Każdy zaś, kto pokłada w Nim tę nadzieję, uświęca się, podobnie jak On jest święty. 1J 3,3

Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro. św. Jan Paweł II

Trzeba nam dzisiaj wpatrzyć się w Oblicze Jezusa Chrystusa i wezwać Jego Święte Imię.

Dzisiaj się dzieje, a jutro, hmm… no cóż, tego nikt z nas nie wie. Dobrze byłoby mieć świadomość, że dzisiejszy dzień może być tym ostatnim dniem, i to nie jest żadne straszenie, bo przecież nikt z nas nie zna swojej, ani niczyjej przyszłości. Każdy kto w jakikolwiek magiczny sposób, próbuje przechytrzyć Bożą Opatrzność, udowadniając, że zna to co będzie – błądzi, oszukuje i wprowadza zamęt!

Nasze życie, wolność, odkupienie i zbawienie ukryte jest tylko w Imieniu Jezus, i Jego Świętych Ranach. Nie ma innej możliwości, bo to Jezus jest Drogą, Prawdą i Życiem.

Żyj w Jezusie i bądź święty! On Sam zaprasza Cię do świętości, choć zna Twoje ograniczenia i braki. Twoja i moja świętość NAPRAWDĘ jest możliwa! 😇🙏

Dążmy i trwajmy w świętości w Jezusie Chrystusie ✝️ Panu naszym! Amen.

Pięknie Was pozdrawiam i błogosławię ❤️+

Trochę zaniemogłam, w sumie nawet więcej niż trochę, ale ufam, że z Bożą pomocą i Waszym wsparciem prędko wrócę do sił 😊

Dbajcie o siebie 💖

Autor: Św. Cyryl Jerozolimski (ok. 315 – 386), biskup Jerozolimy, doktor Kościoła

Jezus Chrystus był Synem Bożym, a jednak nie nauczał przed swoim chrztem. Jeśli sam Mistrz zorganizował czas według pewnego porządku, to czy my, słudzy, mamy być pochopni i zagmatwani? Jezus zaczął głosić właśnie wtedy, gdy Duch Święty zstąpił na niego w cielesnej postaci gołębicy, nie dla pierwszego objawienia się Jezusowi (bo znał Ducha jeszcze zanim przyszedł w cielesnej postaci), ale po to, by Jan, który chrzcił Jezusa, mógł zobaczyć Ducha. „Ja – powiedział Jan – nie znałem Go, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił w wodzie, powiedział do mnie: «Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym»” (J 1,33).

Jeśli i ty masz szczerą łaskę, Duch Święty zstąpi na ciebie, a z góry rozlegnie się głos Ojca, lecz nie: „Ten jest mój Syn” (Mt 3,17), ale „ten stał się teraz moim synem”. Słowo „jest” należy bowiem tylko do Niego, bo „na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo” (J 1,1). Do Niego stosuje się słowo „jest”, ponieważ zawsze jest Synem Bożym; do ciebie natomiast stosuje się: „teraz stał się”, ponieważ nie posiadasz z natury, lecz przez adopcję otrzymujesz tytuł syna. On „jest” wiecznie; ty łaskę otrzymujesz stopniowo.

Przygotuj więc naczynie swojej duszy, aby stać się synem Bożym, dziedzicem Boga i współdziedzicem z Chrystusem (por. Rz 8,17). I pożytecznie przygotowujesz się, jeśli przejdziesz od wiary do zdecydowanego przekonania, jeśli zdecydujesz się „zwlec z siebie starego człowieka” (Kol 3,9).

Źródło: Katecheza chrzcielna nr 3 14,15 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Alfons-Maria Liguori (1696-1787), biskup i doktor Kościoła

„Błądzę jak owca, która zginęła; szukaj swego sługi” (Ps 119,176). Panie, jestem ubogą owcą, która zagubiła się, goniąc za zaspokojeniem swoich upodobań i zachcianek. Ale Ty, który jesteś jednocześnie Pasterzem i Barankiem, przybyłeś z nieba, aby mnie zbawić, ofiarując się na krzyżu jako ofiara na przebłaganie moich grzechów: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata”. Jeśli zatem pragnę się poprawić, czego mogę się obawiać? „Oto Bóg jest zbawieniem moim! Będę miał ufność i nie ulęknę się” (Iz 12,2). Ty sam mi się oddałeś – czy może istnieć większy dowód Twojego miłosierdzia, aby wzbudzić moje zaufanie?

Drogie Dziecię! Jakże żałuję, że Cię obraziłem! Przeze mnie płaczesz w tej stajence betlejemskiej; ale wiem, że przyszedłeś mnie szukać. Dlatego rzucam się do Twoich stóp i pomimo nędzy i upokorzenia, jakie widzę w tym żłóbku, na sianku, uznaję Cię za mojego Króla i największego Pana. Pojmuję znaczenie Twoich tkliwych łez: zapraszają mnie do kochania Ciebie, żądają mojego serca. Oto ono, mój Jezu, dzisiaj jestem u Twoich stóp, aby Ci je ofiarować. Zmień je, rozpal je, skoro przyszedłeś z nieba, aby rozpalić serca Twoją świętą miłością. Słyszę, jak mówisz do mnie w tej stajence: „Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca” (Mt 22,37; Pwt 6,5). A ja odpowiadam: „Mój Jezu, jeśli Cię nie kocham, Ciebie – mojego Pana i Boga, to kogo mógłbym kochać?”

Źródło: Pierwsze rozważanie na oktawę Bożego Narodzenia (© Evangelizo.org)