasz? Czy hałas, bałagan i nieustanny pęd, nie zaciemnia i nie zniekształca Ci obrazu i woli Ojca?

Trzeba nam szczególnie teraz, kiedy lęk o jutro może potęgować inne nasze lęki i obawy, jeszcze uważniej wsłuchiwać się w Boży głos i przewartościowywać swoje priorytety.

Zatrzymaj się więc w tym czasie adwentowego oczekiwania i posłuchaj w skupieniu tego, co nasz Bóg mówi do Ciebie – poprzez Słowo, przez innych ludzi, przez sytuacje i wydarzenia. Wsłuchaj się w siebie i oczekuj CUDU, który nadchodzi 💖 to dobry czas na zmiany!

Życzę Ci ufności, zwłaszcza wtedy, gdy wszystko wydaje się walić i sypać – BÓG JEST MIŁOŚCIĄ! 
Pięknie pozdrawiam i błogosławię ❤️+