«Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”. Bo nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników». Mt 9, 12-13

(…) Proszę was, abyście mieli ufność nawet wbrew każdej waszej słabości, abyście szukali zawsze duchowej mocy u tego, u którego tyle pokoleń ojców naszych i matek ją znajdowało (…) św. Jan Paweł II

I znowu jedna z moich ulubionych Ewangelii 🙂 Słowo pełne nadziei dla KAŻDEGO! A w kontekście wczorajszego stwierdzenia, że wszyscy jesteśmy paralitykami, dzisiaj – wszyscy jesteśmy grzesznikami… i to najprawdziwsza prawda…

Nie chodzi o licytowanie się, kto mniej, kto bardziej grzeszny. Przecież Pan Jezus WSZYSTKO wiedział o Mateuszu, wie również wszystko o każdym z nas! A mimo to zaprasza byśmy szli za Nim – TERAZ, DZISIAJ!

I choć współcześnie chyba każdy z nas niedomaga w jakiejś przestrzeni na duszy lub ciele, to właśnie do nas – do Ciebie i do mnie Pan Jezus zwraca się po imieniu i zaprasza do współpracy, pomimo ograniczeń, ułomności i grzeszności, które przecież Jezus doskonale zna. Zwraca się do Ciebie, chociaż może zamknąłeś się w swojej „komorze” i uwiłeś bezpieczne, komfortowe gniazdko. A może Twoja „komora” stała się więzieniem, z którego nie umiesz i nie masz siły samodzielnie wyjść…

Przestań już użalać się nad sobą jakiż to jesteś beznadziejny i grzeszny, jak to nic Ci nie wychodzi, jak bardzo cierpisz, i generalnie wszystko do bani… tylko prędziutko, oczyszczony w sakramencie pokuty, przylgnij na nowo do Najświętszego Serca Pana Jezusa. I nie wyrywaj włosów z głowy jak znowu upadniesz. ZNOWU proś o przebaczenie, o odnowienie i umocnienie swojej tożsamości dziecka Bożego

HELLO, JEZUS CHRYSTUS PRZYCHODZI DO CIEBIE! Otworzysz drzwi swego serca? Czy dalej ma czekać, bo Ty masz jeszcze milion spraw do załatwienia…

«Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali». 2Kor 12, 9

Bożego Miłosierdzia nie braknie dla nikogo! Tylko chciej z Niego skorzystać!

Dziś pierwszy piątek, wynagradzajmy Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, bo tych którzy nie chcą pójść za Nim, którym jest obojętny, albo wręcz mają Go w pogardzie, wciąż tak wielu…

Serce Jezusa, wszelkiej chwały najgodniejsze, zmiłuj się nad nami 🙏

Pozdrawiam ❤️+

Autor: Jan z Karpatos (VIIe w.), mnich i biskup

Pan mówi do ciebie, jak do Mateusza: „Pójdź za Mną” (Mt 9,9)

Kiedy zatem szukasz z całego serca twego umiłowanego Mistrza, jeśli na drodze życia twoja stopa potknie się o kamień namiętności (por. 91,12 LXX) lub, co zdarza się często, niechcący ślizgasz się w błotnistych miejscach i upadasz — za każdym razem, kiedy upadasz i ranisz swe ciało, podnieś się z całego serca i szukaj Pana, aż do Niego dojdziesz. W ten sposób „w Twojej świątyni, w Twojej pamięci, stanę przed Tobą, spoglądając na Twoją potęgę i chwałę”, w których jest zbawienie i „wzniosę ręce w imię Twoje i odpowiem. Dusza moja się syci niby sadłem i tłustością, radosnymi okrzykami warg moje usta Cię chwalą” (Ps 63, 3.5.6. LXX). Wielka bowiem to rzecz dla mnie, być chrześcijaninem, jak mówi mi Pan przez Izajasza: „To wielka rzecz dla ciebie, że jesteś nazwany Moim dzieckiem” (por. Iz 49,6 LXX)…

Ze wszystkich sił strzeż się, by nie upaść. Ponieważ upadek nie jet godny siłacza i wojownika. Ale jeśli upadniesz, powstań natychmiast i stań do dobrej walki. Choćbyś upadł dziesięć tysięcy razy, dziesięć tysięcy razy zrób to samo: podnieś się. Aż do śmierci. Jest bowiem napisane: „Bo prawy siedmiokroć upadnie i wstanie” (Prz 24,16).

Źródło: Rozdziały zachęty, nr 44, 84 (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Franciszek z Asyżu (1182-1226), założyciel Braci Mniejszych

I po tym chcę poznać, czy miłujesz Pana i mnie, sługę Jego i twego: jeżeli będziesz tak postępował, aby nie było takiego brata na świecie, który gdyby zgrzeszył najciężej, a potem stanął przed tobą, żeby odszedł bez twego miłosierdzia, jeśli szukał miłosierdzia. A gdyby nie szukał miłosierdzia, to ty go zapytaj, czy nie pragnie przebaczenia. I choćby tysiąc razy potem zgrzeszył na twoich oczach, kochaj go bardziej niż mnie, abyś go pociągnął do Pana; i zawsze bądź miłosierny dla takich…

Jeśli któryś z braci za podszeptem nieprzyjaciela zgrzeszy śmiertelnie, obowiązany jest na mocy posłuszeństwa zwrócić się do swego gwardiana. Wszyscy bracia, którzy wiedzą o jego grzechu, niech go nie zawstydzają i nie zniesławiają, lecz niech okazują mu wielkie miłosierdzie i zachowują grzech brata swego w całkowitej tajemnicy; bo nie zdrowi, lecz chorzy potrzebują lekarza (Mt 9, 12)… A kustosz odniesie się do niego z miłosierdziem, tak jak by sam sobie życzył, by go potraktowano w podobnym położeniu.

A jeśli w innym wypadku popełniłby grzech powszedni, niech wyzna go współbratu swemu kapłanowi. A jeśli nie będzie tam kapłana, niech go wyzna bratu swemu, dopóki nie znajdzie kapłana, który rozgrzeszyłby go kanonicznie, jak już była o tym mowa. I ci bracia niech nie mają władzy nakładania innej pokuty oprócz tej: „Idź i więcej nie grzesz” (J 8, 11).

Źródło: List do ministra (za: http://www.ofm.pl/pisma/spis.htm)

”Otóż żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów, rzekł do paralityka: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu. On wstał i poszedł do domu”. Mt 9, 6-7

Może już bardzo zniędołężniałeś, zgnuśniałeś, zapętliłeś się i spowszedniałeś w swoich nawykach, słabościach, ułomnościach…

A może Twoim paraliżem jest grzech, który dla wygody i przy akceptacji wyzwolonego świata staje się lekceważony, a nawet są tacy co mówią, że nie jest już grzechem… ?!

Ogarnij się i wstań!

Życie jest piękne 😍 Bóg jest Dobry i Miłosierny! Podaje Ci właśnie rękę – czy zechcesz skorzystać z Jego uzdrawiającej mocy?

Błogosławionego popołudnia ❤+

A oto przynieśli Mu paralityka, leżącego na łożu. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: «Ufaj, synu! Odpuszczone są ci twoje grzechy». Mt 9, 2

Nigdy nie jest tak, żeby człowiek, czyniąc dobrze drugiemu, tylko sam był dobroczyńcą. Jest równocześnie obdarowywany, obdarowany tym, co ten drugi przyjmuje z miłością. św. Jan Paweł II

Masz takich ludzi wokół siebie, którzy przyprowadzają Cię do Pana Jezusa? A może to Ty przyprowadzasz innych?

Przypomina mi się powiedzenie “prowadził ślepy kulawego” 🙂 bo w Bożych oczach chyba wszyscy jesteśmy paralitykami, wszyscy potrzebujemy pomocy i Boskiej interwencji w jakichś przestrzeniach życia.

Dobrze byłoby jednak sięgnąć głębiej. Nie skupiać się na tym co oczywiste, co widać gołymi oczami, co bardzo doskwiera i paraliżuje, uniemożliwiając często racjonalne myślenie, ale przede wszystkim zatroszczyć się o stan swojej duszy, której nie widać, a która jest najważniejsza, bo nieśmiertelna.

Pan Jezus najpierw odpuszcza grzechy, a w drugiej kolejności uzdrawia ciało – wskazując, że to właśnie stawanie przed Nim z czystym sercem, z oczyszczonym sumieniem, może doprowadzić do uzdrowienia fizycznego.

Dziś I czwartek, dzień szczególnej modlitwy za kapłanów, za świętość ich życia, za nowe powołania. Może warto by dzisiaj przynieść naszych kapłanów, tych którzy udzielali nam sakramentów, którzy służą nam codzienną posługą. Szczególnie zaś przynieśmy tych, którzy się źle mają, którzy pobłądzili i rozmienili na drobne swoje powołanie, którzy są letni i nierzetelni, którzy może sieją zgorszenie narażając siebie i owieczki im powierzone na zgubę…

Troszczmy się o siebie nawzajem, bo w tym anonimowym, obojętnym i mocno skłóconym świecie, bardzo potrzeba zwyczajnej ludzkiej życzliwości, dobroci, bezinteresownej miłości i troski.

Ja spotykam coraz więcej takich cudnych, życzliwych i szczerych osóbek, które swoim świadectwem życia, zachęcają mnie do jeszcze głębszej i gorliwszej relacji z Panem Jezusem. A ja umocniona ich świadectwem, mogą swoją postawą zaświadczać, że należę do Pana Jezusa, i że to On jest moim Panem i Zbawcą, moim Lekarzem, Nauczycielem i Przyjacielem.

I właśnie tego doświadczania Bożej Miłości Tobie życzę 😍 ❤️+

Autor: Św. Piotr Chryzolog (ok. 406-450), biskup Rawenny, doktor Kościoła

„Jezus przyszedł do swego miasta. Oto przynieśli Mu paralityka, leżącego na łożu” (Mt 9,1). Jezus, jak przytacza Ewangelia, widząc ich wiarę, powiedział do paralityka: „Ufaj, synu!! Odpuszczają ci się twoje grzechy”. Paralityk słyszy to przebaczenie i pozostaje niemy. Nie odpowiada żadnym podziękowaniem. Pragnął uzdrowienie ciała raczej, a nie duszy. Skarżył się na przemijające cierpienia swego chorego ciała, ale nie opłakiwał wiecznych cierpień swojej duszy, jeszcze bardziej chorej. Uważał swoje obecne życie za cenniejsze niż życie przyszłe.

Chrystus miał rację, że brał pod uwagę wiarę tych, którzy przynieśli chorego, a nie zwracał uwagi na jego głupotę. Widząc wiarę innych, dusza paralityka miała zostać uzdrowiona przed jego ciałem. „Widząc ich wiarę”, mówi Ewangelia. Zobaczcie tutaj, bracia, że Bóg nie przejmuje się tym, czego chcą niemądrzy ludzie, nie oczekuje na znalezienie wiary u ignoranta, nie analizuje próżnych pragnień chorego. Nie odmawia natomiast przyjścia z pomocą wierze bliźniego. Ta wiara jest prezentem łaski i pasuje do woli Bożej.

Źródło: Kazanie 50; CCL 24, 276; PL 52, 339 (©Evangelizo)

Autor: Św. Augustyn (354 – 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

„A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała” (Rz 8,11). Teraz jest to zwyczajne ciało ludzkie; a stanie się ciałem duchowym. „Stał się pierwszy człowiek , Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym” (1 Kor 15,45). Oto dlaczego „przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha”.

Och! Co za radosne alleluja wtedy zaśpiewamy! Co za bezpieczeństwo! Żadnego przeciwnika, żadnego wroga; nie stracimy żadnego przyjaciela. Na ziemi śpiewamy chwałę Bogu pośród naszych trosk; w niebie będziemy śpiewać z doskonałym spokojem. Śpiewamy na ziemi jakby przed śmiercią; w niebie to będzie życie, które się nie kończy. Tutaj w nadziei; w niebie w rzeczywistości. Tutaj jesteśmy wędrowcami; tam będziemy w naszej ojczyźnie. Śpiewajmy zatem od teraz, bracia, nie po to, by kosztować wypoczynku, ale by ulżyć naszej pracy. Śpiewajmy, jak to czynią wędrowcy. Śpiewaj, ale nie przestawaj maszerować; śpiewaj, by cię pocieszyć w zmęczeniu… Śpiewaj i maszeruj!

Co to znaczy, maszeruj? Idź naprzód; czyń postępy w dobru… Idź naprzód, maszerując w stronę dobra; postępuj w wierze i czystości obyczajów. Śpiewaj i maszeruj! Nie zgub się; nie patrz za siebie; nie zostawaj na miejscu. Zwróćmy się w stronę Pana.

Źródło: Kazanie 256, na Wielkanoc (© Evangelizo.org)

Autor: Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407), kapłan w Antiochii, potem biskup Konstantynopola, doktor Kościoła

„I oto przynieśli Mu paralityka”. Święty Mateusz mówi tylko, że przyniesiono paralityka Jezusowi. Inni Ewangeliści opowiadają, że został spuszczony przez otwór w dachu i pokazany Zbawicielowi bez wypowiedzenia żadnej prośby, pozwalając Mu samemu decydować o uzdrowieniu…

W Ewangelii czytamy: „Widząc ich wiarę”, to znaczy, tych, którzy przynieśli go Jezusowi. Zobaczcie, że czasami Chrystus nie zwraca uwagi na wiarę chorego, który, być może, nie jest do tego zdolny, jest nieświadomy lub opętany przez złego ducha. Tutaj jednakże paralityk bardzo ufał Jezusowi, w przeciwnym razie czy pozwoliłby, aby go opuścić przed Niego? Chrystus odpowiada na tę ufność niezwykłym cudem. Mocą samego Boga odpuszcza grzechy temu człowiekowi. Pokazuje w ten sposób, że jest równy Ojcu, jak już objawił tę prawdę, kiedy powiedział do trędowatego „Chcę, bądź oczyszczony” (Mt 8,3)… i jednym słowem uciszył rozszalałe morze (Mt 8,26) lub kiedy, jako Bóg, wypędził demony, które rozpoznały w Nim władcę i sędziego (Mt 8,32). Jednakże tutaj, ku zdziwieniu swoich przeciwników, pokazuje, że jest równy Ojcu.

I jeszcze raz Zbawiciel pokazuje, jak bardzo odpycha to, co jest spektakularne lub źródłem próżnej chwały. Tłum tłoczy się ze wszystkich stron, ale On nie śpieszy się z dokonaniem widocznego cudu, jakim jest uzdrowienie zewnętrznego paraliżu tego człowieka… Zaczyna od cudu niewidzialnego, uzdrawiając jego duszę. To uzdrowienie jest dla niego korzystniejsze i, zewnętrznie, mniej chwalebne dla Chrystusa.

Źródło: Homilie do Ewangelii św. Mateusza, nr 29, 1 (© Evangelizo.org)