To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. J 15, 12-13

Miłość jest tym, co stanowi o doskonałości moralnej człowieka, jego podobieństwie do Boga. św. Jan Paweł II

Cudna jest dzisiejsza Ewangelia!

Jakże to nauczanie stało się bliskie memu sercu, kiedy odkryłam (!), że prawdziwie jestem ukochaną córką mojego Boga, że prawdziwie Jemu zależy na mnie bez względu na cały bagaż przeszłości i moją bierność czy raczej opieszałość w okazywaniu miłości Jemu.

No właśnie – znacznie łatwiej kochać kogoś, kogo się widzi…

Kogo ja właściwie kocham? Czy ludzie których kocham nie przysłaniają mi Pana Boga? Czy w każdym, choć może trudnym, uwikłanym, uzależnionym, umękolonym życiem człowieku, widzę utrudzoną Twarz Chrystusa?

Oczywiście, że to jest trudne. Oczywiście, że może nie raz zapłacze i będę mieć wszystkiego serdecznie dosyć… Ale jakże moje utrudzenie, czy poświęcenie mogę porównywać z ofiarą Pana Jezusa?!

Nigdy nie będziemy w stanie zrozumieć Boskiej logiki, ani szaleństwa miłości po Krzyż…

Brońmy się przed stereotypami i spłycaniem Bożej miłości. Tylko w takiej postawie serca możemy dostrzec przechodzącego obok Chrystusa.

Kocham Cię mój Jezu, mój Boże!

Św. Maksymilianie Kolbe, patronie dnia dzisiejszego, pomóż mi proszę ofiarnie odpowiadać na Bożą miłość i wszystko czynić z miłości do Boga.

Autor: Św. Franciszek z Asyżu (1182-1226), założyciel Braci Mniejszych

Jak szczęśliwi i błogosławieni są ci, którzy miłują Boga i czynią tak, jak sam Pan mówi w Ewangelii: „Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca i całym umysłem, a bliźniego twego jak samego siebie” (por. Mt 22, 37. 39). Miłujmy więc Boga i uwielbiajmy Go czystym sercem i czystym umysłem…

I kochajmy bliźnich jak siebie samych (por. Mt 22, 39). A jeśli kto nie chce kochać ich tak jak siebie, niech im przynajmniej nie wyrządza zła, lecz niech im czyni dobrze. Ci zaś, którzy otrzymali władzę sędziowską, niech sądzą z miłosierdziem, tak jak sami pragną otrzymać miłosierdzie od Pana…. Miejmy więc miłość i pokorę; i dawajmy jałmużnę, bo ona oczyszcza dusze z brudów grzechowych (por. Tb 4, 11; 12, 9). Ludzie bowiem tracą wszystko, co zostawiają na tym świecie, zabierają jednak ze sobą wynagrodzenie za miłość i jałmużny, jakich udzielali; otrzymają za nie od Pana nagrodę i odpowiednią zapłatę…

A na tych wszystkich i te wszystkie, które będą to czynić i wytrwają aż do końca, spocznie Duch Pański (por. Iz 11, 2) i uczyni w nich mieszkanie i miejsce pobytu (por. J 14, 23). I będą synami Ojca niebieskiego (por. Mt 5, 45), którego dzieła czynią. I są oblubieńcami, braćmi i matkami Pana naszego Jezusa Chrystusa… O, jakże chwalebna i święta, i wielka to rzecz: mieć w niebie Ojca! O, jak świętą jest rzeczą mieć pocieszyciela, tak pięknego i podziwu godnego oblubieńca! O, jak świętą i cenną jest rzeczą mieć tak miłego, pokornego, darzącego pokojem, słodkiego i godnego miłości, i ponad wszystko upragnionego brata i syna, który życie swoje oddał za owce swoje (por. J 10, 15) i modlił się za nami do Ojca, mówiąc: „Ojcze święty, zachowaj w imię Twoje tych, których Mi dałeś (J 17, 11)… I chcę Ojcze, aby i oni byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, żeby oglądali chwałę moją (J 17, 24) w królestwie Twoim” (Mt 20, 21).

Źródło: List do wiernych, 2-3

Autor: Salwian z Marsylii (ok. 400 – ok. 480), kapłan

Bóg jest źródłem i początkiem wszystkiego, ponieważ to w Nim, jak jest napisane: „żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17,28), to znaczy, że bez wątpienia od Niego pochodzi to uczucie, którym obdarzamy nasze dzieci. Cały wszechświat i rodzaj ludzki są dziećmi Stworzyciela i w ten sposób, przez miłość odczuwaną do dzieci, zechciał, abyśmy zrozumieli, jak bardzo On kocha swoje dzieci. Skoro jest napisane, że „ludzie, z ich rozumiem, mogą widzieć poprzez dzieła Boże to, co jest w Nim niewidzialne” (por. Rz 1,20), On w taki sposób dał nam pojąć Swoją miłość do nas, że napełnił nas miłością do naszych dzieł. I jak jest napisane, że „zechciał, aby wszelki ród na niebie i na ziemi brał od Niego nazwę” (Ef 3,15), tak też chciał, abyśmy uznali Jego ojcowskie uczucia względem nas.

Co mówię, ojcowskie? Jego miłość jest dużo większa niż ojcowska. Dowodzą tego słowa Zbawiciela w Ewangelii: „Bóg tak umiłował świat, że dał swego Syna jednorodzonego za życie świata” (J 3,16). A apostoł Paweł dodaje: „On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować?” (Rz 8,32)

Źródło: O rządach Bożych (© Evangelizo.org)