Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie. Mt 6, 7-8

Bóg jest pierwszym źródłem radości i nadziei człowieka. św. Jan Paweł II

Mojemu Bogu nie potrzebna jest ani moja modlitwa, ani umartwienie, ani żadne inne poświęcenie niczego Jemu nie dołoży. Tak naprawdę modlitwa i wyrzeczenie, tylko mnie – moje serce, ducha i duszę przybliżają do Bożych tajemnic, przybliżają do mojego Boga 💖

Żadne, nawet najpiękniejsze i najbardziej wyszukane ludzkie słowa nie są w stanie przypodobać się Bogu, bo to serce i czyny mają być piękne 😊. Zatem nie skupiaj się na samym wypowiadaniu słów modlitwy, czy dziękczynienia, ale staraj się patrzeć, modlić i uwielbiać przede wszystkim sercem. Kiedy oddasz swojemu Bogu twe serce, kiedy otworzysz się na Bożą miłość, wypowiadane słowa zejdą na drugi plan, bo to oczy serca będą chwalić, wywyższać i bezgłośnie opowiadać o wszelkich brakach i niedostatkach, oczekiwaniach i marzeniach, pragnieniach i projektach, które dzięki Bożej pomocy i dla Jego chwały chciałbyś realizować.

I to się naprawdę dzieje! Kiedy przestałam się skupiać na słowach, na tym czego nie mam i czego mi brakuje, zaczęłam dostrzegać jak wielkimi darami codziennie mój Bóg mnie obdarza, a które są o wiele ważniejsze, bo budują moją wiarę, którą z kolei mogę dzielić się z tymi, co jej jeszcze mniej mają 😊.

W oczach naszego Taty każdy jest szczególny 😊 . Nieustannie widzę jak bardzo mojemu Bogu zależy na mnie, jak bardzo pragnie abym była szczęśliwa, abym mogła realizować swoje marzenia, abym czuła się potrzebna, kochana, doceniana i piękna 😍. I pomimo moich różnych ograniczeń, braków, niedostatków i cierpienia, czuję niewysłowiony ogrom Bożej miłości, która uzupełnia wszelkie te niedobory, i która uskrzydla mnie dając siłę, by odważnie kroczyć drogą mojego powołania.

I tak też pewnie jest u Ciebie, tylko dobrze się rozejrzyj 😍

Ojcze nasz, Abba, Tatusiu, niech się dzieje jako zechcesz! Jezu, ufam Tobie! Duchu Święty, ożywiaj, umacniaj i podnoś do pełni życia w Jezusie Chrystusie! Maryjo ochraniaj, przytulaj i przyprowadzaj do Jezusa! Amen!

Życzę Ci dnia pełnego Bożego pokoju 🔥 błogosławię ❤️+

Autor: Św. Jan Kasjan (ok. 360–453), założyciel klasztoru w Marsylii

W drugiej prośbie [modlitwy „Ojcze nasz”] najczystsza dusza wyraża życzenie, aby wkrótce nadeszło panowanie Ojca.

Oznacza to przede wszystkim panowanie inaugurowane każdego dnia przez Chrystusa w duszach świętych. Dzieje się tak, gdy po wypędzeniu diabła z naszych serc wraz z wadami, którymi je zakaził, i zniknięciu jego imperium, Bóg wkracza do naszych domów jako władca, w tym samym czasie, gdy rozprzestrzenia się dobry zapach cnót. Rozpusta pokonana, czystość panuje w naszej duszy; wściekłość pokonana i spokój; pycha podeptana i pokora.

Może również mieć na uwadze Tego, który został obiecany na czas z góry oznaczony wszystkim doskonałym, wszystkim dzieciom Bożym. To właśnie wtedy Chrystus musi im powiedzieć: „Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata!” (Mt 25:34). Oczy duszy są żarliwie utkwione w ten szczęśliwy koniec, pełen pragnień i oczekiwań, i woła: „Przyjdź królestwo Twoje!” Wie ona dobrze, ponieważ jej sumienie zaświadcza jej, że gdy tylko się pojawi, będzie miała udział w tym królestwie.

Źródło: O modlitwie, XIX (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Jan Maria Vianney (1786-1859), kapłan, proboszcz z Ars

„Ojcze nasz, któryś jest w niebie”: jakże to wspaniałe, moje dzieci, mieć Ojca w niebie! – „Przyjdź Królestwo Twoje”. Jeśli pozwolę Bogu królować w moim sercu; On pozwoli mi królować z Nim w Chwale. – „Bądź wola Twoja”. Nie ma nic lepszego niż pełnić wolę Bożą i nic doskonalszego. Aby dobrze wszystko wykonać, należy działać tak, jak Bóg chce, zgodnie z Jego zamiarami. – „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”. Istnieją w nas dwie części: dusza i ciało. Prosimy Boga, by karmił nasze biedne ciało, a On nam odpowiada, sprawiając, że ziemia wydaje plony potrzebne dla naszego przetrwania. Ale prosimy Go [także], by karmił naszą duszę, która jest naszą najpiękniejszą częścią. Ziemia jest zbyt mała, by nasycić naszą duszę: ona pragnie Boga i tylko Bóg może ją napełnić. Dlatego dobry Bóg postanowił zstąpić na ziemię w cielesnej postaci, aby to Ciało stało się pokarmem dla naszych dusz. Kiedy kapłan pokazuje wam hostię, wasza dusza może powiedzieć: Oto mój Pokarm! Dzieci, mamy tak wiele szczęścia! Pojmiemy to jedynie w niebie!

Źródło: Duch Proboszcza z Ars w jego Katechizmach, kazanich i konwersacjach (©Evangelizo)

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Mt 6, 1

Dzisiaj potrzeba światu i Polsce ludzi mocnych sercem, którzy w pokorze służą i miłują, błogosławią, a nie złorzeczą, i błogosławieństwem ziemię zdobywają. św. Jan Paweł II

Bardzo łatwo można się wytłumaczyć z różnego rodzaju zaniedbań, zaniechań. Niestety zbyt często idziemy na łatwiznę – a niechże inni się starają i wykazują, przecież ja mam tyle na głowie… Z drugiej zaś strony istnieje też wielka pokusa, by robić wiele rzeczy, by łapać kilka srok za ogon, by się pokazać i być zauważonym, pochwalonym.

Jakże chcesz by Twój Bóg Ci błogosławił, jeśli nie masz dla Niego czasu? Jeśli w życiowym pędzie spraw na wczoraj, zapominasz o Stwórcy, o Dawcy wszelkiego dobra jakie jest Twoim udziałem? Jakże chcesz zbierać owoce swojej pracy, kiedy robisz niedbale, niestarannie, na łapu capu, lekceważąc rzeczy ważne…

Ty zaś gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Mt 6, 6

Możesz siedzieć samotnie na modlitwie, niby w skupieniu, a myślami krążyć w nieokreślonych przestrzeniach. Możesz też być pośród hałasu i zgiełku, w tłumie ludzi, a oddać Bogu swoje serce, oddać myśli, pragnienia i wole.

Tylko Bóg zna Twoje intencje i Twoje wnętrze, tylko On potrafi tak naprawdę docenić i nagrodzić Twoje starania 😇 więc do dzieła, do izdebki swego serca 😊

Czeka nas radość i chwała w progach Ojca Domu, gdzie mieszkań wiele 😍 

Błogosławię Tobie i Twoim Bliskim 💓+

ps. Zabieram Cię w serce na wieczorne Uwielbienie, a kto może niech przybywa osobiście 😊 19.06 godz. 19 Bochnia, Kościół Szkolny ZAPRASZAM 😍

Autor: Św. Teresa z Avila (1515–1582), karmelitanka, doktor Kościoła

Po poszukiwaniu Boga w wielu miejscach, święty Augustyn odnalazł Go w sobie. Czy myślisz, że dla duszy, która łatwo się rozprasza, zrozumienie tej prawdy i wiedza, że nie musi wznosić się do nieba, aby rozmawiać ze swoim wiecznym Ojcem i znaleźć z Nim swoje rozkosze, ma niewielkie znaczenie? Nie, ona nie musi podnosić głosu, aby z Nim rozmawiać, ponieważ On jest tak blisko, że bez względu na to, jak cicho do Niego mówisz, On słyszy. Jaki jest pożytek z posiadania skrzydeł, aby Go szukać? Wszystko, co dusza musi zrobić, to udać się w samotność i rozważyć Go w sobie. Niech się głęboko ukorzy! Niech rozmawia z nim, jakby był jej ojcem! Niech zwraca się do Niego jak do ojca! Niech odsłoni przed nim swoje trudy i błaga go, by im zaradził! Ale niech zrozumie, że nie jest godna być jego córką! […]

Ważną rzeczą dla nas jest ofiarowanie Mu w absolutnym darze naszej duszy, po oczyszczeniu jej z każdego stworzonego przedmiotu, aby mógł nią dysponować tak, jakby był jego własnością. Ponieważ Jego Majestat ma rację, życząc sobie tego w ten sposób, nie odmawiajmy Mu tego, o co prosi. Bóg nie wymusza naszej woli; bierze to, co Mu dajemy. Ale nie oddaje się całkowicie, dopóki my nie oddamy Mu się radykalnie.

Źródło: Droga doskonałości, rozdz. 30 (© Evangelizo.org

Autor: Św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein) (1891 – 1942), karmelitanka bosa, męczennica, współpatronka Europy

Wszystko jest jednym dla tych, którzy doszli do głębokiej jedności życia Bożego: spoczynek i działanie, kontemplacja i akcja, cisza i mówienie, słuchanie i otwieranie się, przyjmowanie w sobie daru Bożego i oddawanie hojnie miłości w dziękczynieniu i uwielbieniu. Trzeba nam przez długie godziny słuchać w milczeniu, pozwolić słowu bożemu rozkwitnąć w nas, aż wreszcie będziemy wielbić Boga w modlitwie i pracy.

Potrzebujemy tradycyjnych form i powinniśmy uczestniczyć w kulcie publicznym, jak zaleca Kościół, aby nasze życie wewnętrzne pozostało czujne, wierne oraz znalazło właściwy sobie środek wyrazu. Uroczyste wielbienie Boga powinno mieć swoje świątynie na ziemi, aby je celebrować, jak tylko najdoskonalej człowiek potrafi. Z tego miejsca, w imię świętego Kościoła, ta modlitwa może wznieść się do nieba, oddziaływać na wszystkich swoich członków, rozbudzić ich życie wewnętrzne i zachęcać do czynienia braterskich uczynków. Ale żeby ta pieśń uwielbienia była ożywiona od wewnątrz, potrzeba znaleźć w tym miejscu modlitwy czas na duchowe pogłębianie w ciszy; w przeciwnym razie to uwielbienie zamieni się w bełkot warg, pozbawiony życia. To niebezpieczeństwo jest oddalone dzięki tym źródłom życia wewnętrznego. Dusze mogą tam medytować przed Bogiem w ciszy i samotności, aby być w sercu Kościoła piewcami miłości, która ożywia wszystko.

Źródło: Modlitwa Kościoła (© Evangelizo.org)

O co proszę? O serce ciche i pokorne wobec Boga i ludzi.

Jezus opowiada mi o Ojcu, który widzi w ukryciu i miłuje moje ukryte życie. Poproszę Go, aby pomógł mi przemodlić i dogłębnie doświadczyć wartości życia ukrytego w Bogu.

Jezus pyta o intencje i motywacje moich dobrych uczynków (ww. 1-4). Przestrzega mnie przed pokusą próżności i szukania własnej chwały. Co mogę powiedzieć o intencjach moich gestów dobroczynności, hojności?

Który z czynów mojego życia uważam za najbardziej ofiarny i wielkoduszny? Czy dzisiaj nie żałuję mojej decyzji? Czy byłbym gotów ponowić ją nawet wtedy, gdyby mnie nikt nie docenił, albo przypisał mój czyn innej osobie?

Wsłucham się w Jezusa, który tłumaczy mi wartość ukrytej modlitwy (ww. 5-6). Przypomnę sobie moje modlitwy w „zamkniętej izdebce”, te najtrudniejsze, w których czułem się samotny i niezauważony. Jezus zapewnia mnie, że Ojciec widział mnie i słuchał w ukryciu.

Jezus zapewnia mnie, że u Ojca nie ma modlitw niewysłuchanych. Mówi mi: „Ojciec odda tobie”. Czy Mu wierzę? Oddam Mu moje modlitwy, w których najbardziej cierpiałem.

Ojciec kocha moje posty, które podejmuję roztropnie, dyskretnie, o których wie tylko On (ww. 16-18). Czy pamiętam posty, w których byłem niezrozumiany i nieakceptowany przez innych? Podziękuję za nie Ojcu, który widział je w ukryciu.

W gorącej modlitwie poproszę Jezusa o głębokie doświadczenie obecności Ojca w moich ukrytych uczynkach, modlitwach i postach. Będę powtarzał: „Jezu, objawiaj mi Ojca, który widzi w ukryciu!”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)

A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Mt 5, 44-45

Modlę się za brata, który mnie zranił, a któremu szczerze przebaczyłem. św. Jan Paweł II

Słowa… Jakże bardzo ranią… Dzisiaj nie trzeba bić, okaleczać – wystarczy przekląć i złorzeczyć… Wystarczy obmawiać, plotkować i zniesławiać czyjeś dobre imię…

A któż to jest ten nieprzyjaciel? Czy nie jesteś przypadkiem nieprzyjacielem sam dla siebie? Czy szanujesz swoje ciało, czy troszczysz się o siebie? Czy dbasz o tych, którzy są pod Twoją opieką?

Czasem użalamy się przesadnie nad losem zwierzaków, a niedostatku, niemocy i ograniczenia drugiego człowieka nie potrafimy dostrzec, widząc tylko uzależnienie, osądzając i szufladkując… A przecież nie wszystko jest tak, jak to widzą nasze oczy…

Ech… Nie ma lekko nasz Bóg z nami. Czasem wydaje się nam, że jesteśmy najsprawiedliwsi wśród sprawiedliwych, a bardzo często bywa niestety zupełnie odwrotnie…

Drogi Ojcze, posyłaj proszę Twojego Ducha, by moje ograniczone, zamglone, niedowidzące oczy, mogły dostrzegać i rozpoznawać Twoją hojność i obfitość Twojej łaski. Duchu Święty, Tchnienie Ojca, przemieniaj i usuwaj moje ułomności, to wszystko co oddala mnie od Bożej miłości, co mnie ogranicza, zniewala i czyni mnie niesprawiedliwą w Twoich oczach… Niech deszcz Twojej łaski zmyje moją niegodziwość i nauczy mnie patrzeć Twoimi oczami.

Panie, ucz mnie przebaczać i być wrażliwą na każdą, najdrobniejszą krzywdę i niedostatek, bez względu na moje korzyści, sympatie, czy nie do końca pojętą i wypaczaną tolerancję… Naucz mnie kochać tak, jak Ty ukochałeś!

Jezu cichy i Serca pokornego, uczyń serce moje według Serca Twego!

Autor: Św. Hilary (ok. 315-367), biskup Poitiers, doktor Kościoła

„Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził”… Prawo bowiem nakazywało miłość bliźniego i pozwalało nienawidzić wroga. Wiara nakazuje kochać swoich wrogów. Dzięki powszechnemu poczuciu miłości unicestwia odruchy przemocy w duchu ludzkim, nie tylko powstrzymując gniew zemsty, a le także łagodząc go i wzbudzając w nas miłość do tego, który błądzi. To poganie kochają tych, którzy nas kochają i wszyscy są czuli dla tych, którzy nam okazują czułość. Chrystus nas wzywa zatem, byśmy żyli jak dzieci Boże, naśladując Tego, który przez przyjście swojego Chrystusa, daje dobrym i złym słońce i deszcz w sakramencie chrztu i Ducha. W ten sposób szkoli nas do doskonałego życia, dzięki więzi dobroci wobec wszystkich, wzywając nas do naśladowania doskonałego Ojca w niebie.

Źródło: O Ewangelii Mateusza, IV, 27 SC 254, (©Evangelizo)

Autor: Św. Matka Teresa z Kalkuty (1910-1997), założycielka Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości

Wszyscy wiemy, że istnieje Bóg, który nas kocha i nas stworzył. Możemy zwrócić się do Niego i poprosić: „Mój Ojcze, pomóż mi teraz. Pragnę być święty, chcę być dobry, chcę kochać”. Świętość nie jest luksusem przeznaczonym dla elity; nie jest zarezerwowana dla nielicznych. Jesteśmy do niej przeznaczeni, ty, jak i cały świat. To proste zadanie, ponieważ jeśli nauczymy się kochać, to nauczymy się też być świętymi.

Pierwszy etap, to pragnienie stania się świętym. Jezus pragnie, abyśmy byli święci, jak Jego Ojciec jest święty. Moja świętość polega na wykonywaniu woli Bożej w radości. Powiedzieć: „Pragnę być święty” oznaczy: „Pozbędę się wszystkiego, co nie jest Bogiem. Pozbędę się i opróżnię moje serce z wszelkich rzeczy materialnych. Zrezygnuję z własnej woli, moich upodobań, fantazji, niestałości; stanę się hojnym niewolnikiem woli Bożej. Będę kochać Boga z całej mojej woli, będę wybierać, mając Go na uwadze, pobiegnę do Niego, dotrę i posiądę Go”. Ale wszystko zależy od tych kilku słów: „Chcę” lub „Nie chcę”. Muszę włożyć całą moją energię w te słowa: „Chcę”.

Źródło: No Greater Love, str. 50 (© Evangelizo.org)