Otóż my nie otrzymaliśmy ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, dla poznania dobra, jakim Bóg nas obdarzył. A głosimy to nie za pomocą wyszukanych słów ludzkiej mądrości, lecz korzystamy z pouczeń Ducha, przedkładając duchowe sprawy tym, którzy są z Ducha. 1Kor 2, 12-13

Bądźcie na tym świecie nosicielami wiary i nadziei chrześcijańskiej, żyjąc miłością na co dzień. Bądźcie wiernymi świadkami Chrystusa zmartwychwstałego, nie cofajcie się nigdy przed przeszkodami, które piętrzą się na ścieżkach Waszego życia.  św. Jan Paweł II

Bardzo przemawia do mnie ta nauka św. Pawła i ta zachęta do wzajemnej troski, i wsparcia na trudnej drodze ku zbawieniu.

Pewnie, że można iść przebojem przez życie, nie bacząc na potrzeby innych, kierować się tylko własnymi zachciankami i własną wygodą. Tylko taka smutna ta droga, bo niby masz wszystko czego dusza zapragnie, ale jakoś tak pusto, ciemno i chłodno w środku… Niby najlepsze światło, ale ten jego blask nie zastąpi szczerego uśmiechu i ciepłego pozdrowienia… zwyczajnie brak tam Bożego Ducha…

Dla mnie osobiście to niezmiennie wielka zachęta i wskazówka do nieustannego podnoszenia się i dążenia do świętości – ale nie w pojedynkę 😊. Widząc jak czasem trudno mi podnosić się i wstawać po kolejnych upadkach, które przez ułomność ludzką się przytrafiają, pragnę motywować do działania, pragnę zachęcać i pokazywać, że mimo piętrzących się trudności i ograniczeń, naprawdę można świetnie, wspólnymi siłami i gorliwej współpracy z Bożym Duchem i Jego łaską, przyczyniać się do budowania Bożego królestwa już tutaj na ziemi.

Zaryzykuj, a zobaczysz jak Boży Duch zacznie przemieniać, ożywiać i prostować WSZYSTKO, co do tej pory było zaciemnione, skomplikowane, spętane i jakby na wpół umarłe. Do odważnych świat należy!

“Odwagi, Ja JESTEM, nie bój się!”

Zaufasz Jezusowi? Pozwolisz aby Jego Święty Duch czynił w Tobie i przez Ciebie rzeczy nowe, piękne i miłe naszemu Bogu?

Ja zaufałam i cały czas jestem zaskakiwana 🔥😍

Dobrego dnia! ❤️+

Autor: Katechizm Kościoła Katolickiego

Aniołowie i ludzie – stworzenia rozumne i wolne – muszą zdążać do swego ostatecznego przeznaczenia przez wolny wybór, a przede wszystkim przez miłość. Mogą więc błądzić. Istotnie, popełnili oni grzech. W ten właśnie sposób zło moralne weszło w świat; jest ono nieporównanie większe od zła fizycznego. Bóg w żaden sposób ani bezpośrednio, ani pośrednio, nie jest przyczyną zła moralnego. Dopuszcza je jednak, szanując wolność swego stworzenia, i w sposób tajemniczy potrafi wyprowadzić z niego dobro… Z największego zła moralnego, jakie kiedykolwiek mogło być popełnione, z odrzucenia i zabicia Syna Bożego, spowodowanego przez grzechy wszystkich ludzi, Bóg, w nadmiarze swojej łaski (por. Rz 5,20), wyprowadził największe dobro: uwielbienie Chrystusa i nasze Odkupienie. Zło nie staje się jednak mimo to dobrem.

„Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra” (Rz 8, 28). Świadectwo świętych nieustannie potwierdza tę prawdę. Święta Katarzyna ze Sieny mówi więc do „tych, którzy gorszą się i buntują przeciw temu, co im się zdarza”, „Wszystko pochodzi z miłości, wszystko jest skierowane ku zbawieniu człowieka, Bóg czyni wszystko tylko w tym celu”… Juliana z Norwich: „Poznaję więc przez łaskę Bożą, że powinnam mocno trzymać się wiary i z nie mniejszym przekonaniem wierzyć, że wszystko będzie dobre… I zobaczysz, że wszystko będzie dobre” (Thou shalt see thyself that all manner of thing shall be well).

Wierzymy mocno, że Bóg jest Władcą świata i historii. Drogi Jego Opatrzności są dla nas często nieznane. Dopiero u kresu, gdy skończy się nasze poznanie częściowe, gdy zobaczymy Boga „twarzą w twarz” (1 Kor 13, 12), w pełni poznamy drogi, którymi Bóg prowadził swoje stworzenie, nawet przez dramaty zła i grzechu, do odpoczynku ostatecznego Szabatu, ze względu na który stworzył niebo i ziemię.

Źródło: § 311-314

Autor: Homilia grecka z 4 wieku

To nie stek niesłychanych dziwactw, jakie wam przedstawiam, ale to nawet zostało wcześniej napisane w Starym Testamencie przez proroków. Nie usłyszeliście wołania Mojżesza, do którego powiedział Pan: „Wzbudzę im proroka spośród ich braci, takiego jak ty”? (Pwt 18,18) Nie słyszeliście, jak głosił Izajasz: „Oto Panna pocznie i porodzi Syna”? (7,14)… Nie słyszeliście, jak Dawid ogłaszał: „Zstąpi jak deszcz na trawę”? (Ps 72,6) Wierzcie zatem prorokom, pojmijcie rzeczywistość, którą ogłaszają, a znajdziecie Jezusa Nazarejczyka (Mt 2,23). Spójrzcie, pokazałem wam drogę; kto chce, niech nią idzie. Oto zapaliłem pochodnię; wyjdźcie z ciemności.

Jezus Nazarejczyk: wypowiadam Jego imię i ojczyznę… Nie mówię: Jezus, który rozpostarł sklepienie niebieskie, rozpalił promienie słońca, zarysował konstelacje na niebie, zapalił lampę księżyca, wyznaczył czas dniu, dał bieg nocy, ustanowił twardą ziemię na wodach, zatrzymał morze swoim słowem… Jezus Nazarejczyk: Ten, o którym Natanael wołał ze zwątpieniem: „Czyż może być co dobrego z Nazaretu?” (J 1,46) Ten, przed kim trwożyło się stado złych duchów: „Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku?” „Jezus Nazarejczyk” – mówi Piotr – „Mąż, którego Bóg dał poznać niezwykłymi czynami, cudami i znakami, jakich przez Niego dokonał wśród was”… Tak, „Jezus Nazarejczyk, Mąż, którego posłannictwo Bóg wam potwierdził” (Dz 2,22).

Źródło: Na oktawę Wielkanocy, błędnie przypisana Janowi Chryzostomowi (© Evangelizo.org)