Autor: Św. Augustyn (354 – 430), biskup Hippony (Afryka Północna) i doktor Kościoła

„A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre… odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął” (Rdz 1, 31-2, 2). Widzimy, że Boże dzieła są dobre i zobaczymy jego wypoczynek po naszych dziełach, jeśli są dobre. To na znak tego wypoczynku nakazał Hebrajczykom zachowanie szabatu. Ale oni robili to w sposób tak materialny, że oskarżali naszego Pana, kiedy widzieli jego dzieła dla naszego zbawienia w dniu szabatu. Dlatego im słusznie odpowiedział: „Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam”(J 5, 17), nie tylko rządząc całym stworzeniem z Nim, ale i dokonując naszego zbawienia.

Ale kiedy objawiła się łaska, wierni zostali zwolnieni z zachowywania szabatu, który polegał na jednodniowym wypoczynku. Teraz, przez łaskę, chrześcijanin zachowuje wieczysty szabat, jeśli pełni dobre uczynki w nadziei przyszłego wypoczynku i jeśli się nie chwali swoimi dobrymi dziełami, jak gdyby były one jego własnością, a nie czymś otrzymanym. Tak czyniąc, otrzymując sakrament chrztu i uważając go za szabat, to znaczy spoczynek Pana w grobie (Rz 6, 4), wypoczywa od swoich dawnych dzieł, idzie po ścieżkach nowego życia i uznaje, że Bóg w nim działa jako ten, który zarządza swym stworzeniami i wypoczywa jako ten, w którym jest spokój wieczny.

Bóg nie zmęczył się stwarzając, i nie odpoczął, przestając tworzyć. Ale przez język Pisma Świętego pragnął nam dać pragnienie jego wypoczynku… Chciał uświęcić ten dzień… nawet jeśli, dla niego, który się nie męczy, pracując, odpoczynek miał większe znaczenie niż działanie. Tego właśnie nas naucza Ewangelia, kiedy Zbawiciel mówi nam, że Maria, która usiadła u jego stóp aby słuchać jego słowa, wybrała lepszą część niż Marta, nawet jeśli ta czyniła dobre rzeczy posługując (Łk, 10, 39nn).

Źródło: O księdze Rodzaju w sensie dosłownym, IV, 13-14 (© Evangelizo.org)

dzień 4
Św. Charbelu uciekam się do Ciebie z ufnością o twoje wstawiennictwo. Okaż mi raz jeszcze twoją miłość i uproś u Boga łaskę…
Św. Charbelu, ogrodzie cnót wstaw się za mną.

Boże, pomóż mi wzrastać w cnotach chrześcijańskich na wzór Św. Charbela. Okaż mi Miłosierdzie, abym mógł sławić Cię na wieki wieków. Amen.

Ojcze nasz…
Zdrowaś Maryjo…
Chwała Ojcu…

Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście,
a Ja was pokrzepię. Mt 11, 28

Czujesz się osamotniony. Postaraj się odwiedzić kogoś, kto jest jeszcze bardziej samotny. św. Jan Paweł II

Każdy z nas ma takie przestrzenie w swoim życiu, w których niedomaga, które kuleją, które są obciążone, a może i skażone, często zupełnie nie z naszej winy. Pan Jezus pragnie dzisiaj wejść w te miejsca, w których panuje bałagan, które są ciągle nieuporządkowane z różnych powodów. Nie potępia i nie robi Ci wyrzutów, ale chce byś z pomocą Jego Ducha rozpoczął generalne porządki.

Pan Jezus widzi Twoje starania, widzi wysiłki i pracę. On zna wszystkie Twoje słabości i ograniczenia. Widzi też niezmierne piękno i potencjał, którymi Bóg Ojciec obdarzył Cię przed wiekami, a które jeszcze nie miały szans się ujawnić, bo zbyt opieszale i niedbale współpracujesz z Bożą łaską.

Najwyższy czas przytulić się do Jezusa! To najlepszy czas by rzeczywiście odpocząć i pozwolić Bożemu Duchowi układać, przemieniać i leczyć to, co ciągle we mnie umęczone, niedołężne, niedomagające, nienasycone, chore…

Przychodzę Panie, bardzo utrudzona… pokrzep mnie i umocnij, bo codzienny trud zapierania się siebie i dźwigania krzyża doczesności często zdaje się ponad siły… Jednak mam wielką ufność, że z Twoją pomocą to i góry przeniosę jeśli taka będzie Twoja wola!

Serce Jezusa, źródło wszelkiej pociechy, zmiłuj się nade mną!

Serce Jezusa, dobroci i miłości pełne, bądź moim wytchnieniem i ostoją!

dzień 3
Umiłowany Św. Charbelu, który jaśniejesz jak jasna gwiazda na niebie Kościoła, oświeć moja drogę i umocnij moją nadzieję. Uproś u Chrystusa ukrzyżowanego, którego nieustannie czcisz łaskę…
Św. Charbelu, wzorze ciszy i cierpliwości, wstaw się za mną.

Panie Jezu, który uświęciłeś Św. Charbela pomagając mu nieść krzyż, daj mi siłę by naśladować go w trudnościach życia z cierpliwością i całkowitym poddaniem się Twojej Boskiej woli. Tobie chwała na wieki. Amen.

Ojcze nasz…
Zdrowaś Maryjo…
Chwała Ojcu…

Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Mt 10, 25

Święci nie żądają od nas oklasków, ale byśmy ich naśladowali. św. Jan Paweł II

I znowu bardzo bliski memu sercu fragment Słowa 🙂 Jakże często czuję się wielkim prostaczkiem, no i mam świadomość wieeeelkich braków nie tyleż w samym wykształceniu (bo nie same fakultety i dyplomy dają mądrość życiową 😉 ) ale bardzo ubolewam nad moją nieznajomością Słowa Bożego.

Jak widać Panu Bogu jednak nie przeszkadza moje nieoczytanie, bo kiedy zasiadam do pisania, czuję że te moje myśli, niepoukładane i chaotyczne, Duch Święty (którego codziennie zapraszam ledwo otworzę oczy) porządkuje i ubiera w słowa, które mnie samą zaskakują. Nigdy nie wiem w jakim kierunku podążą te moje refleksje i nie mam pojęcia czyjego serca dotkną i jakie czułe struny poruszą… Wiem, że rzuciłam z tym blogiem na głęboką wodę, jednak umocniona Słowem „starczy ci mojej łaski”, ufam, że Pan Bóg posłuży się moją prostotą, by dodać innym odwagi i rozmiłować Ich w SŁOWIE, które jest ŻYCIEM.

Dzisiejsza Ewangelia uświadamia mi po raz kolejny, że prostota jest moim atutem, jest naturalnością i świeżością, którą Pan Bóg może obrabiać i szlifować jak zechce, a ja ochoczo poddaję się Jego prowadzeniu 🙂

Pewnie, że pojawia się mnóstwo wątpliwości i pytań, jakże sobie poradzę, choćby nawet w trudnych rozmowach, czy poradach, o które jestem proszona. Zawsze jednak powtarzam, Panie kimże ja jestem, byś zapraszał mnie do takich rzeczy? I w posłuszeństwie natchnieniom Bożego Ducha, staram się słuchać i przekazywać to, co rodzi się w moim sercu na modlitwie i kontemplacji krzyża Chrystusa. Czuję nieustanną opiekę Najświętszej Panienki i jestem przekonana, że to dzięki modlitwie różańcowej tak bardzo przybliżam się (bo to ciągle trwa) do Pana Boga, do Jego Syna i do Ducha Świętego. Wielka radość jest w moim sercu, ale też świadomość ciągłego bycia w drodze i ciągłej gotowości do współpracy z Bożą łaską.

Jak dobrze być prostaczkiem i oprzeć się w 100% na Bożej Miłości 😍 i rzucić się w Miłosierne Ramiona Ojca, i mieć pewność, że to jest najlepsza i jedyna prawdziwa DROGA do wieczności!

Autor: Św. Wincenty a Paulo (1581-1660), kapłan, założyciel zgromadzeń zakonnych

Gdybyście wiedziały, moje córki, jak wielką przyjemnością Boga jest, gdy uboga dziewczyna z wioski, biedna [zakonnica] szarytka zwraca się do Niego z miłością. Och! Poszłybyście z większą ufnością, niż ja mógłbym wam doradzić. Gdybyście wiedziały, ile nauki tam zaczerpniecie, ile miłości i słodyczy tam znajdziecie! Znajdziecie tam wszystko, drogie córki, bo jest to fontanna i źródło wiedzy i poznania.

Jak to się dzieje, że widzicie niewykształconych ludzi, tak dobrze rozprawiających o Bogu, rozwijających tajemnice z większą inteligencją, niż zrobiłby to uczony? Uczony, który ma tylko swoją wiedzę, mówi o Bogu naprawdę w sposób, jaki wiedza go nauczyła; ale człowiek modlitwy mówi o tym w zupełnie inny sposób. A różnica między oboma, moje córki, pochodzi stąd, że jeden mówi o Bogu z wiedzy nabytej, a drugi z wiedzy przenikniętej miłością, tak, że uczony, gdy się spotykają, nie jest wcale mądrzejszy. I powinien zamilknąć tam, gdzie przebywa człowiek modlitwy, bo mówi o Bogu w sposób, jaki tamten nie potrafi.

Źródło: Rozmowy (© Evangelizo.org)

dzień 2
Św. Charbelu, męczenniku życia monastycznego, który doświadczyłeś cierpienia fizycznego i duchowego zwracam się do Ciebie z ufnością i proszę o łaskę…
Św. Charbelu, wazo niebiańskiej wonności wstaw się za mną.

Boże nieskończenie dobry, który zaszczyciłeś Św. Charbela łaską czynienia cudów, zlituj się nade mną i udziel mi łaski, o którą proszę za jego wstawiennictwem. Tobie chwała na wieki.

Ojcze nasz…
Zdrowaś Maryjo…
Chwała Ojcu…

Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych,
lecz słuchajcie głosu Pańskiego. Ps 95 , 8a. 7d

Być człowiekiem sumienia to znaczy wymagać od siebie, podnosić się z własnych upadków i ciągle na nowo się nawracać. św. Jan Paweł II

I znowuż mocne Słowo Boże, które skłania do zrewidowania swojego postępowania.

Jakim miastem jestem? A może i do mnie dzisiaj Pan Jezus mówi – biada Ci! Widzi jak trwam w uporze, w jakichś starych nawykach, jak w okowach, które ograniczają dostęp Bożej łaski…

Tak jak wczoraj pisałam – nie można pójść za Chrystusem, a wciąż trwać w grzechu. Każdy z nas grzeszy, bo już taka niedoskonała natura ludzka… ale trwanie w tym co złe, co niegodne ucznia Chrystusa, upodabnia nas do tego, któremu zależy byśmy pozostali w chaosie…

Przysiądźmy dzisiaj razem z Najświętszą Panienką z Góry Karmel, której wspomnienie obchodzimy, i od Niej uczmy się zasłuchania, zaufania i wierności Słowu, jednocześnie prosząc Ją, by nas ochraniała, wstawiała się za nimi, i prowadziła nas bezpiecznie ku radości życia wiecznego.

Matko Boża Szkaplerzna, módl się za nami!

Podobny obraz

Autor: Symeon Nowy Teolog (ok. 949-1022), mnich grecki

Cała raso ludzka, królowie i książęta, bogacze i ubodzy, mnisi i ludzie ze świata…, słuchajcie mnie teraz, jak opowiadam ogrom miłości Boga do ludzi! Zgrzeszyłem przeciwko Niemu jak nikt inny na świecie… Jednakże wie, On mnie wezwał i od razu odpowiedziałem… Wezwał mnie do pokuty i od razu poszedłem za moim Panem. Kiedy się oddalał, szedłem za Nim… W ten sposób odchodził, przychodził, ukrywał się, pojawiał, a ja nie odchodziłem, nie zniechęcałem się, nie porzucałem biegu…

Kiedy Go nie widziałem, szukałem Go. Pełen łez, pytałem się ludzi, wszystkich, którzy Go widzieli pewnego dnia. Kogo pytałem? Nie mędrców tego świata ani uczonych, ale proroków, apostołów, ojców — mądrych tą mądrością, którą jest On, Chrystus, mądrość Boga (1Kor 1,24). Ze łzami i wielkim bólem w sercu pytałem się ich, gdzie, pewnego dnia, ujrzeli Go… Widząc moje pragnienie, widząc, że za nic uznaję to, co jest w świecie, a nawet świat cały… dał się zobaczyć w całości mnie całemu. On, będąc poza światem, nosząc jednak świat i wszystkich w świecie w swej dłoni, rzeczy widzialne i niewidzialne (Kol 1,16), przybył mi na spotkanie. Skąd przyszedł i jak? Nie wiem… Słowo nie może wyrazić niewyrażalnego. Tylko kontemplujący znają te rzeczywistości; dlatego to nie słowami, ale czynami musimy się spieszyć z szukaniem, spoglądaniem i uczeniem się o bogactwach tajemnic boskich, które Pan daje tym, którzy Go szukają.

Źródło: Hymn 29, SC (© Evangelizo.org)