Autor: Św. Amadeusz z Lozanny (1108-1159), cysters, następnie biskup

Ona została, w zamyśle boskiej Opatrzności, nazwana Maryją, to znaczy gwiazdą morza, aby zaświadczyć tym imieniem to, co pokazuje jaśniej w rzeczywistości…

Przybrana w piękno, jest też przybrana w moc, opasała się, aby ukoić jednym gestem groźne wzburzenie morza. Tych, którzy pływają na morzach obecnego świata i wzywają ją z ufnością, wyrywa z podmuchu wichury i rozszalałych huraganów i prowadzi ich, tryumfujących z nią, do brzegu błogosławionej ojczyzny. Nie można zliczyć, umiłowani, ile razy niektórzy wpadaliby na najostrzejsze skały, ryzykując zatonięcie, a inni rozbijaliby się o najgorsze rafy…, gdyby gwiazda morza, Maryja zawsze dziewica, nie wybawiałaby ich swoja potężną pomocą i nie zabierałaby swoich, pomimo złamanego steru i połamanego statku, pozbawionych pomocy ludzkiej, aby ich poprowadzić boskim kierownictwem do portu pokoju wewnętrznego. Radując się z odniesienia nowych tryumfów, z nowego uwolnienia skazanych i ponownego pomnożenia ludów, Maryja lubuje się w Panu…

Ona jaśnieje i wyróżnia się podwójną miłością: z jednej strony jest żarliwie zakotwiczona w Bogu, do którego przyległa, będąc jednego ducha z Nim. Z drugiej strony przyciąga i pociesza łagodnie serca wybranych i rozdziela im znakomite dary, pochodzące z hojności jej Syna.

Źródło: Homilia maryjna VII, SC 72 (© Evangelizo.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *