Autor: Św. Rafał Arnáiz Barón (1911-1938), trapista hiszpański

Biorę dzisiaj pióro, aby moje słowa, odbijające się na białej kartce, służyły za wieczne uwielbienie błogosławionego Boga, sprawcy mojego życia, mojej duszy i mego serca. Chciałbym, żeby cały świat, z planetami, gwiazdami i niezliczonymi systemami gwiezdnymi był ogromną płaszczyzną, wypolerowaną i lśniącą, na której mógłbym napisać imię Boga. Chciałbym, żeby mój głos był potężniejszy od tysiąca grzmotów i mocniejszy od huku morza, oraz straszniejszy niż pomruk wulkanów — tylko po to, aby powiedzieć: Bóg! Chciałbym, żeby moje serce było równie wielkie, jak niebo, czyste jak serca anielskie, nieskazitelne jak serce gołębicy (Mt 10,16), aby w nim umieścić Boga! Ale skoro cała ta wielkość, o której marzysz, nie może stać się rzeczywistością, musisz zadowolić się odrobiną i samym sobą, chociaż jesteś niczym, bracie Rafale, ponieważ nawet nic powinno ci wystarczyć…

Dlaczego zamilknąć? Dlaczego to ukrywać? Dlaczego nie krzyczeć na cały świat i ogłosić cuda Boże na wszystkie cztery świata strony? Dlaczego nie mówić ludziom i tym, którzy chcą słuchać: widzicie, czym jestem? Widzicie, czym byłem? Widzicie, jak moja nędza tarza się w błocie? Ale to mało ważne; zachwyćcie się, mimo tego ja mam Boga. Bóg jest moim przyjacielem! Niech ziemia się rozstąpi, niech morze wyschnie ze zdumienia! Bóg mnie kocha, taką miłością, że gdyby cały świat to zrozumiał, wszystkie stworzenia oszalałyby i krzyczały ze zdumienia. I jeszcze mało tego. Bóg tak mnie kocha, że nawet aniołowie tego nie pojmują!

Wielkie jest miłosierdzie Boże! Kochać mnie, być moim przyjacielem, bratem, ojcem, mistrzem. Być Bogiem, a ja — być, czym jestem!… Jak nie zwariować, jak można żyć, jeść, spać, rozmawiać i rozprawiać ze wszystkimi?… Jakże jest to możliwe, Panie! Wiem, wytłumaczyłeś mi to: dzieje się tak przez cud Twojej łaski.

Źródło: Pisma duchowe, 04/03/1938 (© Evangelizo.org)

Intencje zaniesione 🙏
Niech moc Bożego błogosławieństwa przez wstawiennictwo św. Szarbela i ręce Niepokalanej spłynie na nas Wszystkich 🙏😇❤️+

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, okulary i tekst

Kochani moi 🙂 dzisiaj w Bocheńskiej Bazylice o 18 będzie Msza św. przez wstaw. św. Szarbela, a po później Koronka do Krwawych Łez Matki Bożej i inne modlitwy. Kto może niech przybywa!
Zaniosę Wasze troski i radości przed oblicze Pani Różańcowej. Jeśli masz coś szczególnego do omodlenia pisz 🙂
Dobrego popołudnia ❤️+

Pod tym linkiem będzie można łączyć się na żywo
http://mikolajbochnia.pl/pl/4885/0/kamery-na-zywo-.html

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

A tu znalazłam wiadomość sprzed roku 🙂 jakże aktualna!

Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Łk 10,3

Miłość, która jest gotowa nawet oddać życie, nie zginie. św. Jan Paweł II

Walka trwa, walka nieustannie się toczy…może wydaje Ci się, że jest cicho, że spokój, Twoje zmysły zostały uśpione…UWAGA, bądź czujny, nieprzyjaciel szuka słabego punktu, by zburzyć Twój pokój, by zniszczyć to nad czym pracujesz i co jest Twoją dumą.
TYLKO z Bogiem masz szansę wygrać, TYLKO z Bogiem każda walka już jest wygrana! Jezus zaprasza Cię i posyła, byś był zwiastunem i pośrednikiem, byś był narzędziem i ogniwem w Jego Boskim planie. Nie bój się, że nie rozumiesz, że nie podołasz, że są bardziej przygotowani 😉skoro Bóg zaprasza Ciebie, to właśnie o CIEBIE chodzi! Przylgnij do Boga, przytul się do Maryi!
Przy Niepokalanej nawet wilki, stawały się jak owieczki 🐺-🐑 , któż Ci może zagrozić pod Jej opieką?! Idź! Kochaj i służ tak, jak potrafisz, na ile Ci Duch pozwala 😇😍

Co do poprzedniej mojej pomyłki już docierają informacje, że to świadectwo było potrzebne WŁAŚNIE DZISIAJ 😊💪
Cudnego dnia 😍

 «Przybliżyło się do was królestwo Boże»”. Łk 10. 9b

Bóg, ukazując nam miłosierdzie, oczekuje, że będziemy świadkami miłosierdzia w dzisiejszym świecie.  św. Jan Paweł II

Jakże ta Ewangelia mnie motywuje! Ilekroć ją czytam, czuję przynaglenie do posługi 🙏 widzę ogrom Bożej Miłości, a jednocześnie takie lekkie niedowierzanie, że i mnie Pan Bóg może posyłać.

Tak sobie myślę, ile zmieniło się w moim życiu kiedy tak naprawdę świadomie powiedziałam Panu Jezusowi „tak”. Jak bardzo przyspieszył czas od tamtego momentu. W jak wielkich rzeczach Pan Bóg daje mi uczestniczyć. Jak wiele łask przepływa przez moje zupełnie niegodne i nieprzygotowane ręce…

To Boży Duch wybiera i uzdalnia do posługi. Wystarczy, że otworzysz swoje serce na Bożą Miłość i zaprosisz Ducha Świętego do swej zwyczajnej codzienności. On już uczyni resztę 🙂 jak zechce i kiedy zechce!

Na ten przykład, 2 lata temu 17X na wieczornej Mszy św. przez wstaw. św. Charbela zaczęłam znienacka po raz pierwszy modlić się językami. Całą Mszę św. mój język poruszał się w ustach, układając niezrozumiałe dla mnie słowa uwielbienia, a serce wypełniało niezwykłe poruszenie i radość, pomieszane z zaskoczeniem.

Nie mam najmniejszego pojęcia w jaki sposób Boży Duch działa, ale ta moja niewiedza w żaden sposób nie ogranicza Jego działania 🙂 a może właśnie przez tę moją dziecięcą, czasem wręcz naiwną prostotę, Jego działanie jest jeszcze bardziej widoczne i skuteczne.

Stań dzisiaj przed Panem taki jaki jesteś. Stań z całym swoim bagażem życiowym i proś, by Boży Duch przemieniał Twoje serce, by oczyszczał twoje spojrzenie i otwierał oczy na potrzeby innych, by uzdalniał ręce i nogi do ochoczej służby i by wkładał w Twoje usta życiodajne słowa błogosławieństwa. Bo żniwo wielkie…

Najświętsza Panienko, oręduj za nami! Święty Łukaszu, Ewangelisto, módl się za nami!

Edit: Kładąc się spać, uświadomiłam sobie, że ten mój dar języków przyszedł przecież 17 listopada 🤔 ale widać to świadectwo jest potrzebne właśnie dzisiaj 😀
Pięknego dnia 🌞 błogosławię  ❤️+

Obraz może zawierać: na zewnątrz i woda

Autor: Sobór Watykański II

Niczyjej nie uchodzi uwagi, że wśród wszystkich pism Nowego Testamentu, Ewangelie zajmują słusznie miejsce najwybitniejsze. Są bowiem głównym świadectwem życia i nauki Słowa Wcielonego, naszego Zbawiciela. Kościół zawsze i wszędzie utrzymywał i utrzymuje, że cztery Ewangelie są pochodzenia apostolskiego. Co bowiem Apostołowie na polecenie Chrystusa głosili, to później oni sami oraz mężowie apostolscy pod natchnieniem Ducha Świętego na piśmie nam przekazali, jako fundament wiary, mianowicie czteropostaciową Ewangelię według Mateusza, Marka, Łukasza i Jana.

Święta Matka-Kościół silnie i bardzo stanowczo utrzymywał i utrzymuje, że cztery wspomniane Ewangelie, których historyczność bez wahania stwierdza, podają wiernie to, co Jezus, Syn Boży, żyjąc wśród ludzi, dla wiecznego ich zbawienia rzeczywiście uczynił i tego uczył aż do dnia, w którym został wzięty do nieba (por. Dz 1,1-2). Apostołowie po wniebowstąpieniu Pana to, co On powiedział i czynił, przekazali słuchaczom w pełniejszym zrozumieniu, którym cieszyli się pouczeni chwalebnymi wydarzeniami życia Jezusa oraz światłem Ducha prawdy oświeceni (J 14,26).

Święci zaś autorowie napisali cztery Ewangelie, wybierając niektóre z wielu wiadomości przekazanych ustnie lub pisemnie, ujmując pewne rzeczy syntetycznie lub objaśniając, przy uwzględnieniu sytuacji Kościołów, zachowując wreszcie formę przepowiadania, ale zawsze tak, aby nam przekazać szczerą prawdę o Jezusie. W tej przecież intencji pisali, czerpiąc z własnej pamięci i własnych wspomnień, czy też korzystając ze świadectwa tych, którzy „od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa”, byśmy poznali „prawdę” tych nauk, które otrzymaliśmy (por. Łk 1,2-4).

Źródło: Konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym „Dei Verbum”, § 18-19 (za: http://archidiecezja.lodz.pl/sobor.html)

Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; sami nie weszliście, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli. Łk 11, 52

Kościół, idąc za Chrystusem, naucza prawdy, która nie zawsze jest zgodna z opinią większości. Słucha on głosu sumienia, a nie siły, i w ten sposób broni ubogich i pogardzanych. św. Jan Paweł II

Pan Jezus znowu biada… dziś szczególnie mam wrażenia upomina za wszelkie grzechy zaniedbania, wyniosłości, zgorszenia…

Jeśli masz jakąkolwiek władzę i to wcale nie chodzi o nie wiadomo co, bo przecież nawet będąc rodzicem masz władzę nad swymi dziećmi, że już nie wspomnę o relacji szef-pracownik, czy nawet pracownik-pracownik, zastanów się, czy zawsze jesteś ok. wobec tej drugiej strony, czy Twoja postawa buduje i wspomaga tę drugą osobę, czy raczej nieszczególnie?

Pewnie, że można by tutaj powiedzieć, że Pan Jezus z całą pewnością zwracał się tylko do uczonych w Piśmie, czyli naszych teraźniejszych kapłanów i pasterzy, jednak czyż nie wszyscy jesteśmy posłani „idźcie i głoście”?!

Czasem zastanawiają mnie postawy niektórych kapłanów… hm… z ludu wzięci… ale to nie upoważnia nikogo z nas do osądzania, a tym bardziej do powielania kiepskich wzorców.

Trzeba nam modlić się za kapłanów. I to z wielką gorliwością! Św. Jan Paweł II mówił: „Takich będziecie mieli kapłanów, jakich sobie wymodlicie.” Nie ma więc co szukać kolejnych skandali z duchownymi w roli głównej, ale sumiennie i troskliwie przyłożyć się do modlitwy o świętość naszych kapłanów. A im oni będą świętsi, tym więcej owieczek przyprowadzą do Bożej owczarni, no i my więcej skorzystamy duchowo.

Módlmy się dzisiaj o swoją własną świętość, o to byśmy nie zmarnowali ani grama łaski, którą Boży Duch tak hojnie nas wyposaża, aby nasze – moje świadectwo życia, było autentycznym staniem pod krzyżem Chrystusa. Może i ze łzami w oczach, bo krzyż to nie sielanka, ale przecież z nadzieją i radością poranka zmartwychwstania!

Życzę Ci świętości! 😇😍❤️

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie siedzą i w budynku

Autor: Baldwin z Ford (? – ok. 1191), opat cysterski, następnie biskup

Ci, którzy przelali krew Chrystusa, nie zrobili tego, by zmazać grzechy świata… Ale nieświadomie przyczynili się do planu zbawienia. Zbawienie świata, które nastąpiło, nie zależało od ich mocy, ani woli, ani zamiarów, ani czynów, ale pochodziło z mocy, woli, zamiarów i działania Bożego. W tym wylaniu krwi bowiem nie tylko działała nienawiść prześladowców, ale także miłość Zbawiciela. Nienawiść zrobiła swoje dzieło nienawiści, a miłość sprawiła dzieło miłości. To nie nienawiść, ale miłość zrealizowała zbawienie.

Przelewając krew Chrystusa, nienawiść sama wylała się, „aby na jaw wyszły zamysły serc wielu” (Łk 2,35). Także miłość, przelewając krew Chrystusa, rozlewała się, aby człowiek wiedział, jak bardzo Bóg go kocha: „nawet własnego Syna nie oszczędził” (Rz 8,32). „Tak Bóg bowiem umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał” (J 3,16).

Ten jedyny Syn został ofiarowany, nie dlatego, że Jego przeciwnicy tego pragnęli, ale z Jego własnej woli. „Umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował” (J 13,1). Koniec, to śmierć przyjęta za tych, których kocha. Oto szczyt wszelkiej doskonałości, szczyt miłości doskonałej. „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13).

Źródło: Sakrament Ołtarza, II, 1 SC 93 (© Evangelizo.org)

Chwała zaś, cześć i pokój spotkają każdego, kto czyni dobrze – najpierw Żyda, a potem Greka. Albowiem u Boga nie ma względu na osobę. Rz 2, 10-11

Bądźcie na tym świecie nosicielami wiary i nadziei chrześcijańskiej, żyjąc miłością na co dzień. Bądźcie wiernymi świadkami Chrystusa zmartwychwstałego, nie cofajcie się nigdy przed przeszkodami, które piętrzą się na ścieżkach Waszego życia. św. Jan Paweł II

Niezmiernie dotykająca jest dzisiejsza Ewangelia, bo „biadanie” Pana Jezusa szczególnie odnosi się do tych, co uważają, że już złapali Pana Boga za nogi 😉 do tych, co w swoich praktykach religijnych odhaczają kolejne „konieczne” modlitwy i pięknie mówią o Panu Bogu, a ich życie nijak się ma do tego co głoszą…

A jak wygląda moje serce w Bożych oczach? Czy i o mnie Pan Jezus nie mówi dzisiaj „biada ci”… bo bardziej troszczysz się o to co przyziemne i ulotne, a nie budujesz królestwa Bożego w swoim sercu, w swoim otoczeniu. Bo bardziej zabiegasz o względy i pochlebstwa ludzkie, a nie masz czasu pójść na chwilę adoracji przed Najświętszy Sakrament, by w ciszy świątyni oddać Panu należną cześć i Jemu się przypodobać…

Pan Jezus czeka cierpliwie… akurat czasu i cierpliwości starczy Mu na wieczność 🙂 bo to On jest Panem wszechświata. Tylko czy ja w tym swoim szaleńczym pędzie by być dobrą, a najlepiej najlepszą we wszystkim, nie przedobrzę i nie rozminę się gdzieś po drodze z tym, co naprawdę jest DOBRE i konieczne do mojego zbawienia…

Panie Jezu, mój Nauczycielu i Zbawco, z głębi swojego jestestwa, wołam o Twojego Ducha! Duchu Święty, bądź mi światłem i drogowskazem, bym zawsze dokonywała dobrych wyborów, bym zawsze starała się podobać przede wszystkim Bogu, bo ludzie przecież i tak będą gadać 😉

Cześć Ci oddaję najsprawiedliwszy mój Boże 🙏 Ty nie masz względu na osoby, stanowiska, pozycje społeczne i majętności. Ty widzisz moje szczere chęci i pragnienia, moje nieudolne, ale jednak starania… Tobie, Boże w Trójcy Jedyny, cześć, chwała i błogosławieństwo po wieki wieczne! Amen!

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba

Autor: Sentencje Ojców Pustyni (4-5 wiek)

Pewien brat, który zgrzeszył, został wypędzony z kościoła przez kapłana, a wtedy abba Bessarion wstał i wyszedł razem z nim, mówiąc: „Ja także jestem grzesznikiem”…

Pewien brat zgrzeszył w Skete. Zwołano radę, na którą zaproszono abbę Mojżesza. Lecz ten odmówił przyjścia. Wtedy kapłan kazał mu powiedzieć: „Chodź, wszyscy na ciebie czekają”. Ten wstał i przyszedł z dziurawym koszem na plecach, który uprzednio napełnił piaskiem. Ci, którzy wyszli mu na spotkanie, zapytali się: „Co to ma znaczyć, ojcze?”. Starzec odpowiedział: „Moje winy ciągnął się za mną, a ja ich nie widzę. Jakże mógłbym sądzić dzisiaj winy bliźniego?” Słysząc to, nic już nie powiedzieli bratu i przebaczyli mu.

Abba Józef pytał się abba Poemona: „Powiedz m, jak zostać mnichem?” Starzec mu odpowiedział: „Jeśli pragniesz znaleźć spoczynek na tym i przyszłym świecie, to powtarzaj sobie przy każdej okazji: Kim jestem? I nie sądź nikogo”.

Pewien brat pytał się abba Poemona: „Jeśli widzę grzech brata, czy powinienem go ukrywać?” Starzec odpowiedział mu: „W godzinie, kiedy skrywamy winy braci, Bóg także skrywa nasze, a w chwili, kiedy je rozgłaszamy, Bóg rozgłasza nasze”.

Źródło: Collection systématique ( wydawnictwo Cerf) (© Evangelizo.org)