Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. Mt 23, 11-12

Nie lękajcie się. Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! św. Jan Paweł II

Służenie nie jest popularne w dzisiejszym świecie. Większość raczej grabi pod siebie, ciągle czując niedosyt, ciągle poszukując nowych wrażeń i nowych możliwości wzbogacenia, zaspokojenia własnych potrzeb. I to posiadanie daje im niby poczucie władzy, wyższości, a czasem może nawet niezniszczalności. Niby – bo przecież wszystko jest do czasu, a punkt widzenia zwykle zależy od punktu siedzenia, od podejścia i właściwej hierarchii ważności…

Pamiętam, kiedy podjęłam decyzję o wyjściu za mąż za niepełnosprawnego mężczyznę, wiele osób odwodziło mnie od tego pomysłu. Dla mnie samej wówczas to było najzupełniej naturalne rozwiązanie 🙂 choć miałam świadomość, że rzucam się na głęboką wodę, bez żadnego koła ratunkowego, nie umiejąc pływać… Dzisiaj, jak o tym rozmyślam, to widzę jak nieprawdopodobną łaską Pan Bóg napełnił wówczas moje serce (i wciąż to czyni!) i jak bardzo uwrażliwił moje oczy, jednocześnie dając mi wręcz nadludzką siłę, bo przecież marne kobiece siły fizyczne dawno powinny się wyczerpać…

Nie bój się służyć, usługiwać, spieszyć z pomocą. Nie musisz robić nie wiadomo czego 😉 czasem proste gesty życzliwości już są służbą i zauważeniem czyjegoś braku. Może trzeba komuś zrobić zakupy, może pomóc w porządkach domowych, czy w ogrodzie, a może posiedzieć przy kimś, poczytać, potrzymać za rękę – zwyczajnie być, towarzyszyć w tym, czego zmienić nie można…

Służba, to nie sielanka i piękne słówka. Służba to zapieranie się siebie i pójście za Chrystusem, z Chrystusem…

Czasem nic nie trzeba mówić, tylko robić co należy, a czasem zatrzymać się i zaproponować wspólną modlitwę. To najpiękniejsze co możemy ofiarować drugiemu człowiekowi.

Szukajmy dobrych przykładów do naśladowania. Niestety nie wszystko co błyszczy jest wartościowe, i nie każdy kto mówi “Panie” naprawdę zaprowadzi nas do Pana Jezusa.

Duchu Święty, proszę Cię o nieustanną wrażliwość na potrzeby innych, i o umiejętność właściwego rozeznawania i słuchania Twoich natchnień. Amen!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *