Jezus głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszelkie choroby wśród ludu. Mt 4, 23

Chrystus nas kocha i kocha nas zawsze! Kocha nas wtedy, kiedy Go zawodzimy, kiedy nie spełniamy Jego oczekiwań. Nigdy nie zamyka przed nami ramion swojego miłosierdzia. św. Jan Paweł II

Nie skupiaj się na samym fakcie uzdrowienia fizycznego, choć to oczywiście zdaje się mega ważne gdy człowiek niedomaga tu i tam, ale jednak nie najważniejsze z perspektywy Nieba. Pan Jezus najpierw chce uleczyć Twoje wnętrze, Twoje serce, Twoją duszę. Spójrz na miejsce, sytuację i ludzi. Pan Jezus poszedł do pogan! Do najciemniejszego i najmniej przyjaznego zakątka! A nam się wydaje, że uzdrowienie, zbawienie i świętość jest tylko dla wybranych… No tak, badajcie duchy…

Kogo słuchasz? Kto wciska Ci kłamstwa o Twojej niegodności, o tym, że jesteś gorszy, bo się pogubiłeś, pobłądziłeś i dla Ciebie nigdy już nie będzie nadziei…

Kogo słuchasz?! Oto Bóg – Człowiek, Jezus Chrystus otwiera przed Tobą zdroje Swojego Miłosierdzia, pragnie dotykać Twojego serca, duszy i ciała, pragnie uzdrowić i odpuścić Ci każdą niegodność w sakramencie pokuty, pragnie abyś usłyszał “Ja odpuszczam Tobie grzechy, idź w pokoju”, a Ty ciągle swoje…

Nasz Bóg zapomina odpuszczony grzech, ale czy Ty potrafisz sobie przebaczyć? Oczywiście, że konsekwencje pewnych złych wyborów i decyzji będą wlokły się za Tobą być może do końca życia, ale jeśli kapłan w Imieniu Chrystusa odpuścił i rozgrzeszył, znaczy Pan Bóg zapomniał i znowu stajesz się czystą, białą kartą. Zapisuj ją rozważnie i świadomie, bo każdy grzech zostawia ślad, który nieprzyjaciel będzie chciał wykorzystać przeciwko Tobie.

Naprawdę może być inaczej! Uwierz w to i trwaj przy swoim Bogu! Poczuj MOC i radość płynące z Dobrej Nowiny 😇😍 PRAWDZIWA MIŁOŚĆ przyszła do nas, by nas uzdrawiać z wszelkiej głuchoty, ślepoty i każdej niemocy!

Jakaż radość i nadzieja płynie z dzisiejszego Słowa 😍 

Jesteś gotowy na zmiany?

Błogosławionej niedzieli ❤️+

Autor: Św. Wawrzyniec z Brindisi (ok. 1559-1619), kapucyn, doktor Kościoła

Pismo Święte opiewa dzieła, które uczynił Bóg podczas stworzenia świata, mówiąc: „A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre” (Rdz 1,31)… Ewangelia przytacza dzieło odkupienia i nowego stworzenia podobnie mówiąc: „Dobrze uczynił wszystko” (Mk 7,37)… Tak jak, w swojej naturze, ogień wydziela tylko ciepło i nie może dać zimna, słońce daje światło i nie może dawać cienia. W ten sam sposób Bóg może stwarzać tylko dobre rzeczy, gdyż jest On nieskończonym dobrem, samym światłem. Jest słońcem, które roztacza niekończące się światło, ogniem, który wydziela nieustannie ciepło: „Dobrze uczynił wszystko”…

Pismo mówi, że wszystko, co uczynił Bóg, było dobre, a Ewangelia, że dobrze uczynił wszystko. Zatem stwarzanie dobrych rzeczy nie jest jedynie czynieniem ich dobrymi. Wielu czyni dobre rzeczy, nie czyniąc ich jednak dobrymi, tak jak obłudnicy, którzy robią dobre rzeczy, ale w złym zamiarze, przewrotnie i fałszywie. Bóg stwarza wszystkie dobre rzeczy i czyni je dobrymi. „Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach i łaskawy we wszystkich swoich dziełach” (Ps 145,17)… A zatem jeśli Bóg, wiedząc, że podoba nam się to, co jest dobre, stworzył dla nas dobre dzieła i uczynił je dobrymi. Dlaczego więc, nie staramy się aby czynić tylko dobre dzieła i czynić je dobrymi, skoro wiemy, że Bóg uradowałby się tym bardzo?

Źródło: 11 niedziela po święcie Zesłania Ducha Świętego, homilia pierwsza, 1.9.11-12; Opera omnia, 8, 124.134.136-138 (©Evangelizo)

Autor: Św. Augustyn (354–430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

„Póki mego życia, chcę śpiewać Panu” (Ps 104,33). Co będzie śpiewał psalmista? To wszystko, czym jest Bóg. Wyśpiewujmy chwałę Bożą przez całe nasze życie. Nasze obecne życie jest tylko nadzieją, naszym przyszłym życiem będzie wieczność. Życie tego śmiertelnego życia jest nadzieją życia wiecznego: „Póki mego życia, chcę śpiewać Panu i grać mojemu Bogu, póki mi życia starczy”. A ponieważ będę żył w Nim bez końca, to póki żyję, będę śpiewał Bogu.

Kiedy zaczniemy śpiewać Panu w niebie, nie wyobrażajmy sobie, że będziemy musieli tam robić coś innego: całe nasze życie będzie śpiewaniem chwały Bogu. Jeśli tutaj, na ziemi, przedmiot naszego uwielbienia jest przyczyną trosk, nasz śpiew uwielbienia może nam ich też przysporzyć. Ale jeżeli kochamy Go na wieki, na wieki też będziemy Go uwielbiać: „Póki mego życia, chcę śpiewać Panu”.

Źródło: Rozprawa czwarta o psalmie 103, §17

O co proszę? O łaskę uzdrowienia ze zranień, które zamykają mnie na życie.

Będę się przyglądał ludziom, którzy przychodzą do Jezusa z człowiekiem głuchoniemym (w. 32). Zobaczę, jak wstawiają się za chorym. Chcą, aby położył na niego rękę. Będę podziwiał ich wiarę i zatroskanie.

I ja mogę przyprowadzać do Jezusa osoby drogie mojemu sercu. Jak często to robię? Kogo chciałbym Mu najbardziej polecić? O co chciałbym poprosić? Czy wierzę, że On wszystko może?

Stanę blisko Jezusa, aby przyglądać się, jak uzdrawia chorego. Zwrócę uwagę na każdy gest Jezusa (ww. 33-35). Najpierw bierze go na bok. Potem dotyka chorych miejsc, wzdycha w kierunku nieba, aż wreszcie zwraca się do niego: „Otwórz się”. Zobaczę radość uzdrowionego.

Pomyślę, że to właśnie ja jestem owym chorym człowiekiem. Jezus bierze mnie na bok i patrzy na mnie z uwagą. Chce odsłonić najbardziej chore miejsca w moim wnętrzu. Czy Mu na to pozwalam? Co mogę powiedzieć o mojej otwartości na modlitwie, w czasie spowiedzi świętej, w kierownictwie duchowym?

Co najbardziej zamyka mnie na słuchanie Jezusa? Co nie pozwala mi szczerze z Nim rozmawiać? Jakie są powody mojego zamykania się na Niego? Poproszę Jezusa, aby uzdrowił we mnie wszystkie źródła lęków, wewnętrznych blokad.

Z wdzięcznością wspomnę sytuacje, w których pełen zdumienia zobaczyłem, jak Jezus mnie uzdrawia. Przypomnę sobie osoby, które wtedy przyprowadziły mnie do Niego. Kto to był? Pomodlę się za te osoby.

W serdecznej modlitwie będę prosił Jezusa, aby stawiał na mojej drodze dobrych spowiedników i kierowników duchowych, którzy pomogą mi otwierać się na głębokie życie duchowe. Polecę Mu także moją rodzinę i wspólnotę, aby nie zabrakło w nich świętych i mądrych przewodników duchowych.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)