DZIEŃ SZÓSTY

WPROWADZENIE

Szczecin, 10 maja 1961 roku. Stan bardzo ciężki, wg orzeczenia lekarzy skoncentrowało się w organizmie pacjentki aż pięć chorób (serca, wątroby, nerek oraz zapalenie stawów i zaburzenia spowodowane okresem klimakterium). Orzeczenie lekarskie skierowane do męża brzmi: „My w tej sytuacji jesteśmy bezsilni, trudno, trzeba pogodzić się z tym, że żona jest dogorywająca. Lek na jedną chorobę powiększa drugą i pogarsza stan do ostateczności wycieńczonego organizmu”. Mąż nie licząc już na umiejętności lekarzy, wysyła list na Jasną Górę z prośbą o Mszę Św., która została odprawiona 17 maja 1961 o godz. 9 (zapamiętajmy). Sam udaje się na Mszę św. do kościoła w swojej parafii, i przystępuje do Komunii św. W intencji żony modli się gorliwie do Matki Bożej Jasnogórskiej. W niedzielę, dnia 19 maja udaje się do szpitala pełen obaw o stan zdrowia żony. Spotyka go radosna niespodzianka: umierająca kilka dni temu kobieta, obecnie siedzi na parapecie okna i wyraźnie oczekuje kogoś z domu. Już z daleka zauważyła męża i przywołuje go do siebie. Okazuje się, iż właśnie w piątek 17 maja o godz. 9 (podczas Mszy św. na Jasnej Górze) poczuła się nagle lepiej, doznała ulgi w cierpieniu, zaczęła normalnie oddychać i spostrzegła, iż ustąpiła opuchlizna na nogach. Chciała nawet spróbować chodzić, lecz na jej wyznanie lekarz kategorycznie zabronił opuszczać łóżko, ale zezwolił spróbować wieczorem. Spróbowała i oczywiście mogła chodzić. Była zdrowa – o czym zaświadczają chore z sali, umieszczając na zeznaniu swoje podpisy (AJG Dział 8-H. Cuda i Łaski – podziękowania).

MODLITWA DZIĘKCZYNIENIA

• Za to, że od wieków jesteś naszą niezawodną pomocą, – dziękujemy Ci, Matko Jasnogórska!
• Za to, że umacniasz nas w walce ze ziem, – dziękujemy Ci, Matko Jasnogórska!
• Za to, że na wszystkich kontynentach świata pomagasz dzieciom Narodu polskiego zachować wierność Kościołowi, – dziękujemy Ci, Matko Jasnogórska!
• Za to, że jak dawniej tak i dziś wspierasz nas, abyśmy byli przedmurzem chrześcijaństwa, – dziękujemy Ci, Matko Jasnogórska!

MODLITWA CZCI I MIŁOŚCI

• Pomocnico Chrystusa w dziele zbawienia, – miłujemy Cię i wysławiamy Ciebie.
• Najlepsza Matko wszystkich ludzi, – miłujemy Cię i wysławiamy Ciebie.
• Matko Kościoła wspierająca Ojca świętego, – miłujemy Cię i wysławiamy Ciebie.

MODLITWA PROŚBY

• Matko Chrystusa, która powołujesz nas do współdziałania ze sobą w dziele odkupienia, – bądź naszą pomocą i naszym ratunkiem!
• Matko rodziny ludzkiej, która uczysz nas pomagać sobie wzajemnie, – bądź naszą pomocą i naszym ratunkiem!
• Matko Miłosierdzia, która pragniesz, abyśmy przebaczali wyrządzone nam krzywdy, – bądź naszą pomocą i naszym ratunkiem!

MODLITWA:
Wszechmogący i miłosierny Boże, Ty dałeś Narodowi polskiemu w Najświętszej Maryi Pannie przedziwną pomoc i obronę, a Jej święty Obraz Jasnogórski wsławiłeś niezwykłą czcią wiernych; spraw łaskawie, abyśmy walcząc za życia pod Jej opieką, w chwili śmierci zdołali odnieść zwycięstwo nad złośliwym wrogiem. Przez Chrystusa Twojego Syna, naszego Pana i Boga, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą. Mt 23, 13

Dobry przykład działa nie tylko zewnętrznie, lecz przenika do głębi i sprawia w drugim bardzo cenne i bardzo aktywne dobro, jakim jest umocnienie się w swoim powołaniu chrześcijańskim. św. Jan Paweł II

Zawsze bardzo porusza mnie “biadanie” Pana Jezusa…

Mogłoby się zdawać, że dzisiaj najmocniej upomina naszych pasterzy, kapłanów, przewodników duchowych. Kiedy jednak zanurzysz się w tym Słowie, dostrzeżesz, że to biadanie dotyczy również Ciebie, dotyczy mnie…

Każdy z nas jest odpowiedzialny za drugiego człowieka, za jego wzrastanie, umacnianie, podnoszenie na duchu i dawanie nadziei.

Nie ma co oglądać się na innych i za wszelką cenę szukać winnego tam, gdzie dzieje się krzywda, ale własnym przykładem życia wskazywać, że nasz Bóg naprawdę jest MIŁOŚCIĄ, że każdy kto Jemu zaufa nigdy się nie zawiedzie, że Boże miłosierdzie jest ponad wszelkim zwątpieniem, uzależnieniem, chorobą, niemocą i grzechem.

Zastanów się dzisiaj, czy Twoje osobiste świadectwo życia może przyciągać innych do Jezusa, czy może być drogowskazem i pochodnią, czy raczej jest zgorszeniem i sieje spustoszenie…

Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień… A kto prawdziwie chce służyć, mimo całej swej nędzy, grzeszności i nieprzygotowania, niech zapiera się siebie i rozsiewa woń Bożej miłości wokół – bo kto trwa w Jezusie, kto jest w Nim zakorzeniony, nie może pachnieć inaczej  💖 a kto wytrwa ten będzie zbawiony.

Duchu Święty oczyszczaj moje serca, moje intencje, myśli, pragnienia, i uzdalniaj mnie do dzielenia się Bożą miłością, aby każdy napotkany człowiek (czy to na żywo czy w przestrzeni wirtualnej) mógł dostrzec we mnie rąbek Nieba, a zachęcony moim przykładem, moim świadectwem życia, zapragnął autentycznie, świadomie i wytrwale dążyć ku świętości.

Jezu ufam Tobie! Jezu kocham Ciebie!

Autor: Św. Padre Pio z Pietrelciny (1887-1968), kapucyn

Wobec pokus zachowaj się jak silna kobieta i walcz z pomocą Pana. Jeśli popadniesz w grzech, nie pozostawaj w nim, zniechęcona i zrezygnowana. Stań się pokorna, ale nie trać odwagi; uniż się, ale się nie poniżaj; wylej łzy szczerego żalu, aby obmyć twe niedoskonałości i winy, ale nie trać ufności w miłosierdzie Boże, które zawsze będzie większe od twojej niewdzięczności. Postanów poprawę, ale nie przeceniaj się, bo tylko z Boga musisz czerpać siłę. I wreszcie uznaj szczerze, że gdyby Bóg nie był twoją zbroją i tarczą, twoja nieostrożność pociągnęłaby cię do popełnienia wszelkich możliwych grzechów.

Nie dziw się swoim słabościom. Przyjmij się taką, jaką jesteś; wstydź się niewierności wobec Boga, ale zaufaj Mu i powierz Mu się spokojnie, jak małe dziecko w ramiona swej matki.

Źródło: Ep 3, 698 (©Evangelizo)

Autor: Benedykt XVI, papież od 2005 do 2013

Święci są prawdziwymi nosicielami światła w historii, gdyż są ludźmi wiary, nadziei i miłości. Pomiędzy świętymi wyróżnia się Maryja, Matka Pana i odzwierciedlenie wszelkiej świętości. W Ewangelii św. Łukasza znajdujemy Ją zaangażowaną w posługę miłości wobec krewnej Elżbiety, u której pozostaje „około trzech miesięcy” (1,56), aby jej towarzyszyć w ostatnim okresie ciąży. „Magnificat anima mea Dominum” – mówi przy okazji tej wizyty. „Wielbi dusza moja Pana” (Łk 1, 46) i wyraża w ten sposób, jaki jest program Jej życia: nie stawiać siebie w centrum, ale zostawić miejsce dla Boga spotkanego zarówno w modlitwie, jak i w posłudze bliźniemu – tylko wtedy świat staje się dobry. Maryja jest wielka dlatego właśnie, że zabiega nie o własną wielkość, lecz Boga. Jest pokorna: nie chce być niczym innym jak służebnicą Pańską (por. Łk 1, 38. 48). Ona wie, że jedynie wtedy, gdy nie wypełnia swojego dzieła, ale gdy oddaje się do pełnej dyspozycji działaniu Bożemu, ma udział w zbawianiu świata. Jest niewiastą nadziei: tylko dlatego, że wierzy w obietnice Boże i oczekuje zbawienia Izraela, anioł może przyjść do Niej i wezwać Ją do ostatecznej służby tym obietnicom. Ona jest kobietą wiary: „Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła”, mówi do Niej Elżbieta (Łk 1, 45).

Źródło: Encyklika „Bóg jest miłością”, § 41 (copyright Libreria Editrice Vaticana)