W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Łk 1, 39-40

Wtedy Maryja rzekła: “Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim.” Łk 1, 46-47

Totus Tuus Maryjo! św. Jan Paweł II

Jakże dzisiaj potrzeba nam zapatrywać się i brać przykład z Maryi. Z tej młodej dziewczyny, która niewiele rozumiejąc z tego co dzieje się w Jej życiu, bez chwili wahania biegnie kawał drogi by usłużyć krewnej, potrzebującej wsparcia i pomocy. My czasem mamy problem by swoje “podwórko” ogarnąć, a gdzie tan jeszcze cudzymi (choćby i bliskich) problemami się zajmować…

Maryja całe swoje życie podporządkowała Jezusowi. Wszystko co robiła skupiało się i “kręciło” wokół Jezusa. I dzisiaj Wniebowzięta Najświętsza Maryja Panna nieustannie wskazuje i prowadzi do Jezusa.

Czy ja potrafię jak Maryja oddać WSZYSTKO, czy potrafię ofiarowywać swój cenny czas i spieszyć z pomocą, nawet kiedy wydaje się to zupełnie ponad siły i poza zasięgiem?

Wielbić Boga to też, a może przede wszystkim służyć innym. Zapatrzmy się dzisiaj na Maryję i trwajmy razem z Nią w uwielbieniu 🙏🙌

Maryjo, Matko Boga, moja Mamusiu 💟 ochraniaj i strzeż mnie od wszelkiego zła, utul niespokojne, pogubione serce i przytul do Twojego Niepokalanego Serca 🙏 przy Tobie Maryjo zawsze jest bezpiecznie!

TOTA TUA 😍

Pięknej, błogosławionej niedzieli, przy Sercu Wniebowziętej Panienki 💒❤️+

Autor: Św. Amadeusz z Lozanny (1108-1159), cysters, następnie biskup

Oto On, Maryjo, twój Syn! To On, który dla ciebie zmartwychwstał trzeciego dnia i w twoim ciele wstąpił ponad wszystkich do niebios, aby wszystko się wypełniło. Posiadasz zatem twoją radość, błogosławiona, otrzymałaś w dziale przedmiot swoich pragnień i koronę na głowę. On daje ci władanie w niebie przez chwałę, królowanie nad światem przez miłosierdzie, panowanie nad piekłem przez moc. Z różnych pobudek wszelkie stworzenia zatem odpowiadają na twoją chwałę, tak wielką i niewysłowioną: aniołowie przez chwałę, ludzie przez miłość, demony przez obawę. Ponieważ jesteś czcigodna dla nieba, kochana dla świata, straszliwa dla piekła.

Wesel się zatem i bądź błogosławiona, ponieważ zmartwychwstał Ten, który cię przyjmuje, który jest twoją chwałą i wynosi twoją głowę. Rozradowałaś się od Jego poczęcia, zasmuciłaś w Jego Męce. Na nowo rozraduj się w Jego zmartwychwstaniu, a nikt nie odbierze ci tej radości, ponieważ Chrystus powstały z martwych nie umiera, śmierć nie ma nad Nim władzy.

Ponadto Duch cię wzywa i Bóg ci mówi: „Miły mój odzywa się i mówi do mnie: Powstań, przyjaciółko ma, piękna ma, i pójdź! Bo oto minęła już zima, deszcz ustał i przeszedł. Na ziemi widać już kwiaty, nadszedł czas przycinania winnic” (Pnp 2,10-12)… Kadzielnica idzie za kadzidłem, wzniesiony dłonią Pana, wznosi się aż do tronu Bożego. Wznosi się, w otoczeniu duchów anielskich, które głoszą na wysokościach: „Kim jest ta, co się wyłania z pustyni wśród słupów dymu, owiana wonią mirry i kadzidła, i wszelkich wonności kupców?” (Pnp 3,6)

Źródło: Homilia maryjna VI, SC 72 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Aelred z Rievaulx (1110-1167), mnich cysterski

Jeśli święta Maria Magdalena – która była grzesznicą i z której Pan wypędził siedem złych duchów – zasłużyła na to, by ją Pan uczcił, do tego stopnia, że jej chwała pozostaje na zawsze w zgromadzeniu świętych, któż zatem mógłby zmierzyć, do jakiego stopnia „sprawiedliwi się cieszą i weselą przed Bogiem i radością się rozkoszują” w stosunku do Maryi, która nie znała męża?… Jeśli święty apostoł Piotr – który nie tylko nie był zdolny do czuwania przez godzinę z Chrystusem, a nawet się Go zaparł – otrzymał następnie taką łaskę, że klucze Królestwa niebieskiego zostały mu powierzone, to jakich pochwał nie byłaby godna Maryja, która nosiła w swoim łonie króla aniołów we własnej osobie, chociaż niebiosa nie mogą Go zawrzeć? Jeśli Saul, który „siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich”…, stał się przedmiotem takiego miłosierdzia…, że został porwany „aż do trzeciego nieba, w ciele lub poza ciałem”, to nic dziwnego, że święta Matka Boża – która trwała przy swoim Synu w przeciwnościach, których doświadczył od kołyski – została wzięta do nieba, nawet w ciele, i wyniesiona ponad chóry anielskie.

Jeśli istnieje „radość z jednego grzesznika, który się nawraca”, to kto powie, jaka piękna i radosna pochwała wznosi się przed Bogiem na temat świętej Maryi, która nigdy nie zgrzeszyła?… Jeśli ci, którzy „dawniej byli w ciemności” stali się następnie „światłością w Panu”, „będą jak słońce w królestwie Ojca swego” i będą w stanie opowiedzieć „bezmiar chwały przyszłego wieku” świętej Maryi , która przyszła na ten świat „świeci z wysoka jak zorza, piękna jak księżyc, jaśniejąca jak słońce” i z której narodziła się „światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi”? Poza tym, skoro Pan powiedział: „Kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa”, to jak myślimy, że gdzie znajduje się Jego matka, która służyła Mu z takim zapałem i stałością? Jeśli szła za Nim i była Mu posłuszna aż do śmierci, nikt już się nie zdziwi, że bardziej niż ktokolwiek, ona „towarzyszy Barankowi, dokądkolwiek idzie”.

(Cytaty biblijne: Łk 8,2; Ps 149,1; Ps 67,4; Łk 1,34; Mt 26,40.70; Mt 16,19; Dz 9,1; 1Kor 7,25; 2Kor 12,2; Łk 22,28; Łk 15,7; Ef 5,8; Mt 13,43; 2Kor 4,17; Pnp 6,10; J 1,9; J 12,26; Ap 14,4)

Źródło: Drugie kazanie na Wniebowzięcie