Autor: Św. Grzegorz z Nyssy (ok. 335-395), mnich i biskup
Jeśli tylko sam Bóg jest błogosławiony, jak mówi apostoł Paweł (1Tm 1,11; 6,15), jeśli ludzie uczestniczą w Jego stanie błogosławieństwa, dzięki ich podobieństwu z Nim, ale naśladowanie Go jest niemożliwe, to błogosławieństwo jest niewykonalne dla rodzaju ludzkiego. Ale jak jest możliwe naśladowanie w jakikolwiek sposób Boga przez człowieka? Jak? „Ubóstwo duchowe” zdaje się określać pokorę. Apostoł Paweł daje nam przykład ubóstwa Boga, „który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić” (2Kor 8,9). To wszystko, co możemy dostrzec w innym miejscu z natury boskiej, przekracza granice naszej natury, ale pokora jest dla nas zawsze możliwa. Dzielimy ją z tymi, którzy żyją na ziemi, ukształtowani w prochu ziemi, do której powrócą (Rdz 2,7; 3,19). Jeśli zatem naśladujesz Boga we wszystkim, co jest zgodne z twoją naturą i nie przekracza twoich możliwości, przyodziewasz się jakby w formę stanu błogosławieństwa Boga.
Niech nikt sobie nie wyobraża, że łatwo jest nabyć pokorę. Przeciwnie, to jest raczej trudniejsze od nabycia jakiejś innej cnoty. Dlaczego? Ponieważ w godzinie, kiedy wypoczywał człowiek, który zasiał dobre ziarno, wróg siał większą część – chwast pychy, który zakorzenił się w nas (Mt 13,25) […]
A skoro niemal wszyscy ludzie mają naturalną skłonność do pychy, Pan rozpoczął Kazanie na górze, odsuwając to początkowe zło i radząc, by naśladować prawdziwego, dobrowolnego Ubogiego, który prawdziwie jest błogosławionym. Należy się upodabniać do Niego, na miarę naszych sił, dzięki dobrowolnemu ubóstwu, aby mieć udział w Jego własnym błogosławieństwie. Jak pisał święty Paweł: „To dążenie niech was ożywia; ono też było w Chrystusie Jezusie. On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi” (Flp 2,5-7).
Źródło: Homilie do Błogosławieństw nr 1(© Evangelizo.org)