Autor: Św. Nerses IV Šnorhali zwany Wdzięcznym (1102–1173), patriarcha ormiański

Ja, podwójnie dotknięty
Przez śmiertelne strzały Złego,
Wołam jak kaleka:
„Nałóż lekarstwo na głęboką ranę mej duszy”.

Usuń z oczu mego ducha pył przywar,
Pył z wewnątrz i z zewnątrz,
Abym mógł ujrzeć wyraźnie w niebie
Twarz Pierwowzoru.

I zamiast słyszeć zwykłe słowo
W moim uchu,
Odciśnij w nim słowo świętego Pisma,
Z Testamentu, w którym przemawia Bóg.

Postaw wartownika obok moich ust,
Abym nie mówił ze szkodą dla duszy,
Lecz abym mówił zawsze zgodnie z Twoją wolą,
Dla zbudowania i pożytku słuchacza.

Udziel moim aktywnym rękom łaski
By czyniły trwałe dobro;
By nie oddawały się przyjemnościom,
rzeczy namacalnych, szkodliwych.

A jeśli te zmysły się omskną i będą zgorszeniem,
Pozwól mi naśladować, zgodnie z przykazaniem,
Tego, który wolał się poświęcić,
By nie ponieść kary zupełnie.

Skieruj kroki mej duszy ku niebu,
I utwierdź je na niewzruszonej Skale,
By nie stały się dla mej istoty
Sposobnością na wpadnięcie w ogień.

Źródło: Jezus, jedyny Syn Ojca, druga część (© Evangelizo.org)

Autor: Tertulian (ok. 155 – ok. 220), teolog

Gdzie znaleźć słowa, by przedstawić doskonałość i szczęście chrześcijańskiego małżeństwa? Zawarte przez Kościół, przez ofiarę umocnione, błogosławieństwem naznaczone, które aniołowie publicznie ogłaszają, a Ojciec niebieski ma w nim upodobanie. Jakie słodkie i święte przymierze to jarzmo dwojga wierzących (Mt 11,29): jedna nadzieja, jeden cel błagań, jedna nauka, jednak posługa! Oboje braćmi, oboje współsługami…, prawdziwie dwoje są w jednym ciele. Gdzie jedno ciało (Mt 19,5), tam i jeden duch. Razem modlą się, razem padają na twarz [przed Bogiem], razem odbywają posty; jeden drugiego nauczając, jeden drugiego zachęcając, jeden drugiego podtrzymując.

Oboje razem są w Kościele Bożym, razem na uczcie Bożej. Razem w uciskach, w prześladowaniach i chwilach wytchnienia. Żadne nie chowa niczego przed drugim, żadne nie unika drugiego, żadne nie jest ciężarem dla drugiego. Nie ukrywając się jedno przed drugim, nawiedza się chorego, wspiera się potrzebującego. Jałmużny udziela się bez napięcia, ofiary bez niepokoju, codzienne praktykowanie [wiary] nie doznaje przeszkód. Nie ukradkiem czyni się znak krzyża, radość nie jest trwożliwa, a błogosławieństwo nieme. Psalmy i hymny rozbrzmiewają z ich ust i serc, nawzajem się umacniają, by każde lepiej śpiewało swemu Panu. Chrystus, widząc i słysząc, raduje się, posyła im swój pokój. „Gdzie dwoje, tam i On” (Mt 18,20); a gdzie On, tam też nie ma i wroga naszego zbawienia.

Źródło: Do żony, II, 9

O co proszę? O dogłębne umiłowanie cnoty czystości i wierności.

Jezus zaprasza mnie, abym rozeznał głębiej moją postawę czystości i wierności życiowemu powołaniu. Z wiarą poproszę Ducha Świętego, aby otworzył mnie na Słowo Prawdy.

Jezus zwraca mi uwagę na związek między czystością spojrzenia i czystością serca. Pożądliwe spojrzenie zdradza hedonizm ukryty w sercu (ww. 27-28).

Utkwię mój wzrok w spojrzeniu Jezusa. Będę trwał w modlitwie spojrzenia przez dłuższy czas. Poproszę Jezusa, aby pomógł mi zobaczyć moje codzienne spojrzenia, to co w nich czyste i głębokie, i to co zdradza pożądliwość serca.

Wsłucham się w przejmujące radykalizmem słowa Jezusa (ww. 29-30). Uczy mnie bezkompromisowych postaw wobec grzesznych spojrzeń i gestów. Chce mnie obronić przed wchodzeniem w pozornie niewinne układy ze złem. Czy potrafię je stanowczo odrzucać?

Jezus zwraca moją uwagę na ostateczne skutki grzesznych postaw (w. 29-30). W wyborach bardzo ważne jest patrzenie w przyszłość? Czy rozeznaję moje decyzje? Czy pytam siebie, jakie owoce dzisiejszych decyzji będę zbierał jutro?

Jezus przypomina o wierności przyrzeczeniom małżeńskim (ww. 31-32). Przypomnienie o wierności dotyczy także przyrzeczeń kapłańskich i konsekracji zakonnej. Stanę w prawdzie przed Jezusem, który pyta o moją wierności życiowemu powołaniu?

Upadnę Jezusowi do stóp i będę Go prosił o łaskę i cnotę wierności w moich życiowych wyborach. Będę powtarzał: „Pomóż mi odrzucić grzech, który niszczy moje powołanie”.

ks. Krzysztof Wons SDS/Salwator (niezbędnik katolika)